Do tej pory mówiliście "ideologia LGBT" i przesuwacie ścianę dalej, bo do "ideologii LGBT" dokładacie teraz "wirus ideologii", czyli porównujecie ludzi do wirusa - mówił do Jana Kanthaka ze Zjednoczonej Prawicy poseł SLD Tomasz Trela, odnosząc się do słów byłego już łódzkiego kuratora oświaty. Kanthak przekonywał, że "można być wyznawcą ideologii LGBT, nie będąc osobą homoseksualną". Nie odpowiadał jednak wprost na pytania prowadzącego "Fakty po Faktach" o założenia tej ideologii.
Łódzki kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski został w zeszłym tygodniu odwołany ze stanowiska. Zbiegło się to w czasie z jego wypowiedzią w Telewizji Trwam, gdzie mówił między innymi, że "wirus LGBT, wirus ideologii jest znacznie groźniejszy" niż koronawirus, "bo to jest wirus dehumanizacji społeczeństwa". Decyzję ministerstwa edukacji o odwołaniu Wierzchowskiego krytycznie komentowali przedstawiciele Solidarnej Polski wchodzącej w skład rządzącej Zjednoczonej Prawicy.
Wiceprzewodniczący Solidarnej Polski i wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik zapowiedział, że ugrupowanie zwróci się do ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego o wyjaśnienie, czy odwołanie łódzkiego kuratora oświaty miało związek z jego wypowiedzią na temat "ideologii LGBT".
Kanthak: należy rozróżniać osoby LGBT od ideologii LGBT
Jan Kanthak, poseł Solidarnej Polski (w Sejmie klub Prawa i Sprawiedliwości), przywołując w TVN24 stanowisko swojej partii w sprawie odwołania Wierzchowskiego, powtórzył, że "decyzja o dymisji kuratora łódzkiego w kontekście, który wywoływały media, w kontekście jego wypowiedzi, która padła na antenie Telewizji Trwam, budzi wątpliwości" polityków Solidarnej Polski. - Nie nazwałbym tego krytyką, a prośbą o wyjaśnienia - ocenił.
Poseł pytany, czy Solidarna Polska popiera słowa byłego łódzkiego kuratora o "wirusie LGBT", odpowiedział, że partia "zdecydowanie popiera sposób myślenia na niezgodę na to, żeby ideologia LGBT próbowała wchodzić do szkół i prowadzić seksualizację dzieci".
W programie został przywołany fragment omawianej wypowiedzi kuratora.
Jesteśmy na etapie wirusa, ale ja myślę, że ten wirus LGBT, wirus ideologii, jest znacznie groźniejszy, bo to jest wirus dehumanizacji społeczeństwa, dehumanizacji młodych ludzi.
Jan Kanthak przekonywał, że w tej wypowiedzi nie chodzi o "wirusa LGBT", a o "wirus ideologii". Utrzymywał, że "kurator od razu dopowiedział (słowo "ideologii" - red.), żeby nie padały manipulacje". - Kurator odnosi się do wirusa ideologii LGBT. Można być wyznawcą ideologii LGBT, nie będąc osobą homoseksualną, transseksualną, biseksualną czy interseksualną. To należy rozróżniać - tłumaczył.
"LGBT to są ludzie, którzy kochają, są wrażliwi, uczciwi, wykształceni, normalni"
Poseł Lewicy Tomasz Trela w "Faktach po Faktach" powiedział, że jest "zadowolony" z odwołania kuratora, jednak niepokoją go słowa wojewody łódzkiego, który powiedział między innymi, ze podpisałby się pod słowami kuratora. Trela przypomniał także, że wojewoda powiedział, że słowa o "wirusie LGBT" nie były przyczyną dymisji. - Czyli te słowa są akceptowane przez obóz Zjednoczonej Prawicy i wojewodę łódzkiego - podsumował.
Poseł następnie zwrócił się bezpośrednio do Kanthaka. - Do tej pory mówiliście "ideologia LGBT" i przesuwacie ścianę dalej, bo do "ideologii LGBT" dokładacie państwo teraz "wirus ideologii LGBT", czyli porównujecie ludzi do wirusa - mówił. - LGBT to są ludzie, którzy kochają, są wrażliwi, uczciwi, wykształceni, normalni. Tych ludzi trzeba szanować, państwo tych ludzi nie szanujecie, chcecie ich wykluczać. Mówicie: nasza Polska jest lepsza niż Polska tych, którzy są homoseksualistami. Pytam: dlaczego? Kto wam dał moralne prawo, by obrażać innych ludzi, żeby mówić o nich "ideologia"? - pytał.
- Czy panu byłoby miło, gdybym ja dzisiaj powiedział, że pan jest ideologią katolicką? To jest pana indywidualna sprawa, pan wierzy w Boga, potrzebuje iść do kościoła i to jest pana sprawa. Ja za to pana nie obrażam, nie obrażam pana wyborców - mówił do Kanthaka. - Opamiętajcie się, bo wy dzisiaj dzielicie polskie społeczeństwo i ten podział jest już tak głęboki i szeroki, że trudno będzie go zakopać - podkreślił.
"Ideologie tworzą ludzie, ale człowiek nie jest ideologią"
Poseł Kanthak, odpowiadając na słowa Treli, mówił, że ideologia to nie są ludzie. Wymienił tu dla przykładu feminizm, ekologizm czy komunizm. - Ideologie tworzą ludzie, ale człowiek nie jest ideologią. To rozróżnienie warto mieć z tyłu głowy. Środowiska, które reprezentuje pan poseł Trela, próbują w bardzo sprytny sposób przenieść naszą dyskusję na kwestię, czy środowiska LGBT, ideologia LGBT to ludzie, czy to jest ideologia. My mówimy, że to ideologia, nie zgadzamy się z postulatami, które przyjmuje ta ideologia - mówił.
- W Polsce wszyscy jesteśmy równi, każdy ma prawa zapewnione przez konstytucję i nie dajmy się zwariować środowiskom, które próbują osiągnąć cele - przekonywał.
Kanthak: Byłem w San Francisco. Widziałem sklepy mięsne dla środowisk LGBT
Prowadzący program Piotr Kraśko prosił Kanthaka o wymienienie pięciu założeń ideologii LGBT. - Choćby takie kwestie, jak tworzenie na studiach kierunków tak zwanych gender studies, podważanie płciowości jako kwestii biologicznej - odpowiedział poseł. Później przytaczał tylko definicję słowa "ideologia" ze słownika PWN.
Prowadzący powtarzał swoje pytanie jeszcze kilkukrotnie, ale Kanthak nie odpowiadał na nie wprost. Przekonywał za to, że "środowiska LGBT mają swoje księgarnie, mają swoje kina, mają swoje sklepy".
- Byłem kiedyś w San Francisco w dzielnicy, gdzie był założony pionierski ruch LGBT w Stanach Zjednoczonych. Byłem świadkiem tego, jak wygląda ta dzielnica. Sklepy mięsne dla środowisk LGBT - opowiadał parlamentarzysta Solidarnej Polski.
Źródło: TVN24