- Osłupiałem, kiedy przeczytałem wypowiedź premiera Jarosława Kaczyńskiego o Radosławie Sikorskim. Takie insynuacje bez pokazania dowodów nie przynoszą Polsce niczego dobrego - powiedział w TVN24 eurodeputowany prof. Bronisław Geremek.
Szef rządu w wywiadzie dla dziennika „Polska” stwierdził, że Sikorski w Ministerstwie Spraw Zagranicznych zagraża interesowi państwa, ale nie może powiedzieć, w jaki sposób, bo to tajne. - Osłupiałem, kiedy przeczytałem wypowiedź premiera. Takie insynuacje bez pokazania dowodów nie przynoszą Polsce niczego dobrego – ocenił prof. Geremek.
– To słowa, które nie powinny padać, zanim nie pojawią się fakty, a opinia publiczna ich nie pozna. Ja też mogę się opierać na pogłoskach, a te które do mnie dotarły nie świadczą źle o Sikorskim, tylko o tym, że umiejętnie i profesjonalnie bronił polskich interesów w rozmowach z USA – dodał eurodeputowany.
Prof. Geremek stwierdził, że Sikorski był bardzo dobrym ministrem obrony narodowej i będzie bardzo dobrym szefem polskiej dyplomacji. Podkreślił, że w Brukseli słyszał o nim dobre opinie jako szefie MON.
– Gdyby Donald Tusk ustąpił w sprawie Sikorskiego, poniósłby porażkę, zanim zacząłby rządzić – ocenił.
Prof. Geremek odniósł się też do sposobu, w jaki prezydent Lech Kaczyński desygnował Donalda Tuska na premiera. - Tak się tego nie robi – ocenił. – Prezydent powinien występować w roli arbitra, a nie czyjegoś przeciwnika.
Według prof. Gremka obawy o to, że z powodu zaognionych stosunków prezydenta z nowych szefem rządu będą kłopoty z nominowaniem ambasadorów podsumował krótko: - Nie przesadzajmy, zły nastrój minie.
Na pytanie, kto powinien pojechać na grudniowy szczyt w Brukseli, prof. Geremek odpowiedział: - To premier powinien stać na czele delegacji na grudniowy szczyt w Brukseli. Całkowicie podzielam w tej sprawie zdanie Jacka Saryusza-Wolskiego.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24