Na pytanie "Proszę powiedzieć, na ile się Pan / Pani zgadza z poniższym twierdzeniem: Władze Węgier słusznie udzieliły ochrony ściganemu za udział w grupie przestępczej Marcinowi Romanowskiemu, byłemu wiceministrowi rządu PiS", najwięcej respondentów - 63,2 procent - udzieliło odpowiedzi "Zdecydowanie się nie zgadzam". Odpowiedź "Raczej się nie zgadzam" wybrało 10,2 proc. badanych, "Zdecydowanie się zgadzam" - 13,8 proc., a "Raczej się zgadzam" - 7 proc. 5,9. proc. osób odpowiedziało "Nie wiem / Trudno powiedzieć".
Jak przedstawia się rozkład odpowiedzi według poparcia dla partii politycznych deklarowanego przez respondentów? 97 proc. zwolenników koalicji rządzącej negatywnie ocenia decyzję władz Węgier o przyznaniu ochrony byłemu wiceministrowi sprawiedliwości. 2. proc. zwolenników obecnej ekipy rządzącej jest przeciwnego zdania.
Wyborcy PiS o decyzji ws. azylu dla Romanowskiego
Jeśli chodzi o zwolenników PiS, 26 proc. badanych na zadane pytanie odpowiedziało "Zdecydowanie się nie zgadzam", a 11 proc. "Raczej się nie zgadzam". Opcję "Zdecydowanie się zgadzam" wybrało 42 proc. zwolenników największej partii opozycyjnej. 13 proc. badanych zaznaczyło "Raczej się zgadzam", "Nie wiem / Trudno powiedzieć" - 8 proc.
ZOBACZ TEŻ: "Orban wciąga nas w międzynarodowe skandale". Lider opozycji o azylu dla Romanowskiego
59 proc. osób deklarujących się jako zwolennicy Konfederacji wskazało, że są przeciwko decyzji władz Węgier w sprawie Romanowskiego. Decyzję Budapesztu pozytywnie oceniło 31 proc. wyborców Konfederacji. Co dziesiąty na postawione w sondażu pytanie odpowiedział "Nie wiem / trudno powiedzieć".
Jak podaje portal Radia Zet w piątek, sondaż IBRiS dla Radia ZET przeprowadzono między 20 a 21 grudnia 2024 roku na reprezentatywnej próbie 1067 osób, metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI).
"Lubimy sami decydować o swoich sprawach"
Wyniki sondażu skomentowała na antenie TVN24 dr hab. Małgorzata Molęda-Zdziech, socjolożka, politolożka, kierowniczka Katedry Studiów Politycznych SGH. - Myślę, że przede wszystkim świadczy to o tym, że jako Polacy lubimy sami decydować o swoich sprawach i nie lubimy jeśli ktoś wtrąca się w te nasze sprawy - oceniła. - Polacy też są wyczuleni na to, że jednak są postawione poważne zarzuty karne o defraudację publicznych pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości i politycy są osobami, które pełnią obowiązki, za które powinni być rozliczeni, jeśli postawione są wobec nich zarzuty - dodała ekspertka.
ZOBACZ TEŻ: "Dziwię się, że prezydent nie korzysta z okazji, żeby nic nie mówić"
Autorka/Autor: wac//mro
Źródło: Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: TVN24