Pierwsza tura wyborów samorządowych przyniosła PiS ogromny sukces - powiedział w sobotę Jarosław Kaczyński podczas spotkania wyborczego partii w Sanoku. - Zmieniamy Polskę, likwidujemy patologie, prowadzimy uczciwą politykę społeczną - mówił. Tego samego dnia prezes PiS odwiedził również Przemyśl.
Kaczyński odwiedził w sobotę Sanok w województwie podkarpackim, by przed drugą turą wyborów samorządowych wesprzeć kampanię kandydata PiS na burmistrza miasta Tadeusza Pióro. Wybory odbędą się 4 listopada.
Prezes PiS o zasługach Lecha Kaczyńskiego
Na początku wystąpienia przed mieszkańcami Sanoka lider PiS nawiązał do swojego zmarłego brata, śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jak mówił "niczego z tej zmiany, która dzisiaj następuje w Polsce by nie było, gdyby nie on".
- Cały ten mechanizm polityczny, który doprowadził do tej zmiany został uruchomiony, a później był wspierany przez Lecha Kaczyńskiego, przez jego sukcesy, przez jego umiejętności, przede wszystkim przez jego głęboką wiarę, że można i trzeba Polskę zmienić, że 1989 rok, to dopiero początek, a nie koniec tych zmian - mówił szef PiS.
"Idziemy do przodu"
Kaczyński podkreślał jednocześnie, że "dziś, począwszy od roku 2015, naprawdę idziemy do przodu".
- Zmieniamy Polskę. Likwidujemy patologie, prowadzimy uczciwą politykę społeczną, która doprowadziła już do tego, że w Polsce niemalże nie ma dzieci żyjących w nędzy, że różnice społeczne się zmniejszyły, że bardzo wiele rodzin uzyskało możliwość normalnego funkcjonowania, że rosną płace - wymieniał.
- Mamy wielkie sukcesy ekonomiczne - przekonywał Kaczyński, wskazując na tempo rozwoju gospodarczego, a także porządkowanie systemu finansowego, który "okazuje się dzisiaj nieporównywalnie bardziej wydajny".
Prezes PiS zaznaczył, że dzięki temu dziś rząd ma środki na to, żeby "te zmiany, które w Polsce następują począwszy od polityki społecznej, a skończywszy na polityce dotyczącej obrony mogły następować".
- Bo nie mogłyby, gdybyśmy nie mieli na to pieniędzy, a przecież nasi przeciwnicy twardo twierdzili, że pieniędzy nie ma i nie będzie, a okazało się, że są - zwrócił uwagę Kaczyński.
"Ogromny sukces"
Prezes PiS mówił, że pierwsza tura wyborów samorządowych przyniosła PiS "ogromny sukces". Zapewnił jednocześnie, że w wyborach tych "nie chodzi o władzę dla władzy, a o to, by samorządy działały "uczciwie" i "pro publico bono".
Podkreślał, że Prawu i Sprawiedliwości zależy na tym, by "wspólne środki mogły być lepiej wykorzystywane, mogły działać w imię polityki zrównoważonego rozwoju".
- Musimy zapewnić Polakom, którzy mieszkają w różnych częściach kraju, a których ogromna część mieszka na wsi i w mniejszych miastach, równe szanse i ten proces już dzisiaj następuje - przekonywał.
Zapewniał, że obecnie przeciętny dochód przypadający na osobę na wsi i w mieście jest prawie taki sam. - Idziemy w tym kierunku, który dawno zapowiadaliśmy, ale trzeba iść ku niemu dalej, aż ku temu ostatecznemu celowi - oświadczył.
Kaczyński: sukces Tadeusza Pióro będzie sukcesem Sanoka
- Polscy obywatele nie muszą niczym ustępować, jeżeli chodzi o poziom życia, tym na zachód od naszych granic. I tak będzie, ale potrzebne nam jest kilkanaście lat dobrej zmiany, aż do tego ostatecznego sukcesu - mówił Kaczyński.
