Polska ma niepowtarzalną szansę przyjmowania uchodźców małymi grupami, w dodatku możemy ich relokować z obozów, które są we Włoszech czy w Grecji - podkreśliła w "Faktach po Faktach" Janina Ochojska, założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej. Dominikanin ojciec Paweł Gużyński zaapelował do polityków, by przestali "wikłać religię w polityczny spór".
Komisja Europejska potwierdziła we wtorek, że wszczyna postępowanie przeciwko Polsce, Czechom i Węgrom w sprawie naruszania prawa unijnego i uchybienia zobowiązaniom państw członkowskich Unii Europejskiej. Postępowanie dotyczy odmowy wzięcia udziału w programie relokacji uchodźców. Fakt ten komentowali goście "Faktów po Faktach".
Dominikanin, ojciec Paweł Gużyński zaapelował do polityków, by przestali "wikłać religię w polityczny spór".
- Pozwólcie Kościołowi, przyzwoitym ludziom udzielać innym pomocy. Pozwólcie nam na normalne, najbardziej podstawowe odruchy ludzkie. Chciałbym, na ile potrafię, zachować się po ludzku. Jeżeli ktoś obok mnie, bliżej lub dalej potrzebuje pomocy, to ja chce mu tej pomocy udzielić - wyjaśnił dominikanin.
"Przyjęcie uchodźców jest wartością"
Janina Ochojska stwierdziła, że należy uniknąć błędów, które popełniły kraje takie jak na przykład Francja, przyjmując Algierczyków.
- Polska ma niepowtarzalną szansę przyjmowania uchodźców małymi grupami, w dodatku możemy ich relokować z obozów, które są we Włoszech czy w Grecji. Ci ludzie zostali już "przebadani" zarówno przez UNHCR, przez rząd włoski, mogliby też być przebadani przez nasze służby - zaznaczyła założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej.
- Jest bardzo wiele rodzin w Polsce, które ich chętnie przyjmą. Uchodźcy powinni być jak najkrócej w ośrodkach, tylko dla rejestracji i dla formalności, natomiast później powinni trafiać do lokalnych społeczeństw - podkreśliła. - Takich grup społecznych w Polsce jest bardzo dużo. Parafie, samorządy, przykład pana Biedronia, różne grupy społeczne, które się samoorganizują i przygotowują na ewentualne przyjęcie uchodźców. Przyjęcie uchodźców jest wartością - zaznaczyła Ochojska.
"Posługujemy się fałszywymi informacjami"
- Słyszałam dzisiaj skandaliczną wypowiedź pana ministra Gowina, że "Polska jest nasycona imigrantami islamskimi" - kontynuowała założycielka PAH.
- Posługujemy się fałszywymi informacjami. W Polsce jest 0,013 procent muzułmanów na 93 procent katolików, więc o jakich obawach my tutaj mówimy? Przyjęcie siedmiu tysięcy uchodźców to jest mniej niż 0,1 procenta - oceniła. Ojciec Paweł Gużyński dodał, że w jego ocenie "nie tylko w kwestii uchodźców, nasz rząd prowadzi politykę 'na chłopski rozum'".
- Ja chłopów nie chciałbym obrażać, więc zmodyfikowałem to - prowadzą politykę "na swojski rozum" - to, co ludzie przyjmą jako swojskie, to im to zafundujemy - zaznaczył.
Węgry, Polska i Austria nie relokowały ani jednej osoby
Z ostatniego, majowego raportu Komisji Europejskiej wynika, że Węgry, Polska i Austria jako jedyne nie dokonały relokacji ani jednej osoby. Natomiast Czechy, po relokowaniu niewielkiej liczby zarzuciły udział w programie. Według źródeł Komisja nie zamierza jednak wszczynać procedury wobec Austrii, bo kraj ten zaczął podejmować zobowiązania dotyczące relokacji.
We wrześniu 2015 roku państwa członkowskie Unii Europejskiej zgodziły się na przeniesienie 160 tysięcy uchodźców z Włoch oraz Grecji. Termin na zakończenie działań wyznaczono na wrzesień 2017 roku. Dotychczas około 20 tysięcy osób, czyli nieco ponad 12 procent ustalonej liczby, zostało faktycznie przeniesionych.
Kilkuetapowa procedura przed karami
Rozpoczęcie procedury o naruszenie unijnego prawa może prowadzić w konsekwencji do kar finansowych dla kraju członkowskiego. Aby do tego doszło, musi zostać zakończona kilkuetapowa procedura w Komisji Europejskiej, a sprawa zostać rozstrzygnięta przez Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Batalia jest jednak długa, a kary - choć potencjalnie dotkliwe - mogłyby został nakładane najwcześniej za kilka lat.
Autor: bpm\now,mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock