- Od wielu dni zgłaszali się różni ludzie z różnych miast w Polsce. Pytali, czy rozszerzyć głodówkę na inne miasta. Mówiliśmy, że jest szansa na porozumienie z rządem - komentował Krzysztof Bukiel, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Dotychczasowe rozmowy między rezydentami a rządem zakończyły się jednak niepowodzeniem. W tej sytuacji, jak poinformował Jarosław Bliński, jeden z organizatorów strajku, w co najmniej trzech miastach dziś lub jutro ruszą kolejne protesty głodowe.
Bukiel zapowiedział też, że o godzinie 14 odbędzie się spotkanie Porozumienia Zawodów Medycznych. To na nim ma zapaść decyzja, czy również inne zawody z ochrony zdrowia dołączą do protestu lekarzy rezydentów. Na razie wiadomo, że prawdopodobnie, przynajmniej trzy inne miasta dołączą do protestu głodowego. Organizatorzy strajku na razie nie informują które.
"Głodówki w innych miastach"
- Już teraz przedstawiciele różnych zawodów biorą udział w głodówce - wyjaśniał Bukiel. Dodał, że jeśli nie dojdzie do porozumienia z rządem, nie można wykluczyć scenariusza protestu w całej służbie zdrowia. - Kolejnym elementem nacisku może być strajk w opiece zdrowotnej. Rezydenci nie bez powodu jednak zdecydowali się na tę formę protestu [na razie sami prowadzą strajk głodowy - przyp. red.], bo w sumie dotyka tylko ich - tych co głodują - i nikogo innego - wskazywał szef OZZL.
O godzinie 14 odbędzie się spotkanie Porozumienia Zawodów Medycznych. Należy do niego dwanaście związków zawodowych środowiska medycznego - między innymi pielęgniarek, farmaceutów i fizjoterapeutów. Na spotkaniu ma zapaść decyzja o tym, czy inne zawody przystąpią do protestu głodowego rezydentów.
W poniedziałek w południe organizatorzy strajku poinformowali, że wciąż czekają na odpowiedź rządu na swoje postulaty, które w sobotę zostawili w Kancelarii Premiera. Powiedzieli też, że nie będą hamować protestów w innych miastach. - Napływają do nas prośby od kolegów z całego kraju, którzy chcą wesprzeć protest głodowy lokalnymi protestami głodowymi. Wspólnie wczoraj postanowiliśmy, że nie będziemy hamować tych kolejnych protestów i prawdopodobnie protest w formie głodówki rozleje się na cały kraj - powiedział Biliński.
Jak mówił, w sobotę odbyło się 21 manifestacji poparcia dla protestujących medyków. - Prawdopodobnie dzisiaj lub jutro ruszą protesty głodowe w całej Polsce. Nie godzimy się na to, by w dalszym ciągu marginalizowano służbę zdrowia - dodał.
Piętnasty dzień protestu
Protest lekarzy rezydentów trwa od 2 października. Prowadzony jest w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie. Młodzi lekarze domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 procent PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 procent przez najbliższe dziesięć lat.
- To jest warunek podstawowy. Wiemy, że rządzący jak chcą wprowadzić pewną zmianę to ją wprowadzają. Pięknym przykładem jest program 500+ czy ustawa o finansowaniu wojska - komentował Bukiel.
W sobotę przedstawiciele rezydentów złożyli w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pismo, w którym przedstawili swoje postulaty.
W poniedziałek Jankowski poinformował, że rezydenci powtórzyli w piśmie prośbę o wzrost nakładów na ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB w 2021 r. Młodzi lekarze domagają się też szybszego wzrostu wynagrodzeń. - Pan minister (Konstanty) Radziwiłł planował 1,05 średniej krajowej dla lekarza rezydenta w 2022 roku. Nasz postulat w tej chwili jest taki, aby lekarz rezydent od teraz zarabiał 1,05 średniej krajowej - powiedział Jankowski.
- Jest to dokładnie przyspieszenie podwyżki zaplanowanej przez pana ministra Radziwiłła, nie żądamy tutaj niczego dodatkowego - zaznaczył. Kolejnym postulatem, z którym lekarze zwrócili się do premier Beaty Szydło, jest powołanie zespołu, analiza i renegocjacja zapisów ustawy regulującej minimalne wynagrodzenia pracowników ochrony zdrowia.
W środę z protestującymi spotkała się premier Szydło, dzień później w kancelarii premiera z rezydentami rozmawiał minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, szefowa KPRM Beata Kempa i szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. Rozmowy nie przyniosły porozumienia. W sobotę w Warszawie przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów i w kilku innych miastach odbyły się pikiety poparcia dla protestujących.
Zaproszenie od ministra Radziwiłła
Minister zdrowia zapowiedział w poniedziałek w programie "Jeden na jeden" w TVN24, że podpisze zarządzenie o powołaniu zespołu, który ma pracować nad postulatami protestujących lekarzy rezydentów.
- [Zespół - przyp. red.] ma pracować nad przyszłością wielu rzeczy, o których oni [rezydenci - red.] chcą dyskutować. Zaproszenie do tego zespołu wręczyłem przewodniczącemu porozumienia rezydentów już w piątek. Mam nadzieję, że przyłączą się do tego, by rozmawiać o tym, jak w praktyce mają być wprowadzane te zmiany, których oni się domagają - stwierdził Radziwiłł. Dodał, że lekarze nie muszą przerywać protestu, by brać udział w pracach zespołu.
Autor: mnd//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24