W ocenie prezesa PiS Tadeusz Pióro "jest skromny", ponieważ wspomniał o orderze przyznanym przez prezydenta, ale "nie wspomniał, że został uznany za najlepszego samorządowca tej ostatniej kadencji na Podkarpaciu".
Zdaniem Kaczyńskiego Pióro "musi być tu wybrany", bo jak mówił, "byłoby to zmarnowanie wielkiej siły, gdybyście państwo, mieszkańcy Sanoka, nie wybrali pana Tadeusza Pióro na kolejną kadencję".
- I dlatego proszę was, abyście te ostatnie dni przed głosowaniem spędzili czynnie. Byście zachęcali przyjaciół, znajomych, sąsiadów, osoby, z którymi pracujecie, wszystkich, których można do pójścia do urn i do głosowania na Tadeusza Pióro - dodał. Jak powiedział Kaczyński, "jego sukces będzie sukcesem Sanoka, ziemi sanockiej, Podkarpacia i Polski".
Kaczyński w Przemyślu
Jarosław Kaczyński przyjechał w sobotę także do Przemyśla, by wesprzeć kampanię kandydata PiS na prezydenta miasta Janusza Hamryszczaka. 4 listopada w drugiej turze wyborów zmierzy się on z posłem Kukiz'15 Wojciechem Bakunem. W pierwszej turze Bakun uzyskał 41,49 proc. głosów, na Hamryszczaka zagłosowało 26,41 proc. wyborców.
- To, iż tu dzisiaj trzeba walczyć o zwycięstwo, trzeba walczyć o prezydenturę, jest wyzwaniem wyjątkowo wręcz istotnym z punktu tego wszystkiego, co będzie działo się na Podkarpaciu, ale nawet szerzej - co będzie działo się w naszym kraju - mówił prezes PiS.
- Potrzebujemy tego, by ten wysiłek, który został uczyniony w ciągu ostatnich trzech lat przez rząd Beaty Szydło, dzisiaj Mateusza Morawieckiego, przez PiS był rozwinięty, pogłębiony przez samorządy - dodał.
Jak tłumaczył, pozycja PiS w samorządach była do tych wyborów samorządowych ograniczona, "stosunkowo słaba".
- Dziś możemy powiedzieć, że jest już inaczej, wygraliśmy te wybory. Wygraliśmy te wybory w sposób zdecydowany. Uzyskaliśmy najlepszy wynik, jaki kiedykolwiek, jakakolwiek partia uzyskała w wyborach do sejmików wojewódzkich. Te 34,13 procent to jest wynik, jakiego nigdy, żadna partia nie miała - podkreślił Kaczyński.
Kaczyński: tych, którzy są przeciw współpracy, możemy przekonać przy pomocy faktów
Prezes PiS przekonywał, że osiągnięcie planu, który wyrówna lub przybliży warunki bytowe Polaków do poziomu zachodnioeuropejskiego jest możliwe tylko wtedy, gdy będzie współdziałanie "w każdym możliwym zakresie, ponad politycznymi podziałami".
- Dzisiaj mamy w Polsce opozycję totalną, opozycję, która odrzuca jakąkolwiek współpracę, która odwołuje się do zajść ulicznych, która odwołuje się do zagranicy, ale nie musi tak być. To jest kwestia, którą traktujemy jako przejściową, którą traktujemy jako incydent w naszej historii - powiedział Kaczyński.
Podkreślił, że przyszłość jest we współpracy. - Na pewno wszyscy Polacy nie będą się zgadzali co do najróżniejszych spraw. Mamy różne poglądy i to zupełnie normalne (...). Ale są sprawy wspólne dla narodu i te sprawy powinniśmy załatwiać razem (...). Jak powinniśmy przekonać tych, którzy są dzisiaj przeciw, którzy nie chcą rozmawiać? Otóż możemy przekonać ich tylko w jeden sposób - przy pomocy faktów, utrwalenia tych pozytywnych procesów, które trwają dzisiaj - mówił prezes PiS.
"Jesteśmy konsekwentnie za polityką zrównoważonego rozwoju"
Kaczyński mówił, że w kwestii rozwoju kraju fakty przemawiają za PiS, zarówno w dziedzinie społecznej, ekonomicznej, obronności, jak i w wymiarze energetycznym.
- Wszędzie idziemy do przodu, wszędzie jesteśmy silniejsi, bezpieczniejsi, niż było to dotychczas i tak powinno być, ale na to potrzebne są decyzje obywateli, na to potrzebna jest racjonalna władza, władza, która nie krzyczy, nie odwołuje się do jakiś emocji, w szczególności emocji negatywnych, która potrafi budować, potrafi współdziałać, potrafi prowadzić do tego, że te wielkie możliwości, które dzisiaj mamy, będą wykorzystywane - powiedział prezes PiS.
- Będziemy szli w tym kierunku, by wszyscy Polacy, niezależnie od tego, gdzie się urodzili - czy urodzili się w wielkiej metropolii czy urodzili się w mniejszym mieście czy na wsi - mieli równe szanse, dziś tak nie jest (...). Są bardzo duże różnice - podkreślił Kaczyński.
Jak mówił, PiS chce, aby różnice między regionami się zmniejszały. - My jesteśmy konsekwentnie za polityką zrównoważonego rozwoju i tu w tym mieście, w tym regionie, ta polityka zrównoważonego rozwoju przynosi i będzie przynosiła pozytywne skutki - powiedział lider PiS.
Jak mówił, wiara w to, że bogate metropolie niejako rozszerzą swoje bogactwo na pozostałe części kraju automatycznie, nie sprawdziła się "dokładnie nigdzie i nie sprawi się także w Polsce".
- Potrzebna jest właśnie czynna polityka państwa, ale we współpracy, we współdziałaniu (...) I to jest coś, co może zapewnić nowy prezydent, co może zapewnić dobry wybór - stawka na PiS. Bo dzisiaj PiS jest jedynym gwarantem takiej polityki - powiedział Kaczyński.
Kaczyński: tylko PiS może zapewnić silne państwo i polskość Przemyśla
Kaczyński ocenił, że błąd popełniają ci wszyscy, którzy sądzą, że rozwój można uzyskać poprzez odwoływanie się do różnych chwilowo nośnych haseł. - To nic nie da. Dać może coś praca, zgoda i jeszcze raz praca i jeszcze raz zgoda - podkreślił.
Zdaniem prezesa PiS "polskość Przemyśla, która była jest i będzie, może zapewnić tylko silne państwo polskie, a silne państwo polskie, może zapewnić tylko Prawo i Sprawiedliwość".
- Jeżeli ktoś nie wierzy - mówił Kaczyński - niech spojrzy kilka lat wstecz. - Niech spojrzy na to likwidowanie państwa, na to zwijanie państwa, niech spojrzy na to wszystko, co się wyprawiało, - bo innego słowa nie można użyć - wtedy w naszym kraju. Na rozkład struktur państwowych, na te teorie, które głosił sam Donald Tusk, że w istocie państwo to zespół niewspółpracujących ze sobą instytucji. Niech ktoś spojrzy na te dzisiaj głoszone programy, które mają doprowadzić do tego, by Polska w gruncie rzeczy się rozleciała - zaznaczył prezes PiS.
- Powtarzam: tylko Prawo i Sprawiedliwość może zapewnić silne państwo, tylko silne państwo może zapewnić to, co jest oczywistością, ale są tacy, którzy próbują ją kwestionować, to jest polskość Przemyśla dziś, jutro, zawsze - mówił Kaczyński.
Manifestacja w Przemyślu
Przed budynkiem, gdzie odbywało się spotkanie, manifestowała około 20-osobowa grupa, wśród której byli m.in. lokalni działacze KOD. Trzymali transparent z napisami "Konstytucja" oraz "Będziesz siedział razem z Penelopą". To nawiązanie do pseudonimu, pod jakim był znany w młodości marszałek Sejmu Marek Kuchciński, który pochodzi z Przemyśla.
Autor: momo,kb/adso / Źródło: PAP