- Pierścień Prymasa to świętość narodowa, to świętość polska i świętość gnieźnieńska. Musi się odnaleźć, dlatego postanowiłem ufundować każdemu, kto przyczyni się do odnalezienia tego pierścienia złoty herb Gniezna - obiecuje przed kamera TVN24 prezydenta miasta Jacek Kowalski. Dodatkową nagrodę 5 tysięcy złotych wyznaczył także bank im. kardynała Wyszyńskiego we Wrześni.
Wartość skradzionego pierścienia to kilkanaście tysięcy złotych. Jednak jego wartość niematerialna i sentymentalna jezt znacznie wyższa.
"Ludzie są rozgoryczeni"
Prezydent Gniezna przyznaje, że mieszkańcy miasta byli zszkowani informacją o kradzieży pierścienia. - Ludzie są rozgoryczeni. Zastanawiają się jak mogło do tego dojść. Dlatego największe świętości zostały zbeszczeszczone? - mówił Jacek Kowalski. Zapewnił, że zostaną dołożone wszelkie starania, by "coś takiego już nigdy się nie wydarzyło".
Specjalna grupa śledcza
Z wystawy w Bazylice Prymasowskiej w Gnieźnie skradziono - najprawdopodobniej w niedzielę - pierścień noszony niegdyś przez prymasa Stefana Wyszyńskiego. Złoto-srebrny pierścień, wysadzany brylantami, z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej pochodził z 1966 roku.
Wielkopolski komendant policji powołał specjalną grupę śledczą składającą się z najlepszych ekspertów kryminalistyki oraz oficerów śledczych. Śledczy nie wykluczają, że gablota mogła zostać otwarta podrobionym kluczem.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. gniezno.com.pl