Biorę udział w konkursie mimo olbrzymich wątpliwości co do jego legalności - mówił w czwartek sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego Arkadiusz Tomczak przed Krajową Radą Sądownictwa, która odpytywała kandydatów do Sądu Najwyższego. Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" ujawniło nagranie z przesłuchania.
We wtorek sędzia Piotr Gąciarek, który kandyduje do Sądu Najwyższego, był przesłuchiwany przez zespół nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Nie udzielono zgody na upublicznienie jego przesłuchania, więc nagrał je za pomocą telefonu. CZYTAJ TUTAJ >
"Biorę udział w konkursie mimo olbrzymich wątpliwości"
W czwartek przesłuchiwany był natomiast sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Arkadiusz Tomczak. Sędzia jest również członkiem zarządu Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". Stowarzyszenie to ujawniło nagranie z przebiegu przesłuchania.
Tomczak zgłosił swoją kandydaturę do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Ze strony Krajowej Rady Sądownictwa w przesłuchaniu brali udział: poseł PiS Stanisław Piotrowicz, sędzia Dariusz Drajewicz, sędzia Rafał Puchalski, sędzia Jarosław Dudzicz oraz sędzia Zbigniew Łupina.
- Biorę udział w konkursie mimo olbrzymich wątpliwości co do jego legalności - podkreślał Arkadiusz Tomczak na przesłuchaniu przed Krajową Radą Sądownictwa.
Wątpliwości
Następnie wskazywał, skąd biorą się jego zastrzeżenia. - W pierwszej kolejności chciałbym zwrócić uwagę, że mam wielkie wątpliwości co do legalności aktualnej obsady Krajowej Rady Sądownictwa. Wynika to z tej okoliczności, że część członków Rady, sędziowie, zostali wybrani do tej Rady przez polityków, a nie - jak stanowi konstytucja - przez innych sędziów. Część sędziów została wybrana na miejsce sędziów, których kadencje nie zostały dokończone - argumentował.
- Druga wątpliwość wiąże się z brakiem kontrasygnaty prezesa Rady Ministrów pod ogłoszeniem prezydenta RP o ogłoszeniu tego konkursu - wskazywał sędzia.
- Trzecia wątpliwość wynika z sytuacji, że konkurs prowadzony jest w takim tempie, w którym Poczta Polska nie jest w stanie - przynajmniej niektórym uczestnikom konkursu - doręczyć zawiadomień o terminach posiedzeń przed terminami posiedzeń komisji. W takiej sytuacji znalazłem się ja i jeszcze kilku kandydatów - zauważył. - Mam pytanie, czy macie państwo wiedzę, ile osób zostało powiadomionych o terminie posiedzenia już po jego odbyciu? - kontynuował.
Nie uzyskał jednak odpowiedzi na pytanie. Na prośbę Tomczaka pytanie zostało zaprotokołowane.
- Niezależnie od tych wątpliwości istnieje w naszym porządku prawnym droga sądowej kontroli legalności tego konkursu, a mianowicie możliwość odwołania się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Być może należy doprowadzić do takiej sytuacji, by uprawniony do tego organ, czyli Naczelny Sąd Administracyjny, zbadał legalność przeprowadzonego konkursu, w którym właśnie uczestniczę - wyjaśniał Tomczak.
Dodał również, że sprawdzenie legalności konkursu "leży w interesie wszystkich uczestników konkursu oraz obywateli tego kraju".
- Moim obowiązkiem jest doprowadzenie do tego, by co do legalności wypowiedział się uprawniony do tego organ. A tym organem nie jest Krajowa Rada Sądownictwa - przy całym szacunku - tylko Naczelny Sąd Administracyjny - podkreślił kandydat do SN.
"Nie będziemy tutaj rozstrzygać tego sporu"
Pytany przez posła Stanisława Piotrowicza o przepis konstytucji, który wskazuje na to, że członków KRS spośród sędziów mają wybierać sędziowie, sędzia Arkadiusz Tomczak odparł: - Nie będziemy tutaj rozstrzygać tego sporu z tej przyczyny, że nie jesteśmy organem uprawnionym do dokonywania takich ocen.
- Takiej oceny dokona powołany do tego zgodnie z przepisami prawa organ. Będzie to bądź sąd, bądź jakiś trybunał, taki organ, który orzeknie to w sposób stanowczy. Nasza dyskusja tutaj kwestii tej nie zmieni. Nie ma ona też wpływu na kandydowanie tutaj - mówił.
Piotrowicz przytoczył przepisy konstytucji, które - jak zacytował - mówią między innymi, że szczegóły wyboru członków do KRS określa ustawa. - Twierdzenia pańskie, jakoby w tym zakresie została złamana konstytucja, są nieuprawnione - mówił Piotrowicz.
"Mieliście szansę zapoznania się ze sprawami"
Tomczak podczas wysłuchania przedstawiał również swoje dokonania zawodowe.
- Przedstawiłem państwu listę stu spraw, wyroków, uzasadnień, które mieliście państwo szansę przeanalizować, zapoznać się z nimi, przeczytać i na podstawie treści tych wyroków i uzasadnień wyciągnąć wnioski co do stanu mojej wiedzy prawniczej. Jest mi bardzo przykro, że nie skorzystaliście państwo z tej szansy, że nie zapoznaliście się państwo z tymi sprawami - zwrócił się do członków Rady.
- Mieliście państwo szansę to uczynić, niestety nie chcieliście zapoznać się z przedstawionymi aktami spraw - dodawał sędzia.
"Czarna lista"
Wcześniej zaznaczył, że znalazł się na "czarnej liście".
- Czarna lista została państwu przedstawiona na polecenie przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa sędziego [Leszka - przyp. red.] Mazura, a dostarczona tutaj przez panią poseł [Krystynę - red.] Pawłowicz - mówił Tomczak. - Jest to lista sędziów, którzy uczestniczyli w wizytach studyjnych w instytucjach europejskich - wyjaśniał.
Sześcioro prokuratorów na liście sędziów
Nowa Krajowa Rada Sądownictwa podjęła w czwartek uchwałę o przedstawieniu prezydentowi Andrzejowi Dudzie wniosku o powołanie 12 sędziów Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Pozostałe cztery wolne miejsca w Izbie nie zostały obsadzone, ponieważ żadna z kandydatur w kolejnej rundzie głosowania nie uzyskała wymaganej większości głosów Rady.
Jak poinformował przewodniczący komisji skrutacyjnej Marek Jaskulski, bezwzględną większość - co najmniej dziewięciu - głosów członków KRS uzyskali: prokurator Prokuratury Krajowej Małgorzata Bednarek, prokurator Prokuratury Krajowej Jarosław Duś, pracownik naukowy Jan Majchrowski, prezes Sądu Apelacyjnego w Białymstoku Piotr Niedzielak, radca prawny Tomasz Przesławski, prokurator Prokuratury Regionalnej w Katowicach Adam Roch, radca prawny Adam Tomczyński, radca prawny Małgorzata Ułaszonek-Kubacka, prokurator Prokuratury Krajowej Ryszard Witkowski, prokurator Prokuratury Krajowej Jacek Wygoda, prezes Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu Konrad Wytrykowski oraz prokurator Prokuratury Regionalnej w Katowicach Paweł Zubert.
Obwieszczenie prezydenta
W końcu czerwca w "Monitorze Polskim" opublikowane zostało obwieszczenie prezydenta o wolnych stanowiskach sędziego w Sądzie Najwyższym. Do objęcia są łącznie 44 wakaty sędziowskie - w tym 16 w Izbie Dyscyplinarnej. Na stanowiska w Izbie Dyscyplinarnej wpłynęło pierwotnie 100 kandydatur, niektóre zostały później wycofane. Nie wszyscy kandydaci przyszli na wysłuchania. Łącznie zespół ten wysłuchał - jak podało Biuro KRS - 63 osoby.
KRS w czwartek rozpoczęła czterodniowe posiedzenie podczas którego, zająć ma się wyłonieniem kandydatur na sędziów Sądu Najwyższego, w sprawie których wniosek o powołanie trafi do prezydenta. W czwartek KRS zajmowała się obsadą stanowisk w Izbie Dyscyplinarnej. W piątek zajmie się Izbą Karną.
W Izbie Dyscyplinarnej do obsadzenia było 16 stanowisk, a w Izbie Karnej wolne jest jedno stanowisko.
Na stanowiska w Izbie Dyscyplinarnej wpłynęło 100 kandydatur, a do Izby Karnej - siedem kandydatur.
Spośród pierwotnie zgłoszonych 215 kandydatur - po wycofaniu niektórych lub uznaniu, że inne nie spełniają kryteriów - do wysłuchania pozostawało poniżej 200 osób. Wtorkowy komunikat Biura KRS informował o łącznie 182 kandydatach zaproszonych na wysłuchania.
Autor: kb//now / Źródło: tvn24