Czy kolce do odstraszania ptaków miejskich, przede wszystkim gołębi, będą zakazane? Taki zapis znalazł się w poselskim projekcie ustawy. Kolce mają ranić ptaki, więc trzeba się ich pozbyć. Pytanie, jak posłowie, którzy chcą wprowadzić kontrowersyjny przepis, chcą uniknąć zanieczyszczeń zostawianych przez ptactwo. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Posłowie chcą zakazać konstrukcji, które zniechęcają gołębie do siadania na parapetach czy gzymsach. - Rzecz w tym, żeby w przestrzeni publicznej nie było urządzeń, które powodują, że ptaki cierpią - wskazuje poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Czabański.
Projekt zakłada, że nie będzie można montować na elementach budynków urządzeń mogących powodować zranienie lub okaleczenie ptaków, w szczególności kolców lub drutów. W projekcie nie ma mowy, kto będzie to kontrolował. - Policji ptasiej nikt nie będzie powoływał, ale niewątpliwie od tego są straże porządkowe, żeby pilnować takie rzeczy. Prawo musi być egzekwowane - tłumaczy poseł Czabański.
- Ja bym karał tych co zakładają kolce, bo to jest barbarzyństwo - podkreśla Władysław Kościółek, miłośnik gołębi. Jednak sokolnik Adam Mroczek jest sceptyczny wobec tego pomysłu. - To jest troszeczkę przesadzone. Nigdy się nie spotkałem w mojej kilkuletniej karierze zajmowania się płoszeniem ptaków, żeby gdzieś znaleźć martwego gołębia na takich kolcach. Nie ma takiej możliwości, żeby to w jakikolwiek sposób wpływało na zdrowie czy życie gołębi - zapewnia Adam Mroczek.
Zdaniem ornitologów większym zagrożeniem dla ptaków są szklane konstrukcje, niż druty. - Ten system anty-ptaków, czyli płoszenia gołębi z parapetów, jest systemem w miarę bezpiecznym. Pod warunkiem, że go się dobrze stosuje, a nie zabezpiecza się tym jakieś nisze lęgowe gołębi - mówi dr Andrzej Kruszewicz, ornitolog i dyrektor warszawskiego zoo.
Producenci zabezpieczeń przeciwko gołębiom zapewniają, że ptakom po wylądowaniu na takich kolcach nic nie grozi. A w ich ocenie po zniknięciu konstrukcji z parapetów, kłopot będą miały setki miast. - Utoniemy w ptasich odchodach. Też ważne jest to, że ptasie odchody są źródłem pasożytów oraz bakterii i nie są obojętne na ludzki organizm - alarmuje Paweł Ćwierzyński, z firmy BirdSystem. Producenci kolców przeciw ptakom już bombardują posłów pismami z prośbą o wycofanie się z zakazu. - Intencja jest jasna. Nam nie chodzi o to, żeby czegoś zakazać. Nam chodzi o to, żeby obronić ptaki - odpowiada krytykom poseł Czabański.
Autor: PTD\mtom / Źródło: tvn24