Gdyby Jarosław Gowin chciał zostać szefem Republikanów, gdyby uznał, że nie może zmieniać PO, to bardzo chętnie puszczę go przodem - stwierdził w "Jeden na jeden" Przemysław Wipler, szef stowarzyszenia Republikanie.
Były poseł PiS przyznał, że pytanie o byłego ministra sprawiedliwości i jego poliityczną przyszłość jest najczęściej zadawanym mu pytaniem, kiedy jeździ po kraju. Podkreślił, że widzi Gowina w swoim ugrupowaniu i to nie tylko jako szeregowego członka.
- Gdyby Jarosław Gowin chciał zostać szefem Republikanów, gdyby uznał, że się pomylił, iż może być szefem Platformy Obywatelskiej i ją zmieniać, to bardzo chętnie puszczę go przodem- powiedział Wipler.
Dopytywany, czy Gowin po ewentualnej przegranej w wyborach na szefa PO przejdzie do Republikanów, Wipler odpowiedział: - O tym, jakie będą plany, będziemy mówić jesienią. Myślę, że jesień będzie ciekawa. (...) Nie będzie sezonu ogórkowego, w polityce będzie bardzo dużo się działo.
"Premier to cykor"
Wipler zaznaczył, że porażka Gowina w wyborach na szefa PO wcale nie jest przesądzona, bo "wszystko jest możliwe". Tym bardziej, że premier - zdaniem Wiplera - unika konfrontacji z byłym ministrem sprawiedliwości.
W jego opinii, w PO nie będzie debaty Tusk-Gowin, ponieważ premier jej nie chce, co tylko pokazuje, że jest cykorem. - Ucieknie za granicę, rozchoruje się, zrobi wszystko, żeby wykazać, iż nie jest w stanie, w ciągu całych wakacji znaleźć dwóch godzin na spotkanie z Jarosławem Gowiniem - stwierdził Wipler.
Republikanie Wiplera
Stowarzyszenie Republikanie na początku czerwca założył Wipler, który zrezygnował z członkostwa w partii i klubie parlamentarnym PiS.
Republikanie opowiadają się za likwidacją PIT, ZUS i OFE, wprowadzeniem emerytury obywatelskiej, uproszczenie systemu podatkowego i obniżeniem kosztów pracy.
Autor: MAC\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24