Trzy lata temu w Sońsku, siedzibie gminy rozpoznawalnej w cały kraju dzięki głośnemu pokazowi policyjnego Black Hawka, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik uroczyście otwierał posterunek policji. Jeszcze w tym roku zostanie on zamknięty, bo policjanci przeniosą się do nowoczesnego obiektu w pobliskiej Gołotczyźnie, którego budowa jest w toku. W uroczystym podpisaniu umowy również brał udział wiceminister, dla którego ta podciechanowska wieś to serce okręgu wyborczego.
Wieś Sońsk to siedziba władz około 12-tysięcznej gminy. Działa tu także ośrodek kultury, poczta i od wiosny 2020 roku posterunek policji. Po ośmiu latach przerwy, gdyż został zlikwidowany na fali restrukturyzacji policji prowadzonej przez rząd PO-PSL.
Gminie przyniósł rozgłos lot policyjnego Black Hawka, który omal nie zakończył się tragedią. O jego pojawienie się na pokazie z okazji rocznicy bitwy z czasów wojny polsko-sowieckiej zadbał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik.
Posterunek obok remizy
Wcześniej wiceminister Wąsik zadbał o odtworzenie na terenie gminy posterunku policji. Od trzech lat ośmiu funkcjonariuszy ma do dyspozycji około 80 metrów kwadratowych powierzchni biurowej, w skrzydle budynku, którego gospodarzem jest lokalna Ochotnicza Straż Pożarna.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji o ponowne otwarcie posterunku w tej miejscowości zabiegał osobiście. Obiecał to radnym gminy w styczniu 2020 roku, gdy wziął udział w sesji. A już w maju tego samego roku brał udział w uroczystym otwarciu.
- Mamy sygnały od mieszkańców, że (dzięki otwieranym posterunkom - red.) łatwiejszy jest kontakt z policją, więcej jest policjantów na terenie wiejskim, mieszkańcy czują się bezpiecznie - mówił wtedy, stojąc obok Wąsika, Zbigniew Andres, komendant ciechanowskiej policji.
Drzwi solidnie zamknięte
Jednak gdy dziennikarz tvn24.pl był na miejscu w piątek (1 września), około godziny 12 nie zastał na miejscu żadnego funkcjonariusza. Drzwi były zamknięte. Podobnie było kilka godzin później.
Kartka na drzwiach informuje, że pomocy można szukać pod numerem telefonu oficera dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie.
Źle z sąsiedztwem policjantów, jak tu w remizie zrobić imprezę z alkoholem? Na szczęście rzadko bywają, a wieczorami to już zawsze zamknięte.
Posterunek od nowa
W 2012 roku wokół Ciechanowa zlikwidowano cztery posterunki. Ten w Sońsku wybrano dlatego, że od gmachu komendy powiatowej dzieli go odległość niespełna 11 kilometrów.
- Doszliśmy do wniosku, że ten posterunek to etaty stracone na biurokrację, a co miesiąc pieniądze na utrzymanie siedziby. Uznaliśmy, że lepiej mieć 24 etaty więcej w pionie patrolowym komendy w Ciechanowie niż cztery posterunki po sześć osób. Ludzie czują się bezpieczniej, gdy widzą wokół siebie patrole, a nie zamknięty na ogół posterunek - tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl jeden z ówczesnych szefów mazowieckiej policji.
Zapytaliśmy Komendę Wojewódzką Policji w Radomiu o to, jakie argumenty przemawiały za odtworzeniem w 2020 roku posterunku w Sońsku, który znajduje się tak blisko komendy powiatowej.
Poprosiliśmy także o przekazanie analiz stanu bezpieczeństwa, które wskazały, że właśnie w Sońsku niezbędne jest odtworzenie posterunku. Jednak zamiast konkretnych odpowiedzi dostaliśmy kilka bardzo ogólnych zdań.
- O poczuciu bezpieczeństwa możemy mówić wtedy, gdy obywatel jest pewien, że nie padnie ofiarą przestępstwa. Takie przekonanie wśród społeczności może być uwarunkowane m.in. świadomością obecności, dostępności oraz szybkości działania policji. Jak wynikało z analiz, na terenie gminy Sońsk zachodziła konieczność skrócenia czasu reakcji policji na zdarzenie oraz zwiększenie wykrywalności przestępstw. Biorąc pod uwagę także oczekiwania mieszkańców gminy podjęto decyzję o utworzeniu Posterunku Policji w Sońsku - taką odpowiedź przesłała nam podinspektor Katarzyna Kucharska, rzecznik prasowy mazowieckiej policji.
Nowszy od nowego
Jak się okazuje, wiceminister nie poprzestał na odtworzeniu posterunku w Sońsku. Dzięki jego zabiegom właśnie ruszyła budowa zupełnie nowego posterunku w Gołotczyźnie - na działce, która znajduje się o około dwóch kilometrów bliżej komendy powiatowej od aktualnie działającego. W miejscu, gdzie przed laty urzędowali policjanci.
- Musimy pracować cały czas, by poczucie bezpieczeństwa wśród mieszkańców było coraz wyższe. Cieszę się, że ten nowy posterunek będzie wpisywał się w ten proces budowy bezpieczeństwa Polski, Mazowsza, Ziemi Ciechanowskiej i gminy Sońsk - zadeklarował wiceminister na konferencji prasowej po podpisaniu umowy z wykonawcą, co nastąpiło w marcu tego roku.
Policja wskazuje na wójta. Wójt nie komentuje
Zapytaliśmy Komendę Wojewódzką Policji w Radomiu, czy gospodarne było najpierw wydać pieniądze na remont posterunku, by go wkrótce zamykać. Na to pytanie nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.
Za to przekazano nam, że zastąpienie dotychczasowego posterunku to wynik działań władz gminy.
- Wójt gminy, nie mogąc zagwarantować dalszego przedłużenia umowy (na wynajem pomieszczeń - red.), zwrócił się do nas z propozycją zmiany lokalizacji posterunku. Koszty remontu i dostosowania proponowanych nieruchomości do wymogów obowiązujących w obiektach policji przekroczyłyby koszt budowy posterunku - przekonuje Kucharska.
Czytaj też: Komisariaty zamykane wieczorem. Kolejne gminy pod Warszawą zostają bez dyżurnego policjanta w nocy
- Nie będę komentował - przekazuje nam jedynie wójt gminy Sońsk Jarosław Muchowski.
Technologia dla komendantów i polityków
Z dalszej lektury odpowiedzi rzecznik komendy w Radomiu wynika, że nowy posterunek powstaje w technologii modułowej, kosztem 4,7 miliona złotych. Oznacza to, że jego elementy tworzone są w fabryce, by na placu budowy zostać złożone w całość. Dzięki tej technologii przekazanie kluczy policjantom będzie możliwe jeszcze w tym roku.
Budowę w technologii modułowej, już od kilku lat, preferuje Komenda Główna Policji oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. W ten sposób powstało lub powstaje już kilkanaście posterunków i komend.
- Tak jak w przypadku wybierania konkretnych posterunków do odtworzenia, tak w wyborze tej technologii nie ma dyskusji, analiz, a decyduje wpływ polityczny. Wśród nas wielu zwraca uwagę, że błyskawicznie rosną koszty budowy modułowych posterunków, a rachunki za ich utrzymanie są kosmiczne w porównaniu z technologią tradycyjną - mówi nam oficer jeden z komend wojewódzkich.
Pierwszy posterunek "modułowy" dla polskiej policji został otwarty w grudniu 2021 roku w Prochowicach, w województwie dolnośląskim. Od tamtego czasu nie upłynęły jeszcze dwa lata, a zbliżony posterunek policji w Sońsku kosztuje o milion złotych więcej.
Tu wszystko jest na prąd. Są panele słoneczne, ale gdy nie działają, to koszty zbijają z nóg. Komendanci i politycy mogą jednak pokazać swoją sprawczość: podpisują umowę i wkrótce przyjeżdżają na otwarcie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Ciechanów