Atak uzbrojonego mężczyzny w USA i śmierć 59 osób nie zmienia stanowiska posła Kukiz'15 zabiegającego o ułatwienie Polakom dostępu do broni palnej. - Naszym celem jest ochrona prawa do posiadania broni - podkreślał w "Sygnałach Dnia" poseł Marek Jakubiak, odnosząc się do poniedziałkowych wydarzeń z Las Vegas.
- Atak w Las Vegas nie zmienia naszej decyzji w sprawie obywatelskiego dostępu do broni. Mieliśmy do czynienia z zupełnie inną sytuacją niż ta, o której my mówimy - przekonywał Jakubiak w Polskim Radiu. - My mówimy przede wszystkim o broni do obrony osobistej, krótkiej, niesamopowtarzalnej. Broń automatyczna, której wczoraj użyto, to była z całą pewnością broń długolufowa - odparł poseł na pytanie, czy w obliczu poniedziałkowych wydarzeń Ruch Kukiz'15 pozostaje przy swoim postulacie zalegalizowania dostępu do broni w Polsce.
"Mamy do czynienia z wariatem"
- Wyraźnie widać, że to był zamach, nie mam co do tego wątpliwości - stwierdził. Jak dodał, "porównywanie więc obu tych sytuacji jest co najmniej nadużyciem".
- Tu mamy do czynienia z wariatem, który broń automatyczną posiadał zapewne nielegalnie i jego celem było zabijanie ludzi. Naszym celem jest ochrona prawa do posiadania broni - podsumował poseł.
Najkrwawsza strzelanina w historii USA
W niedzielę późnym wieczorem czasu lokalnego napastnik otworzył ogień do bawiących się pod gołym niebem uczestników koncertu country w Las Vegas.
Sprawca - zidentyfikowany przez policję jako 64-letni Stephen Paddock - strzelał z pokoju na 32. piętrze hotelu Mandalay Bay. Gdy na miejsce dotarli antyterroryści, napastnik już nie żył. Jak poinformował szeryf hrabstwa Clark Joseph Lombardo, mężczyzna popełnił samobójstwo. W pokoju znaleziono kilkanaście sztuk broni. Paddock zameldował się tam w zeszły czwartek.
W ataku zginęło 59 osób, ponad 500 przewieziono do szpitali.
To najkrwawsza strzelanina w najnowszej historii Stanów Zjednoczonych.
Autor: JZ//now / Źródło: Polskie Radio