Wybrany w środę na papieża kardynał Jorge Bergoglio przyjął imię Franciszek. Niektóre media, m.in. Radio Watykańskie dodają do imienia liczebnik. Rzecznik Watykanu Federico Lombardi twierdzi, że niesłusznie.
- Nie będzie nadużyciem, jeśli się użyje imienia "Franciszek I", właściwie powinno się go używać, bo jest pierwszy. Ale o ile nie będzie następcy, można używać imienia "Franciszek" - powiedział przewodniczący zespołu języka religijnego Rady Języka Polskiego ks. prof. Wiesław Przyczyna.
Dodał, że wskazówką może być Jan Paweł I, który od początku pontyfikatu używał swego imienia z liczebnikiem. Ksiądz profesor zaznaczył, że nie ma tu sztywnej reguły, a o formule decyduje Watykan.
"Franciszek i basta"
- Apetyczniej, ciekawiej byłoby mówić "Franciszek", póki nie ma jego następcy. O pierwszej wojnie światowej też do czasu mówiono "wojna światowa" - zauważył językoznawca prof. Jerzy Bralczyk. - Chyba powoli przyjmuje się używać imienia "Franciszek", bez "pierwszy" i tę formę bym rekomendował - dodał. - Papież nazywa się Franciszek, a nie Franciszek I. Franciszek i basta - uciął spór w czwartek rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi. - Imię to ma ewidentnie wymiar ewangeliczny - dodał ks. Lombardi. Historyczni biskupi Rzymu, jeśli byli jedynymi noszącymi dane imię, występują np. jako Agaton, Anaklet, Ewaryst, Telesfor, Ursyn czy Zefiryn.
Autor: pk/ja / Źródło: PAP