Przyspieszone wybory, dymisja ministra skarbu Aleksandra Grada czy może samego premiera Donalda Tuska - politycy spekulują, jak doniesienia CBA o nieprawidłowościach przy prywatyzacji stoczni wpłyną na rząd. Nawet koalicyjny PSL nie ma już wątpliwości: jest problem. - Atmosfera wokół PO, rządu i premiera zagęszcza się - ocenił w programie "Kawa na ławę" Eugeniusz Kłopotek z PSL.
Jacek Kurski z PiS nie ma wątpliwości, że przy prywatyzacji stoczni doszło do nieprawidłowości, skandalu i przekroczenia wszelkich granic. Dlatego - jego zdaniem - dojdzie do dymisji ministra skarbu Aleksandra Grada (jest on jednym z polityków, który ma występować w materiałach CBA odnośnie kulisów prywatyzacji stoczni w Gdyni i Szczecinie).
"Jacku, po co grasz stoczniami?"
- Nigdy nie chciano sprzedać tych zakładów. Niech Platforma nie wciska Polakom kitu, że jest inaczej. Była to jedynie zagrywka przed wyborami do Parlamentu Europejskiego tylko po to, żeby je wygrać - stwierdził Kurski.
I dodał: - Jeśli okaże się, że przy transakcji (z Katarczykami - red.) chcieli się wzbogacić jacyś pociotkowie i kolesie, i z tej padliny, do której doprowadziła stocznie PO, jeszcze coś obgryźć, to byłby megaskandal. Powinien on skutkować nie tylko dymisją Grada, ale też premiera.
Jeśli okaże się, że przy transakcji (z Katarczykami - red.) chcieli się wzbogacić jacyś pociotkowie i kolesie, i z tej padliny, do której doprowadziła stocznie PO, jeszcze coś obgryźć, to byłby megaskandal. Powinien on skutkować nie tylko dymisją Grada, ale też premiera. Jacek Kurski, PiS
Zdaniem Sławomira Nitrasa z PO, opozycja próbuje na trupach stoczni ugrać politykę. - Dziwię się, że poseł z Trójmiasta opowiada takie historie - zwrócił się do Kurskiego, Nitras. I poradził mu, by brał przykład z Joachima Brudzińskiego, którego określił jako mniej elokwentnego, ale za to bardziej przyzwoitego niż Kurski.
- Po wyborach zwrócił się do mnie z prośbą, abyśmy nigdy publicznie i prywatnie nie grajmy stoczniami. Jacku, po co ty grasz stoczniami. Po co, ty mówisz, że komuś nie zależało na sprzedaży - pytał Nitras.
"Grada łatwiej oszukać"
Jednak Eugeniusz Kłopotek z PSL przyznał, że jest problem. - Jesteśmy w bardzo poważnym kłopocie. Atmosfera wokół naszego partnera koalicyjnego, rządu i samego premiera wyraźnie się zagęszcza - powiedział.
Jesteśmy w bardzo poważnym kłopocie. Atmosfera wokół naszego partnera koalicyjnego, rządu i samego premiera wyraźnie się zagęszcza. Eugeniusz Kłopotek, PSL
I podkreślił, że widzi pewną asymetryczność postępowania szefa rządu. Wtedy w sierpniu (ujawnienie przez CBA afery hazardowej - red.) nie zareagował tak, jak teraz (sprawa stoczni - red.). Dopiero po ponad miesiącu poleciało bardzo dużo głów. Tym razem od razu skierował sprawę do prokuratury.
- Wygląda na to, że sprawa jest poważna, choć nie znamy jej szczegółów - powiedział Kłopotek.
Ryszard Kalisz z SLD również wytknął premierowi błędy, przez które teraz - jego zdaniem - traci. - Już co najmniej miesiąc temu powinien zdymisjonować Grada. On jest osobą niekompetentną, nie ma podstawowej wiedzy z zakresu prawa handlowego i operacji kapitałowych. Jeśli taka osoba kieruje resortem skarbu, to siłą rzeczy podatna jest na ludzi, którzy chcą różnego typu działań niezgodnych z prawem. Łatwiej jest go oszukać - stwierdził polityk SLD.
"CBA działa politycznie"
Paweł Piskorski ze Stronnictwa Demokratycznego nie ma wątpliwości, że głowa Grada jest już na półmisku. - Już parę tygodni temu przy tym stole mówiliśmy, że coś w sprawie stoczni nie gra. Były plotki, komentarze. Kluczowy w tej sprawie nie jest Grad, tylko premier. Pytanie, ile w tej sprawie wiedział. Czy była to manipulacja przed wyborami europejskimi (obietnice, że stocznie zostaną sprzedane - red.), czy przejaw niekompetencji - powiedział Piskorski.
I podkreślił: - Niezależnie od tego, co jest w tych papierach (CBA na temat prywatyzacji stoczni - red.), jest to mocny cios w ekipę Donalda Tuska, który w ciągu ostatniego tygodnia zdymisjonował tak wielu swoich współpracowników, doprowadził do takiej inflacji decyzji personalnych, że nie wiem, kto teraz musiałby być ścięty.
Jego zdaniem, CBA działa politycznie i celowo wypuszcza informacje. - Jeśli jutro z jednej z gazet ("Rzeczpospolita" ujawniła stenogramy podsłuchów w aferze hazardowej - red.) będziemy czytać kolejne protokoły, to to jest działanie świadome. Uważam, że może się to skończyć przedterminowymi wyborami - dodał Piskorski.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24