Jan Książek, aktor związany z Teatrem Cricot 2, zmarł w wieku 77 lat. Oprócz sztuk teatralnych, artysta występował również w happeningu "Żywe pomniki", organizowanym w Krakowie w rocznicę śmierci Tadeusza Kantora. Od 30 lat wcielał się w postać Żyda Wiecznego Wędrowca.
O śmierci artysty poinformowała w sobotę Cricoteka. "Ze smutkiem zawiadamiamy, że wczoraj odszedł Jan Książek, aktor Teatru Cricot 2" - przekazano w mediach społecznościowych.
Jan Książek urodził się w 1944 roku. Zawodowo był związany między innymi ze Starym Teatrem i Bagatelą, występował także na deskach Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej (dziś Akademia Sztuk Teatralnych), był również członkiem Grupy Krakowskiej.
W awangardowym Kantorowskim Teatrze Cricot 2 stworzył wiele kreacji - grał Człowieka z Wanną w "Nadobnisiach i koczkodanach" (1975), Staruszka Nieobecnego z Ostatniej Ławki w "Umarłej klasie" (1975), Babkę Katarzynę w "Wielopolu, Wielopolu" (1980), Brudasa w "Niech sczezną artyści" (1985), Wielkiego Gimnastyka w "Nigdy tu już nie powrócę" (1988), Nosiwodę z Wielopola i Grabarza w "Dziś są moje urodziny" (1991).
Kantor zrobił z niego "wiecznego tułacza"
Po śmierci Tadeusza Kantora wraz z bliźniakami Lesławem i Wacławem Janickimi występował w happeningu "Żywe pomniki" na ulicy Kanoniczej w Krakowie. Widowisko odbywa się od 1991 roku 8 grudnia, w dniu rocznicy śmierci Kantora. Jan Książek odtwarzał rolę Żyda Wiecznego Wędrowca, obłożonego tobołami. Janiccy wcielają się zaś w Dwóch Chasydów z Deską Ostatniego Ratunku. Podczas happeningu aktorzy zastygają w bezruchu na tak długo, jak to możliwe. Widowisko, zainicjowane przez dawnych współpracowników Kantora, oglądają tłumy krakowian i turystów.
W latach 1981–1990 Jan Książek był pracownikiem Cricoteki – Ośrodka Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora. Uczestniczył też między innymi w projektach teatralnych artystki Lidii Wilk.
W 2018 r. podczas rozmowy z PAP, przy okazji happeningu "Żywe pomniki", Jan Książek podkreślał, że dzięki Tadeuszowi Kantorowi przeżył przygodę. "Zrobił ze mnie wiecznego tułacza. Coraz ciężej mi chodzić. Chcemy, by pamięć o Kantorze przetrwała" – mówił.
Happening "Żywe pomniki" jest spełnieniem przedśmiertnego życzenia Kantora, który chciał, aby na ulicy Kanoniczej, przed Cricoteką, stanęły kiedyś pomniki Dwóch Chasydów z Deską Ostatniego Ratunku. Marzenia nie udało się zrealizować, ale doroczne widowisko żywych pomników ma być namiastką spełnienia tego życzenia.
Źródło: PAP