32-letni Marek W. z Chodla, który w sobotę zabił swoją żonę, podczas przesłuchania przyznał się do winy. Grozi mu kara dożywotniego więzienia. Trzy dni przed morderstwem, Sąd Okręgowy w Lublinie zwolnił go z aresztu. - W naszej decyzji nie było uchybień - mówi przewodnicząca wydziału odwoławczego lubelskiego sądu.
15 stycznia Marek W. został oskarżony przez prokuraturę w Opolu Lubleskim o wszczynanie awantur pod wpływem alkoholu, w trakcie których bił żonę, kopał, wypędzał z domu, groził pozbawieniem życia i trafił do aresztu. Po zażaleniu złożonym przez mężczyznę, sąd wyższej instancji decyzję jednak zmienił.
Sąd aresztował, mężczyzna się odwołał
- Prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Opolu Lubelskim wniosek o tymczasowe (trzymiesięczne) aresztowanie, który to do prośby się przychylił - poinformowała w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, Beata Syk-Jankowska. Jednak mężczyzna odwołał się od do sądu wyższej instancji, który przychylił się do jego argumentacji i uchylił areszt tymczasowy. To było orzeczenie ostateczne sądu i prokuratura nie mogła się od niego odwołać - tłumaczy rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Sędzia: Nikt nie mógł przewidzieć tragedii
- W swoim zażaleniu podnosił, że nigdy wypowiadanych gróźb wobec żony miał nie zrealizować. Chciał poddać się leczeniu, współpracować z psychologiem. Sąd analizując całość materiału dowodowego, w tym zeznania pokrzywdzonej doszedł do wniosku, że nie ma potrzeb stosowania tymczasowego aresztowania - powiedziała sędzia Anna Samulak z Sądu Okręgowego w Lublinie. - Nikt nie mógł przewidzieć, że dojdzie do takiej tragedii – dodała Samulak. Sędzia podkreśliła, że areszt tymczasowy nie jest karą, ale jest stosowany głównie po to, aby prokuratura i sąd mogły prawidłowo przeprowadzić postępowanie.
Rodzina nie wiedziała
Marek W., został wypuszczony z aresztu, a kilka dni później zamordował swoją żonę. W momencie zatrzymania przez policję miał aż trzy promile alkoholu we krwi. Rodzina nie została poinformowana o tym, że mężczyzna wychodzi na wolność.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24