Rok 2015 zapisze się w historii jako ten, w którym ze swoich domów uciekać musiała największa liczba ludzi od zakończenia II wojny światowej. Wielu szuka schronienia w UE, z tego część w Polsce, która od lat przyjmuje uchodźców, głównie z Rosji.
Gdy nasz samochód podjeżdża pod ośrodek dla uchodźców na warszawskim Targówku, rozgrywa się filmowa scena. Bawiące się na podwórku dzieci zastygają. Sekunda wahania, obserwacja, szybka analiza sytuacji, zwolnione tempo. A potem przyspieszenie: biegną, otaczają auto, z ciekawością przyglądając się gościom, łapią za ręce, prowadzą do środka.
Ciekawskie dzieci
Trudno policzyć, ile ich jest - dziesięcioro? Dwadzieścioro? Dziewczynki się uśmiechają i zaczynają opowiadać - po polsku, rosyjsku, czeczeńsku - skąd przyjechały. Chwalą się, że za chwilę pójdą do polskiej szkoły.
Chłopcy są wycofani, patrzą trochę spode łba, interesuje ich przede wszystkim kamera. Oglądają mikrofon, a po chwili śmieją się, że mieszka na nim "kot" - osłona . Od razu pokazują prawdziwego, ośrodkowego kota. Tylko on nie okazuje emocji na widok gości.
Dzieci mają kolorowe zabawki w świetlicy, podręczniki do nauki języka polskiego, a między sobą porozumiewają się mieszanką języków i gestów, dzięki której błyskawicznie rozwiązują swoje problemy. Sprawiają wrażenie radosnych i ciekawych świata. Szybko przekonujemy się, że to one zdają się być wsparciem dla mam, które próbują ułożyć sobie życie w obcym kraju.
Ośrodki w Polsce
Targówek to jedyny w Polsce ośrodek wyłącznie dla samotnych kobiet i matek z dziećmi.
W całej Polsce jest 13 miejsc, w których mieszkają uchodźcy i osoby ubiegające się o nadanie takiego statusu. G1łównie Czeczeni, Rosjanie, Syryjczycy, Afgańczycy i obywatele Kazachstanu. Mogą przyjąć ok. 500 osób.
Zdaniem ekspertów, obecna fala imigracji w Europie może potrwać nawet 10 - 15 lat. Do już mieszkających w Polsce, wkrótce mogą dołączyć ci, którzy usiłują przedostać się do Europy z ogarniętej wojną Syrii i innych państw Bliskiego Wschodu.
Tysiące u bram Europy
W ciągu ośmiu miesięcy 2015 roku do Grecji, Włoch, Hiszpanii przypłynęło, pokonując Morze Śródziemne, 351 314 osób.
2 643 osoby - imigranci z Syrii, Erytrei, Afganistanu, Nigerii itd. - utonęły, czasem na oczach bezradnych marynarzy, którzy nie zdążyli wydobyć wszystkich z wody.
Łodzie, często sklecone naprędce przez przemytników, zazwyczaj toną z przeładowania. Zdarzają się ataki paniki, gdy sternik gubi szlak. Uciekający muszą zapłacić znaczne kwoty - od tysiąca do pięciu tys. euro - za miejsce w takiej prowizorycznej łodzi.
Woda bezpieczniejsza niż ląd
"Nikt nie wsadza swoich dzieci do łodzi, o ile woda nie jest bezpieczniejsza niż ląd" - słowa somalijskiej poetki Warsan Shire, która wraz z rodziną uciekła do Wielkiej Brytanii, dobrze tłumaczą różnicę między uchodźcą a imigrantem. A ta, jak podkreślają pracownicy Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców - jest zasadnicza.
Uchodźcy uciekają przed wojną lub prześladowaniami.
Jak podaje przedstawicielstwo komisarza w Polsce, pod koniec 2014 roku na świecie było ich ok. 19,5 mln. Oblicza się, że na cztery miesiące przed końcem 2015 roku jest ich już o ponad milion więcej. Niemal połowę całej liczby uchodźców stanowią dzieci i młodzież do 18 roku życia.
