Zagrożenie ebolą w Polsce jest bardzo małe, ale trzeba się liczyć z tym, że mogą być takie przypadki i nie możemy tego bagatelizować - powiedział na antenie TVN24 p.o. Głównego Inspektora Sanitarnego, Marek Posobkiewicz.
Zdaniem Posobkiewicza ryzyko pojawienia się eboli w Polsce jest znikome, bo nie mamy bezpośrednich połączeń lotniczych z Afryką Zachodnią.
- Wszyscy ci podróżni, którzy wylatują z Afryki do krajów europejskich, są wcześniej badani. Dodatkowo z uwagi na obowiązujące procedury bezpieczeństwa na lotniskach tranzytowych, m.in. w Londynie, Paryżu i Frankfurcie, będą oni teraz badani także w Europie. To oznacza, że każdy będzie sprawdzony dwukrotnie zanim trafi do Polski - powiedział.
"Ebolą nie jest łatwo się zarazić"
Posobkiewicz dodał, że ebolą nie jest łatwo się zarazić. - Wizyta w tamtym rejonie nie jest równoznaczna z tym, że ktoś zachoruje. Mimo to zachęcamy, żeby przełożyć wyjazd - podkreślił.
GIS przygotował procedury postępowania w przypadku podejrzenia oraz stwierdzenia w Polsce wirusa ebola. Zalecenia zostały też przesłane do wojewodów, którzy przekazali je placówkom medycznym.
Tysiące ofiar wirusa
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w Gwinei, Liberii i Sierra Leone zmarło już na ebolę łącznie 3857 ludzi, a liczba zarażonych wirusem w tych krajach sięgnęła 8011. Nie ma na razie żadnych oznak, by udało się przyhamować postępy epidemii.
Ebola to wirus gorączki krwotocznej. Szerzy się przez kontakt z krwią i płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt.
Autor: eos//plw / Źródło: TVN24, GIS