Górnicy z Zabrza protestowali przed biurem posła PO Borysa Budki. Sprzeciwili się w ten sposób rządowemu planowi naprawy dla Kompanii Węglowej. W środę do posłów PO ze Śląska zwrócił się przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. - Znamy wasze nazwiska, wiemy, gdzie mieszkacie i immunitet wam nie pomoże - ostrzegł.
Górnicy przed biuro posła Budki przyszli z trąbkami i transparentami. Ktoś w środku ułożył na podłodze wieniec i dwa znicze. - Proszę was nie robić nic niezgodnego z prawem, zobaczymy jak pan Budka będzie głosował nad poprawkami w Sejmie. Nie dajmy się sprowokować, jesteśmy ludźmi, którzy przyszli miejsc pracy bronić, nie jesteśmy bandziorami - nawoływał do zebranych jeden ze związkowców.
Protestujący krzyczeli natomiast: "Chcemy pracować, nie pajacować".
W środę Piotr Duda powiedział o protestach górniczych: - Ten protest będzie się rozszerzał, jeżeli np. delegacja rządowa przyjedzie i nie dojdzie do kolejnego porozumienia, jeżeli się okaże, że ta ustawa zostanie w tym tygodniu przegłosowana w Sejmie, pójdzie szybką ścieżką do Senatu, pan prezydent podpisze, to my też wiemy, co mamy robić. Ja chcę tym posłom ze Śląska powiedzieć jedno: my wiemy, znamy wasze nazwiska i imiona i wiemy, gdzie mieszkacie. I immunitet wam nie pomoże.
Namawia do przemocy?
Na słowa Dudy skierowane do śląskich posłów zareagowała posłanka PO z Rudy Śląskiej Danuta Pietraszewska. - Słucham tego z przerażeniem. Przewodniczący największych związków w Polsce namawia ludzi do przemocy. Dla mnie to jest groźba. Tak ja to odbieram - powiedziała. - Czy my się już dzisiaj mamy bać o zdrowie, o życie, bo przewodniczący Duda serwuje adresy, nazwiska? - pytała.
- Na Facebooku też pokazują się wpisy, które jawnie nam grożą. Może tym się powinien zainteresować prokurator? - pytała. Dodała, że w tej sprawie będzie się kontaktowała z regionalnym zarządem PO i centralą partii. Także Borys Budka zareagował wczoraj na słowa Dudy. Na Twitterze zapytał: "naszym rodzinom też będziecie grozić?!".
#Duda "znamy wasze adresy, immunitet wam nie pomoże" - naszym rodzinom też będziecie grozić?! #StrajknaŚlasku— Borys Budka (@bbudka) styczeń 14, 2015
Rządowy plan naprawczy
Przeciwko rządowemu planowi naprawy dla Kompanii Węglowej protestują od środy górnicy ze wszystkich 14 kopalń należących do tej spółki. Według danych służb kryzysowych wojewody śląskiego na godz. 7 w czwartek w proteście w kopalniach i zakładach KW uczestniczyło łącznie 1170 osób, w tym 1030 protestowało pod ziemią. W czwartek ruszyła akcja protestacyjna w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Rządowy plan naprawczy dla KW, który wywołał na Śląsku falę protestów, zakłada sprzedaż nowej, zawiązanej przez Węglokoks spółce celowej 9 z 14 kopalń Kompanii. Z pozostałych jedną ma kupić Węglokoks (Piekary), a kolejne cztery mają być przekazane Spółce Restrukturyzacji Kopalń. Chodzi o Bobrek-Centrum, Sośnica-Makoszowy, Pokój i Brzeszcze. Według związkowców oznacza to likwidację tych kopalń. Innego zdania jest premier Ewa Kopacz, która po ostatnich rozmowach, zakończonych bez porozumienia, zapewniła, że rząd nie chce likwidować kopalń, lecz je restrukturyzować, przenosząc do Spółki Restrukturyzacji Kopalń zakłady, które są trwale nierentowne. W Sejmie trwają prace nad nowelizacją ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, która ma umożliwić realizację rządowego programu naprawy Kompanii Węglowej.
Autor: eos//gak/kwoj / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24