W raporcie Polskiej Akcji Humanitarnej - jednej z kilku organizacji zajmujących się pomocą uchodźcom - czytamy: "W 2014 r. każdego dnia 42,5 tys. osób stawało się uchodźcami, lub osobami przemieszczonymi wewnątrz swojego kraju. To czterokrotnie więcej niż cztery lata temu".
Imigrantami są z kolei wszystkie osoby, które postanowiły wyjechać ze swojego kraju z powodów ekonomicznych, by poprawić jakość swojego życia, rozpocząć naukę lub pracę. Mogą one w każdej chwili bezpiecznie wrócić do kraju.
Istotna różnica
"To rozróżnienie jest istotne" - czytamy w opracowaniu wysokiego komisarza. "Łączenie uchodźców i migrantów może mieć poważne w skutkach konsekwencje dla życia i bezpieczeństwa tych pierwszych.
Zamazywanie granicy między tymi pojęciami odciąga uwagę od istoty problemu, czyli od tego, że uchodźcy potrzebują ochrony" - podkreślają autorzy. "Może również negatywnie wpływać na społeczne poparcie dla uchodźców w czasie, gdy wymagają oni schronienia bardziej niż kiedykolwiek. Wszystkich ludzi należy traktować z szacunkiem. Prawa migrantów też muszą być przestrzegane. Ale jednocześnie musimy zapewnić uchodźcom odpowiednią ochronę prawną, bo ich sytuacja jest wyjątkowa" - czytamy.
Dlatego m.in. Ukraińcy, ubiegający się w Polsce o status uchodźcy, nie otrzymują go ze względu na to, że konfliktem objęty jest tylko Donbas, a na Ukrainie jest wiele ośrodków przyjmujących uciekinierów z tego regionu.
Biuro wysokiego komisarza stoi jednak na stanowisku, że status uchodźcy powinien być przyznawany indywidualnie. - Względne bezpieczeństwo osoby jest tylko jednym z wielu czynników, które należy brać pod uwagę - mówiła w kwietniu br. Anna-Carin Öst, szefowa UNHCR w Polsce.
Konwencja Genewska
Liczba osób opuszczających swoje domy z powodu wojny lub prześladowań rośnie bowiem w postępie geometrycznym z powodu m.in. wojny w Syrii i przejmowania kolejnych terenów na Bliskim Wschodzie przez członków Państwa Islamskiego.
Status uchodźcy otrzymują osoby, które musiały uciekać ze swojego kraju w poszukiwaniu bezpiecznego schronienia, a powrót do kraju naraża je na niebezpieczeństwo. Takie osoby chroni art. 23. Konwencji Genewskiej z 28 lipca 1951 roku dotyczący statusu uchodźcy. Zobowiązuje on umawiające się państwa do przyznania uchodźcom legalnie przebywającym na ich terytorium takiego samego traktowania w zakresie opieki i pomocy społecznej, z jakiego korzystają ich obywatele.
Jedną z najważniejszych zasada zawartych w konwencji jest zapis o tym, że uchodźcy nie wolno wydalić czy zawrócić do miejsc, w których zagrożone byłoby ich życie lub wolność.
Polska ratyfikowała Konwencję Genewską w 1991 roku. Organem odpowiedzialnym za rozpatrzenie wniosków o nadanie statusu uchodźcy jest Urząd ds. Cudzoziemców.
Wystarczy słowo "azyl"
Gdy cudzoziemiec postanawia ubiegać się o nadanie statusu uchodźcy w Polsce, wystarczy, że powie strażnikowi na przejściu granicznym lub podczas odprawy na lotnisku słowo "azyl". Będzie to oznaczało, że chce złożyć stosowny wniosek.
Jeśli cudzoziemiec już przebywa - nawet nielegalnie - na terenie Polski, składa wniosek w Nadwiślańskim Oddziale Straży Granicznej w Warszawie. Jeśli został zatrzymany bez zezwolenia na pobyt w Polsce i osadzony w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców, może napisać podanie za pośrednictwem komendanta odpowiedniego oddziału Straży Granicznej. Na decyzję czeka się do sześciu miesięcy.
Uchodźcom łatwiej
Osoba, której przyznano status uchodźcy, otrzymuje prawo pobytu w Polsce i, poza wyjątkowymi okolicznościami, nie może być wydalona. Dzięki tzw. paszportowi genewskiemu otrzymuje możliwość podróżowania za granicę. Ma prawo do pracy na takich samych zasadach, jak obywatele Polski i na takich samych zasadach może prowadzić działalności gospodarczą. Ma prawo do świadczeń pomocy społecznej, otrzymywania zasiłków: rodzinnego, pielęgnacyjnego i wychowawczego. Otrzymuje również prawdo do nauki, ubezpieczenia zdrowotnego i pomocy integracyjnej (świadczenia pieniężne na utrzymanie i pokrycie wydatków związanych z nauką języka polskiego, opłacanie składki na ubezpieczenie, poradnictwo socjalne).
Osobom o statusie uchodźcy łatwiej jest też ubiegać się o polskie obywatelstwo. Podobnie wygląda sytuacja tych, którzy otrzymali ochronę uzupełniającą.
Urząd podaje dane
Zgodnie z informacjami Urzędu ds. Cudzoziemców, w zeszłym roku o status uchodźcy ubiegało się 2253 Ukraińców, 1040 kobiety i 1213 mężczyzn.
Obywateli Ukrainy pod względem liczby składanych wniosków o status uchodźcy wyprzedzają jedynie Rosjanie - w 2014 r. na taki krok zdecydowały się 2772 osoby, 1493 kobiety i 1279 mężczyzn.
O status uchodźcy ubiegało się też m.in. 652 Gruzinów, 126 obywateli Armenii i 101 mieszkańców Kirgistanu.
W sumie taki wniosek złożyło w Polsce 6621 osób (3147 kobiet i 3474 mężczyzn). Pozytywnie rozpatrzono 262 z nich. Wśród osób, które otrzymały status uchodźcy, nie znalazł się żaden obywatel Ukrainy.
Kraje pochodzenia osób, które otrzymały decyzję pozytywną to m.n. Syria (115), Rosja (107), Afganistan (27) czy Kazachstan (22).
Najwięcej wniosków składają Rosjanie
Jeśli chodzi o obywateli Ukrainy, sześciu osobom przyznano ochronę uzupełniającą, a 11 zgodę na pobyt tolerowany, który pozwala na podejmowanie pracy bez zezwolenia na pracę, podejmowanie nauki, daje prawo do opieki medycznej i świadczeń społecznych.
Urząd ds. Cudzoziemców podał też dane dotyczące pierwszej połowy 2015 r. Najwięcej wniosków o nadanie statusu uchodźcy składają Rosjanie - do końca czerwca złożyło je 1941 osób. Wniosek o status uchodźcy złożyło też 1284 obywateli Ukrainy. Żadnemu z nich go nie przyznano. W przypadku dwóch osób pozytywną decyzję wydała natomiast Rada ds. Uchodźców, która rozpatruje odwołania od decyzji i zażalenia na postanowienia wydawane przez Urzędu ds. Cudzoziemców.
Ramina czyta elementarz
W ośrodku dla uchodźców na Targówku 10-letnia Ramina, która wraz z mamą i siostrą uciekła z Czeczenii, płynnie czyta zdania z polskiego elementarza. Z dumą informuje, że lubi uczyć się języka polskiego i chodzić do polskiej szkoły. Choć jest w Polsce dopiero od kwietnia, mówi już prawie bez rosyjskiego akcentu. Pokazuje literki młodszej siostrze. Chętnie ogląda też bajki na telefonie mamy.
Przekonuje, że ją też nauczy języka. Wtedy będzie im łatwiej.
Autor: asz,kg/r / Źródło: unhcr.pl, refugee.pl, pcpm.org, dawn.com, info-migrator.pl, "The New York Times", tvn24.pl