W Prokuraturze Krajowej funkcjonowały mocno zaawansowane narzędzia analityczne - potwierdza pełniący obowiązki prokuratora krajowego Jacek Bilewicz. Jak wynika z naszych informacji, chodzi o system Hermes, używany jako narzędzie analizy kryminalnej w Departamencie Przestępczości Gospodarczej, gdzie prowadzone były ważne dla ekipy Zbigniewa Ziobry śledztwa. W nadchodzącym tygodniu ma zapaść decyzja o prokuratorskim śledztwie w sprawie wykorzystywania tego narzędzia.
Z naszych informacji wynika, że Hermes to narzędzie analizy kryminalnej, używane w Departamencie Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Krajowej, gdzie prowadzone były ważne dla ekipy Zbigniewa Ziobry śledztwa. Według naszych nieoficjalnych ustaleń system Hermes miał służyć ekipie Ziobry między innymi do śledzenia adwersarzy w mediach społecznościowych. Do obsługi systemu zatrudnieni byli między innymi emerytowani funkcjonariusze ABW. Z umów zlecenia wynikało, że niektórzy z nich dostawali po tysiąc złotych za godzinę obsługi Hermesa.
Uwagę zwróciła jedna z faktur
Na trop wykorzystania Hermesa wpadł pełniący obowiązki prokuratura krajowego Jacek Bilewicz. Jego uwagę zwróciła jedna z faktur. W tej sprawie zlecił czynności Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która zaczęła badać, skąd wzięło się takie narzędzie i w jakim celu miało być wykorzystywane.
Według dokumentów system Hermes miał być wysoce zaawansowanym narzędziem do OSINT-u (Open Source Intelligence, czyli pozyskiwania i przetwarzania informacji ze źródeł, które są publicznie dostępne). Chodzi tu między innymi o przeszukiwanie mediów społecznościowych, baz, raportów, materiałów prasowych. Taki sposób zdobywania informacji określany jest jako "biały wywiad".
Według wstępnych ustaleń Hermes potrafił zrobić dokładną analizę kont na platformie X (dawniej Twitter), między innymi wskazywać, kto się za nimi ukrywa i pozyskiwać numery IP urządzeń, czyli unikalne numery, które są nadawane wszystkim urządzeniom elektronicznym podłączonym do sieci komputerowej. Jak się dowiedzieliśmy, prokuratura podejrzewa, że system mógł też przełamywać zabezpieczenia popularnych komunikatorów, takich jak WhatsApp czy Signal i tym samym dawać możliwość odczytywania szyfrowanych wiadomości. Jest to obecnie weryfikowane.
Ma być śledztwo
W nadchodzącym tygodniu ma zapaść decyzja o prokuratorskim śledztwie w sprawie systemu Hermes, które ma wyjaśnić, jakie były prawdziwe możliwości tego narzędzia. Ma ono też dać odpowiedź na wiele innych pytań, między innymi zbadać, do czego tak naprawdę służył ludziom Zbigniewa Ziobry, jakie osoby były nim rozpracowywane i komu przekazywane były dane zebrane przez Hermesa.
Nie znamy kraju, z kórego pochodzi twórca oprogramowania Hermes. Według umowy, którą odkryto w Prokuraturze Krajowej, za zdradzenie informacji objętych tajemnicą handlową grożą surowe kary umowne.
Do informacji o wykorzystaniu narzędzia Hermes w Prokuraturze Krajowej dotarła też "Gazeta Wyborcza".
Źródło: "Superwizjer" TVN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock