Groził bombą na Rozbrat, wpadł w ręce policji

 
Wszczął fałszywy alarm, trafił w ręce policji
Źródło: KSP
Warszawska policja zatrzymała 25-letniego mężczyznę, który prawdopodobnie poinformował o podłożeniu ładunku w siedzibie SLD na ul. Rozbrat w Warszawie. Alarm okazał się fałszywy, ale żartownisiowi może grozić do 3 lat więzienia.
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Zatrzymany już w kilka minut po rozmowie z funkcjonariuszami Przemysław W. nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. W poniedziałek zostanie przesłuchany przez prokuratora.

Do zdarzenia doszło w piątek przed godziną 15. Dyżurny komendy policji na warszawskim Śródmieściu otrzymał informację o podłożeniu ładunku wybuchowego w siedzibie jednej z partii politycznych. Gdy na miejsce przyjechała policja trwała już ewakuacja osób przebywających w biurach. Łącznie z budynku wyprowadzono około 20 osób.

Stał w tłumie i się przyglądał

Funkcjonariusze, którzy jako pierwsi przyjechali na miejsce zdarzenia zauważyli mężczyznę, który stał w tłumie gapiów i nerwowo się rozglądał. Po wylegitymowaniu i sprawdzeniu mężczyzny okazało się, że ma przy sobie telefon, z którego dzwoniono z informacją o ładunku.

Zatrzymany Przemysław W. zostanie teraz przesłuchany przez prokuratora. Jeśli potwierdzi się, że był on sprawcą fałszywego alarmu bombowego, grozi mu nawet 3 lata pozbawienia wolności.

Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: