Nie tworzymy partii z powodu ambicji politycznych, ale po to, aby większość społeczeństwa wreszcie miała swoją reprezentację polityczną - przekonywał Piotr Ikonowicz w piątek przed rozpoczęciem kongresu założycielskiego partii "Ruch Sprawiedliwości Społecznej".
Lider Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej (KSS) na konferencji prasowej przed kongresem wyjaśniał, że nowa partia, która wyrasta z doświadczeń Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej, będzie walczyć o sprawiedliwy i demokratyczny system polityczny i gospodarczy oraz będzie broniła praw obywateli. - Większość ludzi w Polsce nie ma oszczędności, Polacy przestali jeździć na urlopy, dostęp do służby zdrowia jest ograniczony, mamy coraz gorsze formy zatrudnienia, płace są bardzo niskie - przekonywał Ikonowicz. - Działając przez wiele lat w Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej stwierdziliśmy, że bez zmian systemowych nie pomożemy tym wszystkim ludziom - mówił.
"Zupełne novum"
Według Ikonowicza, "główne ugrupowania polityczne, które dziś wypełniają scenę polityczną, w gruncie rzeczy niewiele się różnią i w dużej mierze realizują interesy wielkich międzynarodowych korporacji, a w bardzo niewielkiej większości społeczeństwa". - Ludzie często zadają sobie pytanie, po co w Polsce jeszcze jedna partia. Jesteśmy głęboko przekonani, że te partie, które uchodzą w Polsce za lewicę, z lewicą nie mają nic wspólnego i charakter naszej partii to zupełne novum. W innych partiach przeważa inteligencja, która chce się lokować w klasie politycznej i po prostu żyć z polityki. A w naszej partii będą osoby, którym ciężko żyć, ale nie odwracają się od polityki, tylko chcą ją kształtować po to, aby pielęgniarki, sprzątaczki czy ochroniarze mogli też wyżyć ze swojej pensji - mówił Ikonowicz. - Musi się pojawić ugrupowanie, które sprawi, że zwykli ludzi pójdą na wybory bez wstydu, że wybierają koleje ugrupowanie, które ich będzie gnębić - dodał.
"Władzę oddać ludziom"
Ikonowicz podkreślił, że sam nie wybiera się do Sejmu, ponieważ nie ma biernego prawa wyborczego (z powodu wyroku za udział w pobiciu właściciela domu podczas blokady eksmisji lokatorów - red.). Przekonywał, że w Sejmie powinni znaleźć się przedstawiciele szeroko rozumianego społeczeństwa ludzi pracy. - My chcemy iść po władzę, aby ją oddać ludziom, chcemy wprowadzić obligatoryjność referendów, my chcemy doprowadzić do bardziej bezpośredniej demokracji i aby liczono się z tymi ludźmi, z którymi nikt się nie liczy - zapewniał.
Kongres Ruchu Sprawiedliwości Społecznej zgromadził ponad 300 członków i sympatyków partii. Wśród gości honorowych wydarzenia byli między innymi: wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka (niezrz.), posłanka Anna Grodzka (Ruch Palikota) oraz ekonomista i były poseł Ryszard Bugaj.
Oficjalnie Ruch Sprawiedliwości Społecznej zostanie zarejestrowany po weekendzie majowym.
Autor: db//rzw/kwoj / Źródło: PAP