- Hanna Gronkiewicz-Waltz jest finansistką i propagandzistką, a tu potrzeba kogoś, kto poczuje się właścicielem tego miasta - powiedział w "Piaskiem po oczach" w TVN24 Czesław Bielecki, były kandydat na prezydenta stolicy, nawiązując do referendum ws. odwołania prezydent. - Odległość ideałów Hanny Gronkiewicz-Waltz od ideałów warszawiaków jest na tyle duża, że zebrali już podpisy - dodawał.
Czesław Bielecki, architekt i urbanista w 2010 roku przegrał wybory samorządowe w Warszawie z obecną prezydent. Dziś oceniał, że referendum ws. odwołania Gronkiewicz-Waltz jest wynikiem tego, że "wyczerpała się cierpliwość warszawiaków".
Bielecki zaznaczył, że prezydent powinna zapłacić w referendum za "własne grzechy, które są grzechami jej partii". Sam podpisał się już pod wnioskiem, a w referendum opowie się za odwołaniem prezydent.
Prezydent "stolicy Trzeciego Świata"
Ocenił, że jednym z powodów, dla których Gronkiewicz-Waltz powinna być odwołana jest fakt, że nie potrafi się ona porozumieć z mieszkańcami stolicy i zabiera głos tylko w przypadku kryzysów. Zarzucił jej także "kompletny brak umiejętności zarządzania dużymi projektami" i brak wizji miasta. - Póki co Hanna Gronkiewicz-Waltz zaczęła swoją pierwszą kadencję od przerabiania planu zagospodarowania ścisłego centrum, przygotowanego przez swojego poprzednika Lecha Kaczyńskiego - powiedział Bielecki.
I dodał: - Czekamy na prezydenta i na władze, który nie powie: to nie moja sprawa - powiedział Bielecki. Architekt nawiązał do sprawy Kupieckich Domów Towarowych, które zostały zburzone, ale na ich miejscu nic nie powstało. - Hanna Gronkiewicz-Waltz nie zaczęła i nie skończyła żadnego projektu - ocenił.
Bielecki zaznaczył, że "rozgrzebane" pozostaje centrum miasta, a Warszawa jest "stolicą Trzeciego Świata widzianą z luksusowych hoteli". Dodał, że afera śmieciowa to "symbol zaplątania się prawnika i finansisty w zwykłe, życiowe sprawy".
Za wolny rozwój
Bielecki ocenił, że w czasie sześcioletniej kadencji "można było zrobić skok cywilizacyjny", ale tak się nie stało, bo tempo zmian w stolicy z powodu opieszałości prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz jest zbyt małe. - To nie jest tempo warszawskie, to nie jest temperament warszawiaków - powiedział.
Autor: pk/iga / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24