- W tej chwili nie ma żadnych przesłanek by przedłużać głosowanie w lokalu wyborczym w Gorzowie Wielkopolskim - powiedział w TVN24 z-ca przew. OKW w Zielonej Górze, sędzia Zbigniew Piątek. Dodał, że wszystkie osoby, które o godzinie 21 będą w lokalu zagłosują, więc ewentualne przedłużenie czasu otwarcia punktu nastąpi automatycznie. Jeśli będzie potrzeba znacznego przedłużenia głosowania, to decyzja zapadnie pewnie dopiero ok. 21.
Pirotechnicy podjęli pakunek i zabezpieczyli. Ponownie zostanie sprawdzony teren wokół szkoły i odbędą oględziny miejsca, w którym leżała paczka. Po zakończeniu tych procedur, zostanie o tym poinformowana OKW, do której należy podjęcie decyzji o otwarciu lokalu Sławomir Konieczny
2,5 godziny opóźnienia
Dyskusja o przedłużeniu otwarcia lokalu w Gorzowie zrodziła się po tym, jak nad ranem, przy budynku policjanci znaleźli podejrzany pakunek z informacją, że znajduje się w nim ładunek wybuchowy.
Dlatego członkowie komisji weszli do lokalu wyborczego dopiero przed godziną 9. Wniesiono do niego karty do głosowania i rozpoczęły się przygotowania do przyjęcia wyborców. Pierwsi wyborcy czekali już wówczas w holu, przed pomieszczeniem, w którym odbywa się głosowanie. Do środka mogli wejść o 9.30.
Atrapa z przewodami i zegarkiem
Po trwającym kilka godzin zamieszaniu okazało się, że podejrzany pakunek był tylko atrapą bomby. - Karton wielkości pudełka od butów okazał się być atrapą. Wystawały z niego przewody, w środku był zegarek i przedmioty mające zwiększyć ciężar. Nie było w nim jednak substancji wybuchowych i niebezpiecznych - wyjaśnił rzecznik lubuskiej policji, Sławomir Konieczny.
Wcześniej na miejsce przybyło kilka jednostek policji, pirotechnicy oraz straż pożarna. Na pewien czas ewakuowano mieszkańców sąsiedniego budynku. Po 8. funkcjonariuszom udało się przewieźć paczkę na poligon i tam dokonano oględzin. Równocześnie policja zajęła teren szkoły i po ponad godzinie zabrała ze sobą m.in. drzwi, co może sugerować, że na nich znajdowała się kartka informująca o bombie. Na innych szybach widać ślady po zabezpieczaniu odcisków palców. Po zakończeniu swoich czynności śledczy wpuścili do budynku członków komisji wyborczej.
Incydent dotyczył lokalu przy ul. Gwiaździstej. W tym miejscu uprawnionych do oddania swoich głosów jest 2081 osób. - W sprawie zostanie wszczęte postępowanie mające ustalić osobę bądź osoby odpowiedzialne za to wydarzenie - zapowiedział tymczasem Konieczny.
Inni działają zgodnie z planem
Pozostałe lokale wyborcze w regionie zostały otwarte o 7 rano i będą czynne do 21. W okręgu nr 8 obejmującym cały region jest 669 obwodów głosowania, w których głosy może oddać 814 188 uprawnionych do tego mieszkańców.
Lubuszanie wybierają w tych wyborach 12 posłów i 3 senatorów - w trzech jednomandatowych okręgach wyborczych nr 20, 21 i 22.
Do walki o mandaty poselskie przystąpiło 8 komitetów wyborczych, które łącznie wystawiły 183 kandydatów. O głosy w wyborach do Senatu ubiega się 13 kandydatów reprezentujących 6 komitetów wyborczych.
W lubuskim okręgu są 23 obwody zamknięte w szpitalach, 5 w aresztach śledczych, 3 w zakładach karnych i 9 w zakładach opieki społecznej. Łącznie w wymienionych obwodach do głosowania uprawnionych jest 6619 osób. W regionie 27 wyborców skorzysta z możliwość głosowania korespondencyjnego.
adso/ktom//tr
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP/Lech Muszyński