Gdzie mieszka smok wawelski? Co Polacy jedzą w tłusty czwartek? Na takie pytania muszą odpowiedzieć mieszkańcy byłego ZSRR, którzy od soboty mogą starać się o Kartę Polaka. Ten nietypowy egzamin pomoże urzędnikom odróżnić autentycznego rodaka od tego, kto chce się pod niego podszyć - pisze "Dziennik".
Karta Polaka daje prawo m.in. do swobodnego wjazdu i pracy w naszym kraju. Ale jak się okazuje, otrzymać ją nie będzie tak łatwo.
150 dociekliwych pytań w zalakowanych kopertach już trafiło do polskich konsulatów na Ukrainie, Białorusi, w Rosji i innych dawnych republikach radzieckich. Za kilka miesięcy zestaw pytań ma przekroczyć tysiąc - wtedy zostanie opublikowany w internecie.
Pytania dotyczą polskich tradycji, obyczajowości, literatury i geografii. Konsulowie mogą zapytać np. w jaki sposób eleganccy Polacy witają się z kobietami, ale także kim był Jan Matejko i kim jest Andrzej Wajda. Z dziedziny geografii - urzędnicy mogą poprosić o wymienienie dużych polskich miast położonych na Bałtykiem. Lepiej też przed egzaminem upewnić się, jak wygląda polskie godło i barwy narodowe.
Trzeba mówić po polsku i mieć przodka Polaka
Kolejnym warunkiem otrzymania Karty Polaka jest co najmniej bierna znajomość języka polskiego. Zainteresowany musi także wykazać, że jeden z jego rodziców lub dziadków, bądź też dwoje pradziadków było narodowości polskiej, albo przedstawić zaświadczenie organizacji polonijnej o działalności na rzecz kultury i języka polskiego.
A walczyć jest o co
Karta Polaka wprowadza przywileje i udogodnienia dla Polaków zamieszkałych na Wschodzie, gdzie nie jest uznawane podwójne obywatelstwo. Wprawdzie dokument ten nie pozwala na przekraczanie granic Polski bez wizy Schengen, jednak zwalnia z opłat za jej wydanie. Karta umożliwia również podejmowanie pracy i prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce oraz zapewnia dostęp do polskich szkół i uczelni.
Karta Polaka wydawana będzie przez konsula na okres 10 lat z możliwością przedłużenia. Według szacunków, w pierwszym roku o Kartę może ubiegać się kilkaset tysięcy osób, docelowo - znacznie ponad milion.
Premier: Karta połączy z ojczyzną
- Karta Polaka sprawi, że rodacy rzuceni w różne strony świata będą czuć się w Polsce jak we własnym domu - przekonywał premier w Kijowie podczas spotkania z polską społecznością na Ukrainie. Tusk podkreślił, że wprowadzenie ułatwień w kontaktach z Polską, które zapewnia Karta, jest krokiem zmieniającym dotychczasową politykę państwa wobec tych, których "losy, zmiany granic i historia" oderwały od ziemi ojczystej.
Skaczemy na głęboką wodę. Nie wiemy, ilu ludzi będzie starało się o Kartę Polaka, ale zrobimy wszystko, żeby proces ten przebiegał sprawnie karta Polaka Tusk
Lepiej uzbroić się w cierpliwość
Premier poprosił jednocześnie o wyrozumiałość wobec ewentualnych trudności, które mogą zaistnieć przy wydawaniu tego dokumentu. - Skaczemy na głęboką wodę. Nie wiemy, ilu ludzi będzie starało się o Kartę Polaka, ale zrobimy wszystko, żeby proces ten przebiegał sprawnie - wyjaśnił.
Polacy za granicą: To dla nas wielki dzień
Jednym z pierwszych obywateli Ukrainy o polskich korzeniach, którzy złożyli w piątek wniosek o przyznanie Karty Polaka był Stanisław Kostecki, prezes Związku Polaków na Ukrainie. - Karta Polaka będzie dla mnie takim dokumentalnym potwierdzeniem, że Polska uznaje mnie za Polaka - powiedział. Poinformował, że zainteresowanie Kartą wśród Polaków na Ukrainie jest ogromne. - To dla nas wielki dzień - podkreślił.
Źródło: "Dziennik", PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka