Dla gry w piłkę i meczów premier Donald Tusk jest gotów wiele poświęcić. Ostatnio odpuścił sejmowe głosowania, wcześniej zdarzało mu się oglądać kanał sportowy... kiedy jako wicemarszałek prowadził obrady Sejmu.
O „piłkoholizmie” premiera mówił w TVN24 były poseł SLD Piotr Gadzinowski. Podkreślając, że już w poprzednich kadencjach Sejmu szef rządu podporządkowywał swój plan dnia piłce nożnej. Zgłaszał się np. do prowadzenia obrad Sejmu w późnych godzinach wieczornych, czym wzbudzał zdziwienie wśród innych marszałków.
Na dowód Gadzinowski przypomniał jedno z posiedzeń Sejmu IV kadencji. – Był późny wieczór, na sali plenarnej obecny marszałek (Tusk –red.), poseł sprawozdawca i czterej inni posłowie – opowiadał Gadzinowski, dodając że w pewnym momencie podszedł do stołu prezydialnego, by zgłosić poprawkę w imieniu swojego klubu. – Chciałem ją dać i wtedy zauważyłem, że pan marszałek ma na małym monitorku kanał Eurosport – powiedział były poseł SLD.
I dodał: - Tusk to osoba, która zawsze kochała sport i piłkę nożną.
Ostatnio szef rządu poświęcił ważne sejmowe głosowania, by rozegrać mecz z kolegami z rządu. Ujawniła ekipa programu TVN "Teraz MY".
Premier przeprosił i zapewnił, że to się już więcej nie powtórzy.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24