Jarosław Gowin w liście otwartym do Donalda Tuska apeluje, by przed wyborami na szefa PO stanął z nim do debaty. - Dwie trzecie Polaków chce naszej debaty. Trzeba im okazać szacunek. Trzeba im przywrócić nadzieję. Ja jestem gotów - pisze do Tuska.
Gowin stwierdza w liście otwartym do Tuska, że "jeśli poważnie podchodzi do własnej propozycji, by przewodniczącego partii wybierali wszyscy członkowie, to nie powinien się bać debaty z nim".
- Te wybory miały być potwierdzeniem obywatelskiego charakteru Platformy. Miały być powrotem do naszych korzeni, podobnie jak prawybory, które wyłoniły naszego kandydata na prezydenta. Wówczas nikt nie kwestionował sensowności debaty między Bronisławem Komorowskim a Radkiem Sikorskim. Obu kandydatom zapewniono też równe szanse. Dziś jest niestety inaczej - pisze Gowin.
- Kiedy dziś uchylasz się od decyzji w sprawie debaty ze mną, nieprzekonująco tłumacząc to brakiem czasu, to podważasz w pełni demokratyczny charakter wyborów - stwierdza były minister sprawiedliwości, zaznaczając, że "demokracja zakłada debatę".
"To wzmocni PO"
Gowin zwraca uwagę, że Tusk wycofuje się z obietnicy udziału w debacie, którą złożył kolegom ze stowarzyszenia Młodzi Demokraci.
- Jesteś pewien, że dajesz im w ten sposób dobry przykład odpowiedzialności za słowo? Jesteś pewien, że wielu szeregowych członków Platformy, zaniepokojonych stanem polskiej gospodarki i naszymi spadającymi sondażami, nie odbierze Twojego uniku jako wyrazu braku szacunku? - pyta Gowin.
Jednocześnie zaznacza, że jest pewien, iż debata wzmocni PO.
- Pokażemy w niej bowiem, że w ramach Platformy może toczyć się poważna dyskusja programowa. Że mamy różne, ale w obu przypadkach przemyślane koncepcje wyprowadzenia gospodarki z kryzysu. Że potrafimy się różnić, zachowując wzajemny szacunek - twierdzi Gowin.
"Trzeba okazać szacunek"
Podkreśla, że wie, iż Tusk jako premier ma wiele obowiązków, ale jak przekonuje, powinien znaleźć czas, bo chodzi o debatę, która ma dotyczyć spraw najważniejszych dla Polski.
- Będziesz mógł podjąć w niej próbę przekonania kilkunastu milionów Polaków, że Twoje plany zmian w II filarze emerytalnym to ratunek dla ich emerytur, a nie zamach na prywatną własność. Będziesz też mógł wyjaśnić, dlaczego nowelizacja budżetu, będąca skutkiem wcześniejszych zaniechań, musi prowadzić do "zawieszenia" pierwszego progu ostrożnościowego, który przez wiele lat uniemożliwiał kolejnym ekipom nieodpowiedzialne rozdawnictwo - pisze Gowin.
I dodaje: - Miliony Polaków niepokoją się dzisiaj o własną pracę, o to, czy ich dzieci wrócą z zagranicy, o przyszłość swoich emerytur. Badania pokazują, że dwie trzecie Polaków chce naszej debaty. Trzeba im okazać szacunek. Trzeba im przywrócić nadzieję. Ja jestem gotów.
W wyborach na szefa PO startują Donald Tusk i Jarosław Gowin. Nowy przewodniczący partii zostanie wybrany bezwzględną większością głosów, w wyborach powszechnych.
Wyniki głosowania mają być znane po 20 sierpnia.
Autor: MAC/tr/zp / Źródło: tvn24.pl