19 osób, w tym przywódcy zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się nielegalnym obrotem anabolikami, zostało zatrzymanych we wtorek w Gdyni i okolicach przez ponad 90 funkcjonariuszy policji i straży granicznej. Odbiorcami sterydów byli głównie mieszkańcy Ameryki Północnej, trafiały również do Australii i Europy.
Podkom. Joanna Kowalik-Kosińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku poinformowała, że "funkcjonariusze wkroczyli we wtorek rano jednocześnie do 27 wytypowanych wcześniej pomieszczeń i mieszkań na terenie Gdyni i okolic". Jak uściśliła Renata Kosiacka, kapral Straży Granicznej, "z zebranych informacji wynikało, że przebywają tam członkowie grupy przestępczej handlującej anabolikami". Funkcjonariusze zatrzymali w sumie 19 osób - 6 kobiet i 13 mężczyzn w wieku od 24 do 37 lat. Wśród nich byli przywódcy grupy.
Prali brudne pieniądze
Z ustaleń policjantów Wydziału Do Walki z Przestępczością Gospodarczą komendy wojewódzkiej policji oraz funkcjonariuszy Wydziału Operacyjno-Śledczego Komendy Morskiego Oddziału Straży Granicznej, którzy prowadzą sprawę, wynika, że grupa działała od marca 2008 roku. Z obrotu preparatami farmaceutycznymi uczyniła sobie stałe źródło dochodu. - Przez internet grupa oferowała mieszkańcom USA, Kanady, Australii, Belgii i Francji środki o działaniu dopingującym, wpływającym na wzrost masy mięśniowej oraz wydolności organizmu - wytłumaczyła Kosiacka.
Przez Internet (grupa) oferowała mieszkańcom USA, Kanady, Australii, Belgii i Francji środki o działaniu dopingującym, wpływającym na wzrost masy mięśniowej oraz wydolności organizmu Renata Kosiacka, kapral Straży Granicznej
Jak dodała, każdy członek grupy miał swoje zadanie. - Jedni zajmowali się paczkowaniem sterydów, inni ich wysyłką za granicę. Środki pakowane były w opakowania po grach planszowych, a następnie ponownie specjalnie foliowane, tak by wyglądały jak oryginalne gry - zaznaczyła kapral. Na każdej przesyłce figurował fikcyjny nadawca. Dodatkowo członkowie grupy namawiali podstawione osoby do odbierania pieniędzy za sprzedany towar i przekazywania ich następnie członkom grupy. Z szacunków funkcjonariuszy wynika, że w ten sposób przywódcy grupy wyprali ok. 1,5 mln złotych i ponad 780 tys. dolarów.
Zabezpieczone mienie warte ok. miliona złotych
Policjanci znaleźli także magazyn, gdzie grupa pakowała środki dopingujące. Na miejscu śledczy znaleźli kilkanaście kartonów, wypełnionych anabolikami oraz setki zaadresowanych kopert, przygotowanych już do wysyłki za granicę. Zabezpieczono również mienie, m.in. osiem samochodów (w tym BMW X6, Mercedesa S500 oraz Jeepa Grand Cherokee). - Zabezpieczono także biżuterię, zegarki, sprzęt RTV i AGD oraz gotówkę - poinformowała Kowalik-Kosińska. Łączna wartość zarekwirowanych pieniędzy i przedmiotów szacowana jest na ok. milion złotych.
Dodatkowo z uwagi na podejrzenie prania pieniędzy przez członków grupy prokurator wystąpił do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej o zajęcie kont członków grupy.
Zatrzymane osoby odpowiedzą przed sądem za naruszenie ustawy o prawie farmaceutycznym, udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz za pranie brudnych pieniędzy. Sprawę nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Troje przywódców grupy najbliższe miesiące spędzi w areszcie. Grozi im nawet 15 lat więzienia. Wobec pozostałych 16 zatrzymanych prokurator już zadecydował o zastosowaniu policyjnych dozorów.
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24