"Świadomy znaczenia moich słów i odpowiedzialności przed prawem przyrzekam uroczyście, że będę mówił szczerą prawdę, niczego nie ukrywając z tego co jest mi wiadome" - głosi tekst przysięgi. Formułkę tę musi wypowiedzieć każdy świadek stający przed sejmowymi śledczymi.
- Świadomy odpowiedzialności moich słów... - rozpoczął swoją przysięgę Zbigniew Chlebowski. Słysząc tę kwestię, do akcji wkroczył odczytujący tekst przysięgi przewodniczący komisji Mirosław Sekuła. I jeszcze raz, od początku, wygłosił tekst ślubowania. Tym razem poszło wszystko gładko i Zbigniew Chlebowski nie pomylił się w przysiędze.
Choć z pozoru była to błaha pomyłka, jednak gdyby nie została ona szybko skorygowana, mogłaby rodzić wątpliwości prawne. Mógłby bowiem znaleźć się ktoś, kto wnioskowałby o powtórzenie zeznań.
Były szef klubu PO przed przesłuchaniem: Przeczytałem stosy książek, będę spokojny.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24