Giertych: cała redakcja "Wprost" powinna stanąć przed prokuratorem

Giertych: cała redakcja "Wprost" powinna stanąć przed prokuratorem
Giertych: cała redakcja "Wprost" powinna stanąć przed prokuratorem
tvn24
Roman Giertych był gościem "Faktów po Faktach"tvn24

- Cała redakcja "Wprost", która odpowiada za tę sytuację, powinna znaleźć się przed prokuratorem. Nie jako świadkowie, tylko jako podejrzani - powiedział w "Faktach po Faktach" Roman Giertych. Według byłego wicepremiera dziennikarze powinni odpowiedzieć karnie za publikację taśm, ponieważ "mają pełną świadomość, że to są nielegalne podsłuchy".

- Mamy do czynienia z sytuacją oczywistego przestępstwa, które prokurator generalny zlekceważył – powiedział Giertych.

- Przecież mamy kodeks karny, który mówi w art. 267 p. 4., że osoba, która ujawnia informację uzyskaną z podsłuchów, popełnia przestępstwo. Jeżeli pan minister Sienkiewicz złożył wniosek o ściganie tego przestępstwa - bo jest to przestępstwo wnioskowe - to prokuratura nie tylko ma prawo, ma obowiązek tym osobom, które mają świadomość, że ujawniają podsłuchy, postawić zarzuty - tłumaczył mecenas.

"Mają pełną świadomość, że to są nielegalne podsłuchy"

Giertych tłumaczył też, dlaczego osobami, które powinny usłyszeć zarzuty, są również dziennikarze "Wprost" zajmujący się nagraniami.

- Komentarz profesora Wróbla (do kk - red.) mówi wyraźnie, że w takim przypadku mamy do czynienia z tym, że sprawca przestępstwa z art. 267 p. 3 nie musi otrzymać ujawnionych następnie informacji bezpośrednio od osoby, która w sposób bezprawny je uzyskała. Musi mieć tylko świadomość, że te nagrania zostały zgromadzone w sposób nielegalny. Przecież pan Latkowski i inni jego koledzy mają pełną świadomość, że to są nielegalne podsłuchy. W związku z czym popełniają przestępstwo i wówczas nie ma tematu tajemnicy dziennikarskiej, bo podejrzany nie może się zasłonić tajemnicą dziennikarską; nie ma tematu jakiejś niezależności dziennikarskiej, bo to są po prostu normalne przestępstwa, które powinna prokuratura ścigać - powiedział Giertych.

Giertych: Seremet robi cyrk z prokuratury

Były wicepremier nie szczędził krytyki prokuratorowi generalnemu Andrzejowi Seremetowi.

- Na pewno jest to bardzo dobrze skoordynowana operacja (podsłuchowa), która jest prowadzona z konsekwencją. Pytanie tylko, dlaczego polskie służby nie reagują na tę sytuację? To, szczerze mówiąc, budzi moje skrajne zdziwienie. Dlaczego prokuratura, która ma instrumenty ku temu, by przerwać cały ten cyrk, niczego nie robi? - pytał Giertych.

Dodał, że ma wrażenie, że "pan prokurator Seremet robi cyrk z prokuratury". - To, co się stało w redakcji "Wprost", że przychodzi ABW i jak chłopcy w krótkich spodenkach troszkę proszą, troszkę nie proszą, to są żarty - powiedział mecenas.

- Prokuratura absolutnie nie działa i to, co zrobił w tej sprawie pan Seremet, to było tylko rozdrażnienie sytuacji, a nie załatwienie problemu. Wszyscy, którzy mają świadomość, że podsłuchy były nielegalne, powinni mieć już od co najmniej kilku dni zarzuty - podkreślił Giertych. Na pytanie, czy Andrzej Seremet powinien się w tej sytuacji podać do dymisji, Giertych oznajmił: "od dawna to postuluję".

