Prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że "pogoń za pieniądzem" w środowisku lekarskim "jest przesadna" i podkreślił, że "trzeba coś z tym zrobić". Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że "generalnie się zgadza" z twierdzeniami Kaczyńskiego i podkreślił, że "najważniejsza jest przysięga Hipokratesa, służenie ludziom, misja".
Jarosław Kaczyński w niedzielę na spotkaniu w Nowej Soli mówił o problemach służby zdrowia. Stwierdził, że zarobki lekarzy są "bardzo zróżnicowane". - Są lekarze, którzy zarabiają całkiem przeciętnie, ale jest i tak, że niektórzy zarabiają bardzo, bardzo dużo - mówił prezes PiS.
Jego zdaniem "pogoń za pieniądzem w tym środowisku jest jednak przesadna i będzie trzeba coś z tym zrobić".
Szef Prawa i Sprawiedliwości odwoływał się do przypadków lekarzy, którzy pracują na kilka etatów. - Ja nic nie mam przeciwko temu, żeby lekarz na jednym etacie świetnie zarabiał, ale lekarz musi być przede wszystkim w szpitalu rano, kiedy zaczyna pracę, do tego momentu, kiedy formalnie ją kończy, czyli do popołudnia, a jak trzeba to dłużej. (...) Musi mieć to poczucie odpowiedzialności za pacjenta - mówił Kaczyński. - Lekarz jest człowiekiem nie tylko pewnego zawodu, ale także pewnej misji - dodał lider PiS.
Premier: generalnie się z tym zgadzam
W poniedziałek o słowa Kaczyńskiego dziennikarze zapytali premiera Mateusza Morawieckiego.
- Generalnie się z tym zgadzam. Bardzo wiele sytuacji jest takich, w których szukamy rozwiązań za pomocą wsparcia poprzez odpowiednie mechanizmy finansowe. Tymczasem w przypadku lekarzy najważniejsza jest przysięga Hipokratesa, służenie ludziom, misja. Bardzo dobrze, żeby wszyscy o tym pamiętali - powiedział.
Dodał, że "ważne jest dofinansowanie służby zdrowia" i zapewniał, że jego rząd to robi. - My to finansowanie zapewniamy. Już dziś to finansowanie oscyluje w okolicy 6 procent PKB. Trzeba dążyć do tego, żeby czynniki finansowe, materialne i motywacja pozamaterialna szły ze sobą w parze, ręka w rękę - mówił szef rządu.
Kaczyński ogłosił "casting na wroga"
Senator Wojciech Konieczny z PPS, prywatnie lekarz, powiedział, że "środowiska lekarskie wykazały się wielką odpowiedzialnością w czasie pandemii". - Pamiętamy ministra zdrowia, który klaskał medykom - nie tylko lekarzom, ale także pielęgniarkom, ratownikom medycznym. Wszystkim. I to jest właściwy sposób podejścia do lekarzy. A nie wypominanie tego, że za ten ciężki zawód, odpowiedzialność, trzeba zapłacić. No tak, trzeba zapłacić za te lata wykształcenia, poświęcenia, za te nocne dyżury, za to zaniedbywanie rodzin, za ten codzienny stres. I płaci się na całym świecie. To nie jest jakiś wynalazek w Polsce, że lekarze dużo zarabiają. Powinni zarabiać więcej, szczególnie lekarze etatowi - stwierdził.
Profesor Alicja Chybicka, również lekarz, senator z ramienia KO, mówiła, że "nikt nie idzie na medycynę, najtrudniejszą z studiów, po to, żeby zarabiać pieniądze". - Wszyscy studenci startujący na medycynę wiedzą, że medycyna pieniędzy nie daje. Natomiast daje ogromną satysfakcję, ponieważ każde uratowane życie, poprawione zdrowie, to jest wielka przyjemność - podkreślała.
Rzecznik PSL Miłosz Motyka, komentując słowa prezesa PiS, stwierdził, że "prezes Kaczyński jest kompletnie oderwany od rzeczywistości". - Widać, że on w czasie tego swojego cyrku objazdowego ogłosił casting na wroga. Atakował opozycję, atakuje Unię Europejską, atakuje Niemców, atakuje wielu naszych sojuszników, atakował też nauczycieli. Teraz atakuje lekarzy. To jest sposób na kampanię wyborczą, żeby atakować i krytykować tych, którzy starają się wykonywać swoją pracę jak najlepiej - ocenił.
Głos zabrał także wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski. - Uważam, że zwiększone zatrudnienie w miejscu pracy, żeby nie było konieczności jeżdżenia po innych miejscach, jest bardzo dobre dla pacjentów, ponieważ to jest zespół - stwierdził. Dopytywany, czy przy tym stanie osobowym lekarzy jest to możliwe, odparł: - wszystko jest możliwe.
Źródło: TVN24