Padły słowa, które nie powinny paść. Złapałem się za głowę, słysząc, co mój ojciec powiedział o homoseksualistach - powiedział w RMF FM Jarosław Wałęsa. Odniósł się w ten sposób do słów byłego prezydenta Lecha Wałęsy, że homoseksualiści w Sejmie powinni siedzieć "za murem".
Jarosław Wałęsa powiedział, że nie zgadza się z tym, co powiedział jego ojciec. - To jest jego opinia, ale czy naprawdę ma rację? Nie do końca. Geje, lesbijki, środowiska homoseksualne mają prawo do swojej reprezentacji i powinni tam być - zaznaczył.
Jednocześnie podkreślił, że chciałby porozmawiać z ojcem na ten temat. - Powiem, że żyjemy już w innym świecie, że to co on robił, walkę o wolność, że to co my teraz robimy, to jest naturalna progresja tego, co on robił wtedy, 30 lat temu - powiedział eurodeputowany PO.
- Walczył o wolność dla nas wszystkich, a teraz starajmy się walczyć o równouprawnienie dla tych mniejszości, które też mają prawo do swoich racji - dodał.
Jarosław Wałęsa zaznaczył, że zdaje sobie sprawę, że jego ojciec jest trudnym rozmówcą, więc niełatwo będzie przekonać go do zmiany zdania. Choć z drugiej strony, jak podkreślił, rozumie go.
- Mam nadzieję, że z całą rodziną usiądziemy i wyciągniemy z tego wnioski. Każdy ma prawo być konserwatystą. Ja po części rozumiem, jak mój ojciec mówi o paradach równości, że nie chce widzieć tych gołych, czy prawie gołych ludzi całujących się na ulicach. Ma do tego prawo. To nie są nawet kwestie moralne, tylko estetyczne. Ale też nie powinien zabraniać, czy zakazywać ludziom swoich reprezentacji w Sejmie - powiedział Wałęsa.
Przyznał, że będzie się starał, żeby jego ojciec ponownie powiedział to, co w piątek, ale innymi słowami, ponieważ te, które padły, nie powinny paść.
Unikać dziecinady
Pytany, czy nie boi się, że ojciec z tytułu takich wypowiedzi będzie miał problem na Zachodzie, odpowiedział: - Może dobrze by było, jakby miał trochę problemów na Zachodzie, bo jeżeli nie chce słuchać naszych głosów tutaj w Polsce, to może jego koledzy nobliści przekonają go, że tak do końca nie ma racji.
Jarosław Wałęsa przyznał, że - w jego opinii - związki partnerskie, w tym homoseksualne, powinny być sformalizowane.
Według eurodeputowanego PO, należy uregulować tę kwestię, bo dyskusja robi się już dziecinna. - Tata mówi, że geje powinni siedzieć w ostatnim rzędzie, Palikot od razu deklaruje, że posadzi ich w pierwszym. Powinniśmy unikać takiej dziecinady - zaznaczył.
Homoseksualista w ostatniej ławie
Lech Wałęsa stwierdził w piątek w TVN24, że homoseksualiści "muszą wiedzieć, że są mniejszością i do mniejszych rzeczy się przystosować".
- Doprowadziliśmy do tego, że ta mniejszość wchodzi na głowę większości - przekonywał. Dopytywany, czy homoseksualista powinien siedzieć w ostatniej ławie w Sejmie, odparł: - Oczywiście, że tak. Jak sprawiedliwość, to sprawiedliwość. (...) A nawet jeszcze za murem. Jestem demokratą w stu procentach, ale nie żeby jeden procent wchodził mi na głowę.
Jak mówił, homoseksualiści nie powinni jemu i "jego wnukom zawracać głowy".
Autor: MAC/tr/k / Źródło: RMF FM, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24