- Jest szansa na to, by sporne sprawy teraz zostały załatwione dzięki porozumieniu - oświadczył Jarosław Kaczyński w udzielonym przez siebie pierwszym wywiadzie od katastrofy smoleńskiej. Kandydat PiS na prezydenta odpowiadał na pytania blogerów wybranych przez publicystę Igora Janke. - Nie chcę się odwoływać do relacji z bratem. Wszystkie sprawy osobiste, rodzinne, oddzielam. Teraz rozmawiam jako kandydat na prezydenta - mówił prezes PiS.
- Czułem, że mam taki obowiązek - powiedział Jarosław Kaczyński zapytany, dlaczego zdecydował się kandydować w wyborach prezydenckich. Jednocześnie zapewnił, że nie chce odwoływać się do relacji ze zmarłym tragicznie bratem, a wszystkie sprawy osobiste - oddziela. - Doszedłem do wniosku, wraz z moimi politycznymi przyjaciółmi, że w tej sytuacji jest szansa dla kraju. Jaka to szansa? By z tego pozytywnego odruchu społecznego, odruchu jedności, który powstał po 10 kwietnia, wyniknęło coś, co zmieni jakość naszego życia publicznego. Będzie w nim więcej współpracy. A przez to zmieni się jakość innych dziedzin życia. Na lepsze zmieni się codzienne życie Polaków - oświadczył Jarosław Kaczyński.
"Gdybym tylko mógł cofnąć czas, to bym go cofnął"
Odnosząc się do atmosfery po katastrofie prezydenckiego samolotu, Jarosław Kaczyński stwierdził, iż "zobaczyliśmy to wszystko, co w społeczeństwie jest dobre. Co było zawsze, ale co tym razem zostało pokazane bardzo mocno na zewnątrz". - Tym czymś jest poczucie wspólnoty. Jest szansa na to, by sporne sprawy teraz zostały załatwione dzięki porozumieniu. Mam nadzieję, że my wszyscy tej szansy na porozumienie nie zmarnujemy - powiedział kandydat na prezydenta.
Zapytany, czy ta tragedia uruchomiła w społeczeństwie inne oczekiwania, inne dążenia, prezes PiS odpowiedział, że "na pewno jest bardzo potężne dążenie do prawdy". - Prawdy jako wartości. Wielu ludzi teraz doceniło wartości, które na co dzień w życiu publicznym nie były specjalnie eksponowane - stwierdził. Jednocześnie zaznaczył, że nie jest zwolennikiem twierdzenia, iż katastrofa pod Smoleńskiem jest - paradoksalnie - szansą dla Polski.
Doszedłem do wniosku, wraz z moimi politycznymi przyjaciółmi, że w tej sytuacji jest szansa dla kraju. Jaka to szansa? By z tego pozytywnego odruchu społecznego, odruchu jedności, który powstał po 10 kwietnia, wyniknęło coś, co zmieni jakość naszego życia publicznego. Będzie w nim więcej współpracy. A przez to zmieni się jakość innych dziedzin życia. Na lepsze zmieni się codzienne życie Polaków. Jarosław Kaczyński
Kaczyński: Znacznie lepsze warunki do współpracy z rządem
Prezes PiS był również pytany o obawy części wyborców przed powtórką wojny na górze. - Uważam, że w tej chwili warunki do współpracy z rządem wynikające ze społecznego nastroju są znacznie lepsze niż były dotychczas - stwierdził Jarosław Kaczyński. - Jeśli w wyniku wyborów nie powstanie układ monopolistyczny, powinno to doprowadzić do sytuacji, w której różne punkty widzenia zostaną uwzględnione. Powinno być możliwe zawarcie kompromisów, które pozwolą wyjść z różnych niemożliwości - dodał kandydat na prezydenta.
Zapytany, w jakich kwestiach możliwe byłoby porozumienie z rządem, Jarosław Kaczyński wymienił: rozwój polskiej gospodarki, odblokowanie ludzkiej inicjatywy oraz przedsiębiorczości, wykorzystanie środków europejskich, budowa dróg i autostrad, modernizacja kolei, naprawa służby zdrowia, rozwój wsi, budowa mieszkań oraz rozwój nauki.
Wszystkie informacje nt. wyborów prezydenckich 2010, 24 godziny na dobę, można zobaczyć w SPECJALNYM SERWISIE www.tvn24.pl/wybory
Weź udział w akcji tvn24.pl i onet.pl "Krótka piłka - zapytaj kandydata" - sprawdź TUTAJ, jak to zrobić.
Źródło: salon24.pl