"Wyglądamy na kraj niewiarygodnie kuriozalny"

W "Faktach po Faktach" gościły prof. Jadwiga Staniszkis i prof. Magdalena Środa
Prof. Środa o przyjmowaniu uchodźców
Źródło: tvn24

- Myślę, że postawa rządu to wielki błąd, bo być może w traktatach nie jest to dokładnie napisane, że trzeba się podporządkować tego typu relokacji, ale wartości europejskie: solidarność, jakieś elementarne współczucie tutaj powinno zadziałać - powiedziała prof. Jadwiga Staniszkis. Wraz z prof. Magdaleną Środą komentowały w "Faktach po Faktach" między innymi decyzję Komisji Europejskiej o wszczęciu postępowania przeciwko Polsce z powodu nieprzyjmowania przez nas uchodźców.

Komisja Europejska potwierdziła we wtorek, że postanowiła wszcząć postępowanie przeciwko Polsce, Czechom i Węgrom w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego. Postępowanie dotyczy odmowy wzięcia udziału w programie relokacji uchodźców.

- Myślę, że postawa rządu to wielki błąd - skomentowała prof. Jadwiga Staniszkis. - I te siedem tysięcy, na które zgodziła się premier Ewa Kopacz można by rozdzielić (...) i myślę, że to jest minimum te siedem tysięcy. To, że się ludzie boją - trzeba przełamać ten strach - dodała.

"Ten strach jest inspirowany"

- Musimy sobie zdawać z tego sprawę, że ludzie się tak naturalnie nie boją, ten strach jest inspirowany, wzniecany, prawie instytucjonalizowany przez PiS w każdych niemal wypowiedziach, tak jakby ta partia nie umiała funkcjonować bez wskazania na wroga - podkreśliła prof. Środa. - Polska jest takim krajem, który powinien być pierwszy w szeregu - solidarności, solidaryzmu, miłości chrześcijańskiej, otwartości - tymczasem wyglądamy na kraj niewiarygodnie kuriozalny, strasznie egotyczny, zamknięty, separatystyczny, funkcjonujący w ramach polityki, która nie potrafi żyć bez owego wroga - a jesteśmy przecież krajem katolickim, jesteśmy krajem chrześcijańskim - stwierdziła prof. Środa.

Referendum w sprawie uchodźców

Prof. Staniszkis i prof. Środa odniosły się również do propozycji prezydenta Andrzeja Dudy, który chce, by w 2019 roku wraz z wyborami parlamentarnymi zorganizować referendum dotyczące przyjmowania przez Polskę uchodźców.

- To jest oczywiście narzędzie gry politycznej, bardzo wyraźne, takie aż infantylne zgoła. Wiadomo oczywiście, że to będzie świetna okazja do tego, żeby postraszyć jeszcze bardziej Polaków. Zygmunt Bauman nazywał to takim specjalnym określeniem: sekurytyzacja. To znaczy, że rząd dąży do tego, żeby zastraszyć obywateli, a potem jawi się jako zbawca - komentowała prof. Środa.

- Myślę, że opozycja myśli - tak zresztą jak partia rządząca - w kategoriach wyborów i zdaje sobie sprawę z postaw społecznych, w związku z tym kluczy po prostu w tych przekazach medialnych - stwierdziła z kolei prof. Staniszkis.

Z kancelarii Dudy do PZU

Prof. Staniszkis i prof. Środa komentowały również głośny transfer ze świata polityki do świata biznesu. W poniedziałek Małgorzata Sadurska opuściła stanowisko szefowej Kancelarii Prezydenta i weszła do zarządu PZU.

- Mamy jawną zasadę tego, co się kiedyś nazywało "republiką kolesi" - stwierdziła prof. Środa. - To nawet chyba nie tak jak w PO, bo tam przynajmniej jakieś były pozory kompetencji i przynajmniej jakieś wykształcenie - dodała.

- Tak samo te czystki w resortach, tworzenie własnego zaplecza, tworzenie takiej typowej klasy politycznej - skomentowała prof. Staniszkis.

- To jest taki sposób dyscyplinowania, pokazywania: jak będziecie oportunistyczni, to otrzymacie posady. To są wszystko takie żenujące chwyty, znane z praktyk partii politycznych - dodała.

Zobacz cały odcinek programu

Autor: azb/sk / Źródło: tvn24

Czytaj także: