Groziła pistoletem broniąc się przed odcięciem prądu

Z bronią w ręku
Z bronią w ręku
Źródło: TVN24

Spektakularna akcja słupskiej policji. Funkcjonariusze zdarli żaluzje antywłamaniowe i przez okno wkroczyli do budynku. Powód? Właścicielka posesji z bronią w ręku zabarykadowała się w środku. Wcześniej wypędziła pracowników zakładu energetycznego.

Jak ryzykowna może być praca inkasenta, przekonali się pracownicy słupskiego zakładu energetycznego. Gdy dziś rano przyszli do domu starszej pani, która zalegała z opłatami za prąd, ta przywitała ich z pistoletem w ręku i kazała opuścić posesję.

Sytuacja powtórzyła się, gdy do domu przy ulicy Batorego przybyli policjanci. Kobieta zagroziła im bronią, następnie zabarykadowała się w domu. Zatrzasnęła drzwi i żaluzje antywłamaniowe. Gdy policyjni negocjatorzy próbowali się z nią skontaktować przez telefon, odrzucała połączenia.

Akcja słupskiej policji

Akcja słupskiej policji

- Ze względu na realne zagrożenie życia jej i osób postronnych podjęliśmy decyzję, żeby wejść siłą do domu – relacjonował w TVN24 Jacek Bujarski ze słupskiej policji. - Przy pomocy strażaków wybito szybę i policjanci weszli do środka. Sytuacja jest już opanowana, nikomu nic się nie stało. Starsza pani jest pod opieką lekarzy – dodał.

Jeśli badanie wykaże, że kobieta była poczytalna, najprawdopodobniej usłyszy zarzut stosowania gróźb karalnych.

kaw

Źródło: tvn24

Czytaj także: