O spokój i rozwagę do osób oczekujących w kolejce do Pałacu Prezydenckiego apeluje rzecznik prasowy stołecznych harcerzy z ZHP Jędrzej Kunowski. Minionej nocy harcerze spotkali się z agresywnymi zachowaniami, a wiele osób w kolejce zasłabło.
- Przed północą zadzwonił do nas warszawski lekarz dyżurny z informacją, że potrzebują pomocy naszych służb ratowniczych. W tłumie oczekującym na wejście do Pałacu Prezydenckiego było bardzo dużo emocji. Ludzie zaczęli się przepychać, krzyczeć. Niektórzy reagowali agresywnie. Kilkanaście osób zasłabło, była wśród nich kobieta w ciąży. Zdarzyły się też ataki padaczki - powiedział w piątek Kunowski.
Jest nerwowo
- Na całej linii - od Pałacu Prezydenckiego do Kolumny Zygmunta - było wiele przypadków omdleń, musieliśmy wezwać 30 naszych ratowników ze sprzętem, których mieliśmy w rezerwie. Na miejscu byli tylko ludzie ze służb porządkowych, oni jednak nie mają sprzętu i nie są w stanie ratować ludzi. Od północy do godziny 2.30 wspieraliśmy państwowe służby medyczne - relacjonował rzecznik.
W jego opinii, w kolejce oczekujących na wejście do Pałacu Prezydenckiego "atmosfera jest bardziej emocjonalna".
- Atmosfera powagi trochę studzi emocje, my jednak obawiamy się, że sytuacja może się powtórzyć, że znowu może być niespokojnie. Dlatego w imieniu wszystkich służb organizacji harcerskich prosimy o spokojne zachowanie, o trzymanie emocji na wodzy, o rozwagę. Jeśli ktoś czuje, że traci siły, jeśli przyjmuje leki, niech zgłasza to od razu naszym ludziom, my wtedy będziemy reagować natychmiast, będziemy zwracać na takie osoby szczególną uwagę - zapewnił Kunowski.
Pałac otwarty do sobotniego popołudnia
Od wtorkowego popołudnia, kiedy trumny z ciałami pary prezydenckiej zostały wystawione na widok publiczny w Pałacu Prezydenckim, przed pałacem dniem i nocą stoją tysiące Polaków pragnących oddać hołd prezydentowi i jego małżonce.
Będzie to można uczynić do soboty do godz. 17, kiedy to trumny zostaną przewiezione do archikatedry św. Jana w Warszawie. Stamtąd - po uroczystej mszy św. i całonocnym czuwaniu - ciała prezydenckiej pary zostaną przewiezione samolotem do Krakowa, gdzie w niedzielę zostaną pochowane w krypcie katedry na Wawelu.
Źródło: PAP, tvn24.pl