Giertych: mam prawo pytać o wyjaśnienie tego, co pan Latkowski robił w Rosji

Roman Giertych zadaje pytanie naczelnemu "Wprost"
Roman Giertych zadaje pytanie naczelnemu "Wprost"tvn24

- Jest jeszcze jeden wątek - zawsze zrobił ten, co zyskał. To nie jest tak, że są to nieokreślone osoby i że w Polsce można sobie być jakimś kelnerem, który podsłucha wszystkie najważniejsze osoby w państwie i zgromadzi kilkaset godzin nagrań. To musiała być operacja prowadzona od dawna. Dla mnie jest jasne, że zyskać mogą na tym tylko Rosjanie i opozycja - powiedział Giertych.

Zaznaczył jednak, że nie sądzi, by w Polsce "opozycja była zdolna przygotować taką operację, a jeżeli to zrobiła, to tylko na zasadzie pewnej użytecznej pomocy".

- Ja rozumiem, że były kryminalista może się nawrócić. To jest normalne i mam szacunek do tych ludzi, którzy po przeszłości kryminalnej, nawet po odsiadce w więzieniu, wracają do normalnego życia. To jest zupełnie normalne i ja to szanuję. Chciałem się zapytać pana Latkowskiego... bo w mojej praktyce adwokackiej reprezentowałem wiele osób, które uciekały przed wymiarem sprawiedliwości z Polski, w różne strony, ale żadna z tych osób - i jak pytałem kolegów, również żaden z moich kolegów prowadzących kancelarię prawną nie miał takiego przypadku - aby osoba ścigana listem gończym uciekła na parę lat do Rosji. Nie było takiego przypadku. Przynajmniej wśród moich znajomych, a mam ich sporo z tego obszaru prowadzenia spraw karnych. Dlaczego? Dlatego że Rosja z Polską w miarę dobrze współpracuje, jeżeli chodzi o wydawanie przestępców kryminalnych i odsiadka w więzieniu rosyjskim, czekanie na ekstradycję to jest poważna sprawa. Znacznie poważniejsza niż w Polsce. W związku z tym, nikt się tam nie wybiera. Uciekają na Dominikanę, do Bułgarii, do Szwajcarii, Wielkiej Brytanii... - mówił Giertych.

- Panie mecenasie, czy pan chce mi powiedzieć, że redaktor Latkowski współpracuje z rosyjskimi służbami? - zapytała Anita Werner.

- Mam prawo odczekiwać, aby wyjaśnił publicznie, co robił w Rosji przez parę lat, gdy uciekał przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Mam prawo tego oczekiwać jako obywatel, bo widzę, że państwo polskie jest zagrożone przez jakąś operację, której nie znamy, której źródeł jeszcze nie poznaliśmy, która może rozwalić to państwo albo je przewrócić w jakiś sposób. I w związku z tym osoba, która bierze na siebie ciężar ujawniania tego typu informacji i która dzisiaj pisze w felietonie, że robi to po to, aby ratować państwo przed władzą, to mam prawo pytać, czy ratowanie państwa nie wymaga najpierw wyjaśnienia, jak się przed tym państwem uciekało do Rosji. Mam prawo pytać i wyjaśnienie tego, co pan Latkowski robił w Rosji, wydaje mi się, jest dzisiaj prawem każdego obywatela w kontekście całej tej sytuacji - odpowiedział Giertych.

"Wprost": sprostowanie

Kilkadziesiąt minut po tej wypowiedzi gościa "Faktów po Faktach" wydawca tygodnika "Wprost" przysłał "sprostowanie w sprawie wypowiedzi Giertycha".

Informuje w nim, że "redaktor Latkowski nie ukrywał się w Rosji i był w tym kraju zaledwie kilka dni w ciągu całego swojego życia. Informacja ta była już publicznie dementowana". W sprostowaniu czytamy także, że "w związku z tą wypowiedzią redaktor naczelny 'Wprost' wystąpi na drogę sądową przeciwko Romanowi Giertychowi".

Co powinien zrobić premier?

Roman Giertych pytany w "Faktach po Faktach" o to, jak wyobraża sobie funkcjonowanie państwa, kiedy co tydzień pojawiają się nowe taśmy, powiedział, że wyobraża sobie, że zacznie działać prokuratura. - To jest zadanie również dla premiera Tuska w tym tygodniu, aby wreszcie tupnął nogą, bo to milczenie niczego dobrego nie robi - powiedział były wicepremier.

Dodał, że na miejscu Donalda Tuska powiedziałby, że "albo prokuratura zacznie działać w tej sprawie, albo będą wyciągnięte konsekwencje personalne".

- Dlatego, że tutaj mamy do czynienia z sytuacją oczywistego przestępstwa, które przez prokuraturę zostało zlekceważone od dobrych paru dni - powiedział Giertych.

Były wicepremier pytany o to, co jeszcze zrobiłby na miejscu premiera, powiedział, że zdymisjonowałby szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. - Dlatego, że ABW odpowiada na to, że podsłuchiwano ministrów w sytuacjach prywatnych rozmów i w związku z tym szef ABW powinien ponieść odpowiedzialność publiczną za to, że jego służba nie zapewniła bezpieczeństwa dla najważniejszych osób w państwie - uzasadnił Giertych.

Dopytywany o wyciąganie konsekwencji personalnych wobec innych osób mecenas powiedział, że szef MSW - Bartłomiej Sienkiewicz - jeśli miałby zostać zdymisjonowany, to za to, "że nie dopilnował służb specjalnych".

Dymisja Sikorskiego?

- A jeżeli chodzi o pana ministra Sikorskiego, to dlaczego dymisjonować kogoś za to, że jest pokrzywdzonym w sprawie? Gdzie ewidentnie mu się krzywda stała poprzez nielegalne podsłuchanie jego prywatnej rozmowy. A z tej rozmowy nie wynika, żeby popełnił (Sikorski) jakieś przestępstwo - powiedział Giertych.

Gdy prowadząca "Fakty po Faktach" zwróciła uwagę na treść wypowiedzi Sikorskiego (minister powiedział m.in., że "polsko-amerykański sojusz to jest nic nie warty, jest wręcz szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa"), Giertych odparł, że na pewno istnieje pytanie o cały kontekst wypowiedzi szefa polskiej dyplomacji.

- Wydaje mi się, że ostrzejsza trochę gra z Amerykanami wzbudziłaby raczej mój szacunek - powiedział mecenas, broniąc słów Sikorskiego.

- Radosław Sikorski jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polityków polskich w Stanach Zjednoczonych. Ma bardzo dobre relacje w Stanach Zjednoczonych i nie sądzę, żeby tego typu nielegalne nagranie jego prywatnej rozmowy mu zaszkodziło, czy Polsce - ocenił Giertych.

"Przyszedłem i zaprosiłem na spotkanie"

Roman Giertych został zapytany także o fakt, że na jednej z taśm także on sam się pojawia.

- Pamiętam tę sytuację. Zapraszałem pana Radosława Sikorskiego i Jacka Rostowskiego na spotkanie, które się odbywało na dole w Naczelnej Radzie Adwokackiej. Przyszedłem i zaprosiłem na spotkanie i panowie ze mną poszli, po czym sami już wrócili. Także jeśli się pojawią (taśmy - red.), to w takim kontekście - wyjaśnił mecenas. Dodał, że takie zdarzenie miało miejsce w okolicy świąt Bożego Narodzenia.

Autor: ktom//gak/zp / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Izraelskie wojsko przeprowadziło ataki na cele Hezbollahu w głębi i na południu Libanu. To zapowiedziany przez Izrael atak odwetowy po tym, jak w sobotę w ostrzale rakietowym kontrolowanych przez Izrael Wzgórz Golan zginęło 12 osób, w tym dzieci.

"Przekroczenie wszelkich czerwonych linii". Izrael odpowiedział

"Przekroczenie wszelkich czerwonych linii". Izrael odpowiedział

Źródło:
PAP

Mieszkańcy znanej greckiej wyspy Santorini narzekają na turystów. Chcą ograniczenia ich liczby. "Santorini to cud natury, który może przekształcić się w potwora" - ostrzegł właściciel miejscowego hotelu.

Mieszkańcy znanej wyspy narzekają na turystów. Chcą ograniczenia ich liczby

Mieszkańcy znanej wyspy narzekają na turystów. Chcą ograniczenia ich liczby

Źródło:
PAP

886 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Drony ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) zniszczyły bombowiec strategiczny dalekiego zasięgu Tu-22M3. W Rosji spłonęły trzy śmigłowce wojskowe, wykorzystywane w wojnie przeciwko Ukrainie. Rosyjskie władze starają się ukryć przyczyny i skutki wybuchów i pożarów, które temu towarzyszyły. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin w Ukrainie

Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin w Ukrainie

Źródło:
PAP

Czteroletnie dziecko utopiło się w sobotę w oczku wodnym na prywatnej posesji w Rybniku (Śląskie). Według lokalnych mediów, chłopczyk wpadł do wody w czasie zabawy.

Tragedia w Rybniku. Nie żyje czterolatek

Tragedia w Rybniku. Nie żyje czterolatek

Źródło:
tvn24.pl, radio90.pl

Ludzie na to patrzą, widzą prezydenta, który w żaden sposób nie pozwala rządowi realizować polityki w bardzo trudnych czasach - mówił w "Faktach po Faktach" Bartosz Arłukowicz (KO), komentując spór wokół nominacji ambasadorów. - Trzeba rozmawiać z panem prezydentem, a nie wydawać mu rozkazy - stwierdził Zbigniew Bogucki z PiS.

"Pan prezydent robi sobie sam krzywdę. Ludzie na to patrzą"

"Pan prezydent robi sobie sam krzywdę. Ludzie na to patrzą"

Źródło:
TVN24

To bardzo niebezpieczne, bo można nie zauważyć, że w tańcu ktoś przylepił nam plaster. Organizm może wchłonąć substancję odurzającą przez skórę.

Pigułka gwałtu w plastrze. Ostrzeżenie przed nową metodą gwałcicieli

Pigułka gwałtu w plastrze. Ostrzeżenie przed nową metodą gwałcicieli

Źródło:
Fakty TVN

Były pracownik Telewizji Polskiej za rządów Zjednoczonej Prawicy Samuel Pereira sprostował na portalu X nieprawdziwe informacje o Borysie Budce. Chodzi o wpisy z 2019 roku dotyczące tego, że podczas debaty w Telewizji Polskiej, pokazując rachunek z apteki, polityk KO rzekomo miał skłamać na temat leku, który nie był refundowany dla dziecka po przeszczepie.

Pereira "prostuje nieprawdziwe informacje" o Budce

Pereira "prostuje nieprawdziwe informacje" o Budce

Źródło:
tvn24.pl

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy turnieju olimpijskiego. Męska reprezentacja Polski w siatkówce pokonała Egipt. Hezbollah przeprowadził atak na Wzgórza Golan. Na A4 doszło do śmiertelnego wypadku. Maleje przewaga Donalda Trumpa nad Kamalą Harris. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 28 lipca.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę

Źródło:
tvn24.pl, PAP, TVN24

Pięcioletni chłopiec oddalił się od rodziców w parku rozrywki Energylandia w Zatorze (Małopolska) i wpadł do basenu. Życie topiącego się dziecka uratowali świadkowie, którzy wyciągnęli go z wody, a następnie ratownicy, którzy przywrócili mu funkcje życiowe. Pięciolatek trafił do szpitala.

Wypadek w parku rozrywki. Pięciolatek wpadł do basenu i zaczął się topić

Wypadek w parku rozrywki. Pięciolatek wpadł do basenu i zaczął się topić

Źródło:
tvn24.pl

24-letni Anthony Esan usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa umundurowanego funkcjonariusza i trafił do aresztu po tym, jak brytyjska policja zatrzymała go w związku z atakiem na żołnierza. Podpułkownik Mark Teeton został kilkukrotnie pchnięty nożem. Jego stan jest ciężki, ale stabilny.

