Tygodnik "Wprost" chce mącić w umysłach widzów - we wrześniu sprzedawał płytę ze zdjęciem o. Rydzyka i moim na okładce – tak Józef Oleksy w Magazynie 24 godziny wyjaśniał "sedno swojego pozwu", jaki złożył przeciwko gazecie. - Pan jest dobrem społecznym - odpowiedział redaktor naczelny "Wprost" Stanisław Janecki.
Józef Oleksy pozwał tygodnik "Wprost" za opublikowanie jego prywatnej rozmowy z Aleksandrem Gudzowatym. Oleksy chce wycofania nagrania ze stron internetowych gazety, przeprosin i zadośćuczynienia za poniesione szkody.
Oleksy: "Wprost" chce zarobić moim kosztem
Zdaniem byłego premiera, tygodnik "Wprost" publikując materiały na jego temat chce zarobić na cudzym nazwisku. Jak tłumaczył Oleksy, redaktor naczelny gazety wykorzystał wizerunek i nazwisko byłego premiera w celach komercyjnych. - To jest publiczny cios zabójczy - mówił. - Moje dobro publiczne zostało naruszone.
Co gorsze - uważa Oleksy - kasetę z nagraną rozmową zmanipulowano przez dokonanie skrótu. - "Wprost" wybrał jej najgorsze elementy i zrobił wielką hucpę publiczną - ocenił były premier. Zachowanie redaktorów gazety w tej sprawie uznał za aroganckie. - Prokuratura wyjaśni kto to zlecił - stwierdził.
"Wprost": Nie będzie przeprosin
Redaktor naczelny "Wprost" Stanisław Janecki odpierał zarzuty Oleksego, mówiąc, że jego wizerunek jest dobrem publicznym. - Codziennie wszystkie gazety zamieszczały pana zdjęcia. Gratuluję pomysłu na zaistnienie w mediach - ironizował. Dlatego - jak zapowiedział Janecki - przeprosin nie będzie.
Zdaniem Janeckiego, Józef Oleksy "chce pozbawić media dobra, które im się należy". - My nie zarobiliśmy na tym - dodał Janecki - "marka pana premiera już nie niestety nie przyciąga czytelników".
Podkreślił też, że to nie "Wprost" ujawnił tzw. "taśmy Oleksego", tylko jego współrozmówca, Aleksander Gudzowaty.
"W towarzystwie kontrowersyjnego kapłana"
Jak wcześniej wyjaśniał pełnomocnik Oleksego, mec. Mariusz Paplaczyk, "Wprost" opublikował płytę z fragmentami rozmowy Oleksego z Gudzowatym, "ze zmontowanymi tytułami" i "w towarzystwie kontrowersyjnego kapłana katolickiego Tadeusza Rydzyka". - To jest dla dla mojego klienta obraźliwe - mówił.
Trzygodzinna rozmowa Oleksego z Gudzowatym odbyła się 14 września 2006 r. W marcu nagranie z niej ujawnił tygodnik "Wprost". Oleksy miał m.in. powiedzieć, że Kwaśniewski nie jest w stanie wytłumaczyć się z kupna 400-metrowego apartamentu w Wilanowie, domu i posiadłości w Kazimierzu nad Wisłą oraz rezydencji w Jazgarzewie koło Piaseczna. Podczas rozmowy Oleksy nie oszczędzał też innych partyjnych kolegów.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24