- Zupełnie inaczej wyglądałoby to, gdyby te sprawy były zrealizowane w taki sposób otwarty - powiedział w "Faktach po Faktach" były premier i wicepremier Waldemar Pawlak (PSL), nawiązując do wielotysięcznych nagród, jakie przyznała sobie i swoim ministrom Beata Szydło, kiedy stała na czele rządu.
- Przeze wiele lat poprzednich rządów - dwie kadencje - wynagrodzenia, szczególnie administracja na wyższych stanowiskach, były zamrożone - wskazywał były wicepremier rządu PO-PSL Waldemar Pawlak. - Więc byłoby zrozumiałe, gdyby rozpocząć otwartą dyskusję z udziałem także opozycji - dodał.
"Wszystko staje się przedmiotem sporu"
- Tutaj trochę ta demagogia dogoniła samych autorów - stwierdził Waldemar Pawlak, odnosząc się jednocześnie do faktu nagrodzenia ministrów PiS, jak i do propozycji Prawa i Sprawiedliwości o obniżeniu uposażeń parlamentarzystów i samorządowców. - Bo w moim przekonaniu powinny być pewne obszary w państwie, gdzie opozycja i partia rządząca dogadują się, że są pewne elementarne reguły gry, których nie kwestionujemy - dodał były prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Wszystko staje się przedmiotem sporu i efekt jest taki, że trudno jest mówić o sprawnym zarządzaniu państwem - ocenił.
"To wygląda na lekką komedię"
Projekt ustawy o wynagrodzeniach polityków złożony przez PiS w Sejmie na początku kwietnia ma obniżyć uposażenia poselskie, senatorskie oraz pensje samorządowców. Obniżenie wynagrodzeń polityków zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński po tym, jak wyszła na jaw sprawa przyznania wysokich premii w rządzie Beaty Szydło.
- To trochę już wygląda na lekką komedię, bo to oznacza, że kto inny zawinił, a kto inny dostanie baty - ocenił Pawlak w "Faktach po Faktach". Jak stwierdził, "dostaje się rykoszetem, zupełnie bez potrzeby, bo o wynagrodzeniach samorządowców decydują rady gmin".
- Niechże się ta lokalna społeczność sama rządzi - stwierdził polityk PSL.
- Tam ludzie najlepiej oceniają, czy ktoś jest dobrym, solidnym gospodarzem, potrafi zadbać o sprawy lokalne i jeżeli to nie jest tylko taki administrator, ale aktywny samorządowiec, to pozyskując środki z różnych zewnętrznych źródeł, zwiększa i pomnaża szanse na rozwój tego miasta, gminy czy regionu - wyjaśniał były wicepremier rządu PO-PSL.
Pawlak o obniżeniu CIT: pomysł szkodliwy
Waldemar Pawlak pytany był także o tak zwaną "piątkę Morawieckiego". W ubiegłą sobotę premier Mateusz Morawiecki zapowiedział wprowadzenie pięciu nowych projektów. To niższe składki ZUS dla małych firm, obniżenie podatku CIT dla małych i średnich firm do 9 procent, przyznanie wyprawki w wysokości 300 złotych dla uczniów, 23 miliardy złotych na program dla seniorów "Dostępność+" oraz nowy fundusz na drogi lokalne.
- Tam bodaj jest tylko jeden punkt, który dotyczy samorządów - zauważył były szef PSL. - To jest program dróg lokalnych, jak najbardziej słuszny, choć może niezbyt odkrywczy, bo te programy były wcześniej - i potem były redukowane, zmniejszane - wyjaśniał gość "Faktów po Faktach".
Według niego pozostałe punkty "dość luźno wiążą się z samorządem".
- Nawet ten pomysł z obniżeniem podatku dla małych firm na 9 procent jest szkodliwy w tym sensie, że samorządy stracą część tego podatku, z którego dzisiaj są finansowane - podsumował Pawlak.
Autor: JZ//now / Źródło: tvn24