Podbiegł do żołnierza i zaczął go dźgać. Miał przy sobie wiele noży

Podbiegł do żołnierza i zaczął go dźgać. Miał przy sobie wiele noży

Źródło:
BBC

Susza hydrologiczna opanowała część Polski. Szczególnie trudna sytuacja panuje w regionach o zwartej zabudowie, gdzie wybetonowane ulice i place utrudniają zatrzymywanie wody. Wiele gmin apeluje o rozsądne korzystanie z zasobów wodnych.

Woda na wagę złota. Apele do mieszkańców

Woda na wagę złota. Apele do mieszkańców

Źródło:
TVN24, IMGW

Przedstawiciele władz dzielnicy i ośrodka sportu zabrali głos po masowym zatruciu chlorem na basenie na warszawskim Targówku. Urzędnicy przyznają, że na razie nie wiadomo, co było przyczyną zbyt wysokiego stężenia chloru. Basen pozostaje zamknięty, a sprawie przyjrzy się także prokuratura.

Żółta woda w basenie, 23 osoby podtrute. "Nie wiemy, co było przyczyną"

Żółta woda w basenie, 23 osoby podtrute. "Nie wiemy, co było przyczyną"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie osoby zginęły, a dwie zostały ranne po zderzeniu dwóch samochodów na podkarpackim odcinku autostrady A4. Do tragicznego wypadku doszło na jezdni w stronę Rzeszowa.

Tragedia na autostradzie A4. Nie żyją dwie osoby

Tragedia na autostradzie A4. Nie żyją dwie osoby

Źródło:
TVN24

Młody lis zaczepiający żabę - taki materiał z okolic Częstochowy otrzymaliśmy na Kontakt 24. Zabawy zwierząt mają kluczową rolę w ich prawidłowym rozwoju, a echa takich zachowań możemy często zobaczyć w ich dorosłym życiu.

Ważna lekcja dla młodego lisa

Ważna lekcja dla młodego lisa

Źródło:
Kontakt 24

Hubert Kijek rozmawiał z Allanem Lichtmanem, wybitnym amerykańskim politologiem i historykiem, który od wyborów w 1984 roku trafnie przewiduje, kto wygra prezydencki wyścig w Stanach Zjednoczonych. Robi to na podstawie opracowanej przez siebie metody "trzynastu kluczy". Specjalista uważa, że demokraci mają dużą szansę na zwycięstwo, ale ostateczną prognozę wyniku wyborów prezydenckich prawdopodobnie poda w sierpniu, po konwencji demokratów.

Kto będzie kolejnym prezydentem USA? Allan Lichtman od 40 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów

Kto będzie kolejnym prezydentem USA? Allan Lichtman od 40 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS
Las wielopiętrowych apartamentowców wyrośnie w Łebie. Bałtycka Hurgada? 

Las wielopiętrowych apartamentowców wyrośnie w Łebie. Bałtycka Hurgada? 

Źródło:
tvn24.pl
Premium

18. edycja Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi rozpoczęła się w sobotę w Kazimierzu Dolnym (Lubelskie). Wydarzenie potrwa osiem dni. W jego programie znalazły się pokazy filmowe, ale też spotkania z twórcami, koncerty i wystawy. Ostatniego dnia festiwalu odbędzie się polska premiera ekranizacji powieści Aleksandra Dumasa "Hrabia Monte Christo".

Dwa Brzegi kina i sztuki. Ruszył festiwal w Kazimierzu Dolnym

Dwa Brzegi kina i sztuki. Ruszył festiwal w Kazimierzu Dolnym

Źródło:
PAP
Amerykańska gra prezydenckim zdrowiem

Amerykańska gra prezydenckim zdrowiem

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi "Deadpool & Wolverine" z Ryanem Reynoldsem i Hugh Jackmanem w rolach głównych. Prowadząca program opowiedziała też o nowej biografii filmowej Boba Dylana. W piosenkarza i laureata Nagrody Nobla wcielił się Timothée Chalamet.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl