Fragment broni wbił się w oko. Policja wstrzymała treningi, ale nie kupno pistoletów

Na skutek awarii pistoletu Walther P99 ranny został policjant
Na skutek awarii pistoletu Walther P99 ranny został policjant
Źródło: Wikipedia (CC BY SA 3.0) | Pibwl

Policja podpisała kontrakt na dostawę nowych pistoletów Walther P99 tego samego dnia, gdy ranny został funkcjonariusz strzelający z tej broni. Teraz Komenda Główna Policji i producent - radomski "Łucznik" - czekają na ekspertyzę dotyczącą przyczyn awarii.

40-letni aspirant z komendy miejskiej policji w Zabrzu miał egzamin strzelecki 22 września. - Doszło do awarii jego broni służbowej P99, z serii wyprodukowanej w 2005 roku - wynika z informacji tvn24.pl, które potwierdziliśmy w Komendzie Głównej Policji.

Może stracić wzrok

Oderwany fragment broni uszkodził okulary ochronne i przebił się przez optyczne, których odłamek wbił się aspirantowi w oko.

Mężczyzna przeszedł operację w szpitalu okulistycznym w Katowicach. W ocenie lekarzy ma 50 proc. szans, by odzyskać pełnię wzroku - usłyszeliśmy.

Tego samego dnia szefowa biura logistyki policji dr Małgorzata Borowik podpisywała kontrakt na kupno kolejnego tysiąca sztuk P99.

- Gdy tylko informacja o wypadku w Zabrzu trafiła do nas, komendant główny generał Jarosław Szymczyk wstrzymał strzelanie ćwiczebne z P99 - usłyszeliśmy oficjalnie w Komendzie Głównej Policji.Broń z nowego kontraktu jeszcze nie trafiła do policji, bo kontrakt ma być zrealizowany do końca października.

Biegli pracują

- Podchodzimy bardzo poważnie do tego wypadku. Dlatego nie chcemy komentować sprawy, nim nie będziemy dysponować profesjonalną wiedzą, co się naprawdę wydarzyło - usłyszeliśmy od rzecznik prasowej radomskiego "Łucznika" Agaty Zwolan.

Wiadomo, że już wcześniej miał miejsce przynajmniej jeden wypadek podczas strzelania z Walthera. W 2012 roku doszło do incydentu na strzelnicy w Legionowie, wtedy jednak nie został nikt ranny. Ówczesny szef policji zlecił wtedy kontrolę wszystkich - w sumie przynajmniej kilkunastu tysięcy sztuk P99 - które posiadają policjanci. W fachowej prasie poświęconej broni można spotkać opinię, że postawiona wtedy diagnoza awarii nie była trafiona.

Polityka decyduje

Może to potwierdzać fakt, że podobna awaria wystąpiła w Zabrzu. Broń jest w posiadaniu policjanta od 2005 roku, więc powinna przejść i kontrolę, i naprawę. - Teraz musimy zaczekać na opinie najlepszych biegłych, by sytuacja już się nie powtórzyła - mówi nam wysoki rangą oficer Komendy Głównej Policji.

Sami policjanci często narzekają na P99, które regularnie kupuje centrala policji z radomskiego "Łucznika". Na ich forach najczęściej można przeczytać, że znacznie bardziej cenią sobie produkty austriackich lub niemieckich producentów. Jednak zakup broni i amunicji jest często efektem zabiegów polityków, nie decyzji czysto merytorycznej. Chodzi o miejsca pracy i wspieranie rodzimego przemysłu zbrojeniowego.

Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl) / kk / Źródło: tvn24

Czytaj także: