- Nie pamiętam swojego hasła i loginu, bo to jest laptop, z którego korzystam tylko wtedy, gdy jest posiedzenie Rady Ministrów - powiedział premier Donald Tusk. Tak tłumaczył się z tego, że login i hasło trzyma przyklejone na kartce obok klawiatury.
To, że premier ma login i hasło przyklejone na kartce przy klawiaturze wyszło na jaw, gdy przed obradami Rady Ministrów fotoreporterzy (jak zawsze przed obradami Rady Ministrów) robili zdjęcia szefom resortów. Na kilku fotografiach widać laptop premiera ze "ściągawką".
Premier nie ukrywał zaskoczenia pytaniami o wspomnianą i widoczną dla osób postronnych kartkę. Najpierw przekonywał, że nie ma nic do ukrycia. - Prace, które prowadzimy w rządzie, poza nielicznymi wyjątkami, są z definicji jawne - mówię o materiałach. Sam przebieg rady ministrów jest tajny - stwierdził. I dodał jeszcze: - Nie przyjmuję krytyki, że nasze strony i rządowy internet jest zbyt otwarty.
Dopytywany powtórnie czy zna login i hasło do wspomnianego laptopa przyznał: - Nie, nie, bo to jest laptop, z którego korzystam tylko wtedy, gdy jest posiedzenie Rady Ministrów.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. PAP