Prezydent Izraela Reuwen Riwlin przyleci do Polski i weźmie udział w Marszu Żywych razem z prezydentem Andrzejem Dudą - zapowiedział szef MSZ Jacek Czaputowicz. Minister w środę w Sejmie zaprezentował swoje expose, w którym wskazał główne kierunki polityki zagranicznej rządu.
W Sejmie obecni byli prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki wraz z ministrami oraz korpus dyplomatyczny.
"Komisja Europejska nie jest superrządem, a Parlament Europejski nie jest superparlamentem"
W wystąpieniu szef polskiej dyplomacji podkreślał znaczenie członkostwa Polski w UE jako czynnika, który "umacnia pozycję Rzeczypospolitej na arenie międzynarodowej", przynosząc jej "wiele korzyści gospodarczych, politycznych i społecznych". Jednym z najważniejszych zadań rządu polskiego - przekonywał Czaputowicz - jest "zapewnienie równoprawnego i podmiotowego udziału naszego kraju w kształtowaniu procesu integracji europejskiej".
Unia silna to Unia ciesząca się poparciem wchodzących w jej skład państw i narodów. Unia sprawna to taka, która ma mandat demokratyczny do wykorzystywania zasobów wytwarzanych przez obywateli państw członkowskich w celu realizacji demokratycznie określonych celów Jacek Czaputowicz, szef MSZ
- Celem Polski jest silna Unia Europejska. Jest to cel, pod którym, jak sądzę, podpisałaby się zdecydowana większość posłów Wysokiej Izby. Jest to także cel polityki rządu premiera Mateusza Morawieckiego - oświadczył minister.
Kwestią fundamentalną dla skuteczności Unii Europejskiej jest - jego zdaniem - "zdolność do uzyskania rzeczywistego mandatu demokratycznego do działania".
- Unia silna to Unia ciesząca się poparciem wchodzących w jej skład państw i narodów. Unia sprawna to taka, która ma mandat demokratyczny do wykorzystywania zasobów wytwarzanych przez obywateli państw członkowskich w celu realizacji demokratycznie określonych celów - mówił szef MSZ. Jak zaznaczył, zdobycie politycznego poparcia obywateli dla działań Unii możliwe jest "jedynie na poziomie parlamentów narodowych".
- Chcę powiedzieć, że Komisja Europejska nie jest superrządem, a Parlament Europejski nie jest superparlamentem, uprawnionym do instruowania rządów i parlamentów narodowych - oświadczył szef MSZ.
Jak podkreślił, traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej stanowi, iż "Unia działa wyłącznie w granicach kompetencji przyznanych jej przez państwa członkowskie", a "wszelkie kompetencje nieprzyznane Unii w traktatach należą do państw członkowskich".
- Obywatele chcą, by ich głos miał znaczenie. Rosnąca fala sprzeciwu wobec integracji na kontynencie europejskim nie jest przyczyną demokratycznej słabości Unii, lecz jest jej skutkiem - przekonywał minister.
Jak dodał, nic tak nie szkodzi idei integracji europejskiej, jak "faktyczna nierówność jej państw członkowskich wobec prawa, stosowanie podwójnych standardów i odchodzenie Komisji Europejskiej od roli obiektywnej strażniczki traktatów ku funkcji instrumentu w rękach niektórych państw".
Czaputowicz powiedział, że rząd z ubolewaniem przyjął decyzję KE o uruchomieniu procedury przewidzianej w artykule 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Jak zaznaczył, realizowane w Polsce zmiany w sądownictwie nie naruszają zasad demokratycznego państwa prawa, "a wręcz te zasady umacniają".
Opowiedział się jednocześnie przeciwko pomysłom dotyczącym powiązania dostępu do unijnych funduszy z oceną przestrzegania praworządności.
- Praworządność jest dla nas cenną wartością, wartością, którą cenimy. Obawiamy się jednak, że niejasne kryteria mogą prowadzić do arbitralnego ograniczenia praw państw członkowskich. Unia Europejska powinna się opierać na regułach uniwersalnych, takich samych dla wszystkich, a na przykład doświadczenia procedury nadmiernego deficytu pokazują, że tego typu narzędzia nie mają charakteru obowiązującego wszystkich członków - argumentował Czaputowicz.
"Podział Unii na konstrukcję wielu prędkości byłby krokiem w kierunku nieuchronnego jej rozpadu"
Minister opowiedział się przeciwko koncepcji Unii wielu prędkości. - Pragniemy Unii Europejskiej, która jest Unią obywateli, co wymaga uznania podstawowej roli państw członkowskich jako gospodarzy procesu integracji europejskiej. Zwierzchnikiem każdego rządu są jego obywatele reprezentowani w parlamentach - oświadczył.
- Podział Unii na konstrukcję wielu prędkości byłby krokiem w kierunku nieuchronnego jej rozpadu - ocenił. Dodał też, że konieczne jest przestrzeganie wszystkich czterech podstawowych swobód jednolitego rynku europejskiego.
Podkreślił, że fundusze strukturalne są skutecznym instrumentem budowania spójności Unii Europejskiej, a ich zmniejszenie skutkowałoby osłabieniem tej spójności. - Polityki Unii, w tym polityka migracyjna i bezpieczeństwa, nie mogą być narzucane jakiemukolwiek państwu wbrew jego woli - podkreślił.
Czaputowicz dodał też, że proces integracji europejskiej nie może służyć "ograniczaniu zaangażowania Stanów Zjednoczonych w Europie". - Solidarność europejska jest bowiem częścią solidarności transatlantyckiej, a zatem i solidarności całego Zachodu - wskazał.
Czaputowicz: jesteśmy gotowi zwiększyć składkę w UE
Szef MSZ mówił także o poparciu polskiego rządu dla "ambitnego budżetu UE". - Opowiadamy się za ambitnym budżetem, uzupełnieniem braków poprzez rezygnację z rabatów i wzrost składek - podkreślił w sejmowym wystąpieniu. - Deklarujemy gotowość stosownego zwiększenia składki wpłacanej przez Polskę.
Zastrzegł, że Warszawa zdaje sobie sprawę, że środki leżące w dyspozycji UE "będą maleć". - Zjednoczone Królestwo, które było płatnikiem netto, występuje z Unii. Niektóre polskie regiony osiągnęły taki poziom dochodów, że utracą prawo do środków z polityki strukturalnej. Zdajemy sobie także sprawę, że część państw oczekuje finansowania z budżetu Unii nowych obszarów, takich jak walka z migracją, innowacyjność czy współpraca w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony - mówił Czaputowicz.
W swoim sejmowym wystąpieniu Czaputowicz podkreślał także, że sprawna, funkcjonalna demokracja w Europie "wymaga odrzucenia protekcjonizmu", którego "wyrazem jest projekt dyrektywy o pracownikach delegowanych". - Nie możemy zaakceptować reguł gry, w ramach których posiadane przez nas przewagi konkurencyjne powinny zostać przekreślone przez zasady narzucone przez silniejszych partnerów, a ich przewagi konkurencyjne powinny zostać utrzymane - przekonywał szef dyplomacji.
- Wierzymy w zintegrowany, jednolity rynek europejski i cztery wolności, podkreślam – wszystkie cztery wolności: przepływu towarów, kapitału, usług i osób – a nie tylko niektóre z nich - dodał minister. Zaznaczył, że protekcjonizm ogranicza konkurencyjność i wzrost gospodarczy, "prowadząc w konsekwencji do spadku znaczenia Unii Europejskiej w świecie".
Szef MSZ podkreślił, że Polska chce "uczestniczyć w rozwiązywaniu kryzysu migracyjnego". - Jesteśmy jednak przeciwni narzuceniu systemu obowiązkowych kwot przyjmowania uchodźców. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że kierują się oni do tych państw, które są w stanie zapewnić im lepsze warunki życia" - stwierdził.
"Unia Europejska potrzebuje Wielkiej Brytanii"
Minister opowiedział się za wzmocnioną współpracą w dziedzinie obrony i bezpieczeństwa – PESCO.
- Opowiadamy się za równymi szansami dostępu do Europejskiego Funduszu Obronnego dla przemysłów obronnych wszystkich państw członkowskich tak, aby zapewnić wzrost, innowacje i miejsca pracy w każdym z nich. Chcemy uniknąć sytuacji, w której największe kraje, z dużym przemysłem obronnym, najbardziej skorzystają na propozycjach Komisji, podczas gdy mniejsze będą zagrożone obniżeniem swojego potencjału - podkreślił.
W ocenie szefa MSZ należy rozwijać także te technologie i zdolności, które są kluczowe dla obrony własnego terytorium Unii. - Zdecydowanie opowiadamy się za przyjęciem zasady niepowielania działań i wydatków NATO - zaznaczył.
Aktywnie wspieramy europejskie aspiracje państw Bałkanów Zachodnich i dzielimy się naszymi doświadczeniami na drodze do członkostwa Jacek Czaputowicz, szef MSZ
W kontekście wzmacniania europejskich zdolności obronnych Czaputowicz zaznaczył, że nie można zapominać o "naszych brytyjskich sojusznikach". - Podkreślamy, że Unia Europejska potrzebuje Wielkiej Brytanii także po jej wyjściu z tej organizacji. Związki obu podmiotów powinny być maksymalnie bliskie, ale oparte na równowadze praw i obowiązków. Dążymy do zapewnienia ochrony praw nabytych przez obywateli polskich mieszkających na Wyspach - mówił.
Czaputowicz wyraził jednocześnie satysfakcję z dotychczasowych postępów w zakresie pierwszego etapu negocjacji. - Mamy nadzieję na wypracowanie korzystnego porozumienia na temat docelowych ram współpracy unijno-brytyjskiej - powiedział.
Szef MSZ mówił ponadto, że Polska opowiada się za dalszym rozszerzeniem Unii. - Aktywnie wspieramy europejskie aspiracje państw Bałkanów Zachodnich i dzielimy się naszymi doświadczeniami na drodze do członkostwa - powiedział.
Niemcy "głównym", a Francja "ważnym partnerem"
Szef MSZ mówił, że Niemcy są naszym "głównym partnerem politycznym i gospodarczym w Unii Europejskiej oraz ważnym sojusznikiem w NATO".
- Przyjazne relacje z Niemcami są warunkiem powodzenia wszelkich pozytywnych projektów zgłaszanych na forum Unii Europejskiej. W wielu obszarach agendy unijnej, takich jak współpraca obronna, polityka fiskalna czy konsekwencje brexitu prezentujemy zbliżone stanowiska. Doceniamy także rolę Niemiec w utrzymywaniu sankcji nałożonych na Rosję w związku z jej agresją na Krymie i w Donbasie - mówił szef MSZ.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że Polsce zależy na podjęciu prac nad rozwiązaniem kwestii, w których stanowiska obu krajów różnią się od siebie. Wskazał tu na projekt Nord Stream 2, który - jak mówił - stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego całego regionu, a także dla wspólnego unijnego rynku energii.
- Będziemy także mówić o potrzebie zadośćuczynienia dla Polaków za straty poniesione w czasie II wojny światowej. Będziemy poszukiwać możliwości prawnych, politycznych i finansowych należnej rekompensaty za doznane krzywdy - dodał.
Czaputowicz odniósł się również do stosunków z Francją wskazując, że kraj ten jest naszym "ważnym partnerem", z którym łączą nas szczególne więzy historyczne. - Dostrzegając głęboką potrzebę stabilizowania naszego europejskiego sąsiedztwa, widzimy we Francji kluczowego partnera we współpracy wojskowej, zarówno w stosunkach dwustronnych, jak i w ramach NATO oraz Unii - mówił szef MSZ.
Dodał też, że Francja jest czwartym największym inwestorem w Polsce. - Zależy nam na wykorzystaniu potencjału Trójkąta Weimarskiego w rozwiązywaniu wspólnych problemów oraz wzmacnianiu jedności i spójności Unii - mówił.
Wśród najważniejszych partnerów europejskich Polski wymienił też Włochy i Hiszpanię, z którymi rząd "planuje przeprowadzenie konsultacji międzyrządowych". - Chcemy wykorzystać bliską współpracę z tymi krajami, które reprezentują różne regiony Europy, do szukania konstruktywnych rozwiązań dla całej Unii i wzmacniania jej spójności - podkreślił szef MSZ.
V4 i Trójmorze
Czaputowicz mówił także o rozwoju współpracy regionalnej, która "jest jednym z nadrzędnych priorytetów" rządu. Jak dodał, "w łonie Grupy Wyszehradzkiej odczuwamy rosnącą wolę współdziałania na rzecz realizacji wspólnoty interesów". - Jesteśmy wdzięczni za solidarność okazaną nam przez Węgry w sporze z Komisją Europejską - wskazał.
Czaputowicz zwrócił też uwagę, że w ramach Grupy Wyszehradzkiej "dopracowaliśmy się daleko posuniętej zbieżności stanowisk w odniesieniu do kryzysu migracyjnego i procesu integracji europejskiej".
Minister poruszył też kwestię inicjatywy Trójmorza, która obejmuje 12 państw członkowskich UE należących do regionu położonego między Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem Czarnym. - Liczymy na zacieśnienie i skonkretyzowanie współpracy, między innymi w postaci utworzenia Funduszu Trójmorza - powiedział.
W ocenie szefa MSZ otwarcie się na Skandynawię - Danię, Norwegię, Szwecję oraz na Finlandię - byłoby też naturalnym kierunkiem rozwoju inwestycji infrastrukturalnych Trójmorza.
Czaputowicz odnosząc się do państw bałtyckich – Litwy, Łotwy i Estonii - mówił, że "łączy nas podobne postrzeganie natury zagrożeń, zbieżność interesów w odniesieniu do Unii Europejskiej, wspólne interesy energetyczne i infrastrukturalne".
Czaputowicz w trakcie wystąpienia podkreślił też, że "polityka wschodnia należy do najważniejszych wymiarów polityki zagranicznej Rzeczypospolitej". - W interesie Polski leży, by narody jej wschodniego sąsiedztwa cieszyły się niepodległością i bezpieczeństwem - podkreślił. - Te z nich, które zdecydują o swej opcji proeuropejskiej i prozachodniej, mogą liczyć na wytrwałą pomoc Polski na rzecz realizacji obranego przez nie celu.
Czaputowicz o wraku tupolewa: nie ma podstaw do jego przetrzymywania
Za niezbędne szef MSZ uznał utrzymanie dialogu politycznego z Rosją. - W interesie Polski i Europy leżą pragmatyczne stosunki z Federacją Rosyjską - oświadczył. Mówił też o "utrzymaniu dialogu politycznego z Rosją". - Jego istotą nie może być jednak ignorowanie jej obecnej agresywnej polityki wobec Zachodu. Rosja w ostatnich latach naruszyła wiele uroczyście przyjętych traktatów - powiedział szef MSZ. - Uważamy, że podstawą rozwiązywania problemów w relacjach z Federacją Rosyjską muszą być realia w odniesieniu do dziedziny bezpieczeństwa militarnego, spraw transportowo-komunikacyjnych i energetycznych. Poszukiwanie rozwiązań jedynie w drodze ustaleń prawnotraktatowych nie wystarczy. Swoje stanowisko wobec Rosji będziemy wypracowywać wspólnie z naszymi sojusznikami z NATO i Unii Europejskiej.
Oświadczył także, że polski rząd wielokrotnie wskazywał na brak podstaw dla dalszego przetrzymywania wraku samolotu Tu-153 oraz czarnych skrzynek, które - jak podkreślił - są polską własnością, a ich zwrot jest nie tylko obowiązkiem prawnym, ale także moralnym. - Będziemy również dążyć do odzyskania kluczowych dla polskiej historii archiwów, które są w posiadaniu Rosjan. Przykładem udanej współpracy było opracowanie przez polskich i rosyjskich badaczy materiałów edukacyjnych dla nauczycieli do nauki historii - podkreślił minister.
Ukraina, Białoruś, Gruzja
Czaputowicz ocenił, że "wprowadzony przez Ukrainę zakaz ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów jest trudny do zrozumienia i utrudnia prowadzenie dialogu". - Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie zostanie on uchylony - podkreślił.
- Jesteśmy przekonani, że partnerstwo polsko-ukraińskie jest trwałe i takim powinno pozostać. Dramatyczna próba dziejowa, która stała się udziałem Ukrainy w wyniku rosyjskiej agresji zbrojnej, wywołuje w Polsce naturalne uczucie sympatii i solidarności z narodem walczącym o "wolność, całość i niepodległość - powiedział szef MSZ.
Jak dodał, między Polską a Ukrainą nawiązana została intensywna współpraca szkoleniowo-wojskowa i współpraca przemysłów zbrojeniowych. Według szefa MSZ zacieśnieniu ulegają także kontakty między społeczeństwami, w zeszłym roku polscy konsulowie wydali obywatelom Ukrainy 1,2 miliona wiz, a na polskich uczelniach kształci się 35 tysięcy studentów z Ukrainy.
Jesteśmy przekonani, że partnerstwo polsko-ukraińskie jest trwałe i takim powinno pozostać. Dramatyczna próba dziejowa, która stała się udziałem Ukrainy w wyniku rosyjskiej agresji zbrojnej, wywołuje w Polsce naturalne uczucie sympatii i solidarności z narodem walczącym o "wolność, całość i niepodległość Jacek Czaputowicz, szef MSZ
Czaputowicz powiedział też, że istnienie niepodległej Białorusi leży w żywotnym interesie Polski. - Nasze relacje koncentrują się obecnie na rozwiązywaniu problemów praktycznych. Liczymy na zaktywizowanie współpracy w dziedzinie infrastruktury, w tym poprawę przepustowości przejść granicznych i pełne wdrożenie porozumienia o małym ruchu granicznym - zaznaczył.
Szef MSZ powiedział też, że Polska popiera europejskie i atlantyckie ambicje Gruzji, która została objęta ruchem bezwizowym z Unią Europejską.
- Rzeczypospolita Polska będzie nadal wspierała Gruzję we wdrażaniu umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską oraz w dalszym rozwoju współpracy z NATO. Wspieramy proces reform w Mołdawii i jej proeuropejską orientację. Będziemy aktywnie zabiegać o utrzymanie zaangażowania Unii Europejskiej w dialog polityczny, mający doprowadzić do reintegracji Naddniestrza z Mołdawią. Będziemy także pracować nad dalszym rozwojem dialogu z Armenią i Azerbejdżanem - poinformował.
Chiny głównym partnerem Polski w Azji
Czaputowicz powiedział, że głównym partnerem na kontynencie azjatyckim są Chiny. Szef MSZ zaznaczył, że w 2017 roku nasze obroty handlowe osiągnęły blisko 30 miliardów dolarów. - Rośnie pozycja Polski w transporcie towarów pomiędzy Chinami i Europą. Już dziś 90 procent transportu kolejowego pomiędzy Chinami a Unią Europejską przechodzi przez terminal w Małaszewiczach. W ubiegłym roku Polskę odwiedziło 140 tysięcy chińskich turystów. Mamy nadzieję, że konsekwencją tego będzie wzrost wzajemnych inwestycji - powiedział.
Minister wskazał, że "za szczególnie istotne" rząd uznaje wzmocnienie współpracy z Japonią, Koreą Południową, Indiami oraz krajami ASEAN. - Liczymy na intensyfikację współpracy z Australią i Nową Zelandią, czemu służyć będzie pierwsza w historii wizyta prezydenta w tych państwach - podkreślił.
Dodał, że "wspieramy naszych przedsiębiorców w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Rząd będzie rozwijać współpracę polityczną i gospodarczą z krajami Ameryki Łacińskiej i Karaibów. Podstawą do optymizmu jest stabilna sytuacja gospodarczo-społeczna w wiodących krajach regionu oraz postępująca liberalizacja handlu z Unią Europejską" - powiedział minister.
Czaputowicz: prezydent Izraela przyleci do Polski
Czaputowicz powiedział, że do Polski przyleci prezydent Izraela Reuwen Riwlin. - Rozwijamy stosunki z Izraelem. Oczekujemy na wizytę prezydenta Izraela w Polsce, który wraz z prezydentem Andrzejem Dudą uczestniczyć będzie w Marszu Żywych" - powiedział szef MSZ.
Marsz Żywych organizowany jest 12 kwietnia w Dzień Pamięci Ofiar Zagłady na terenie obozu koncentracyjnego Auschwitz.
Czaputowicz podkreślił, że "budujemy nasze relacje na fundamencie wielowiekowego współżycia Polaków i Żydów pod jednym polskim dachem". - Koncentrujemy się na współpracy gospodarczej i technologicznej - powiedział Czaputowicz.
Podkreślił, że debata wokół nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej uświadomiła różnicę pamięci historycznej Polaków i Żydów. - Przypominamy, że niezbędnym warunkiem przeprowadzenia Holokaustu było zniszczenie państwa polskiego. Jak długo ono istniało, tak długo broniło życia, bezpieczeństwa i wolności wszystkich obywateli Rzeczypospolitej - mówił minister.
Oświadczył, że "Polska nie współpracowała z okupantem w żadnej zorganizowanej formie". - Prowadziła z nim uporczywą walkę podziemną i na emigracji, alarmowała aliantów o losie eksterminowanych przez III Rzeszę Żydów, karała śmiercią akty współdziałania obywateli polskich w tej zbrodni - podkreślił szef MSZ, zaznaczając, że "informowanie o tym światowej opinii publicznej będzie jednym z ważnych zadań polskiej dyplomacji".
Rząd będzie zatrudniać młode wykształcone osoby
Minister informował także o strukturze zatrudnienia w MSZ. Poinformował, że "obecnie w centrali i na placówkach pracuje w sumie 4700 osób, z których 900 posiada stopień dyplomatyczny nadany na stałe". - Aby zmienić te proporcje, będziemy zatrudniać młode dobrze wykształcone osoby. Do Akademii Dyplomatycznej o jedno miejsce ubiega się ponad 10 kandydatów. Dzięki wprowadzeniu dwóch rekrutacji będziemy kształcić 60 aplikantów rocznie - mówił Czaputowicz.
Oświadczył również, że wzmacniana jest polska obecność dyplomatyczna na świecie.
Szef MSZ podkreślił, że "dynamiczna sytuacja międzynarodowa w Europie i na świecie oraz wielość wyzwań i zadań spowodowały", że przedstawiona przez niego w środę Sejmowi informacja na temat zadań stojących przed dyplomacją polską w 2018 roku była dość obszerna.
- Podyktowane to zostało także koniecznością czytelnego umotywowania stanowiska Rzeczpospolitej, w szczególności w odniesieniu do toczącej się debaty nad przyszłością Unii Europejskiej - dodał.
Szef MSZ podkreślił, że "otwarta i odpowiedzialna debata polityczna, zmierzająca do wypracowania najlepszych rozwiązań, jest solą demokracji". - Mam nadzieję, że moje wystąpienie posłuży Wysokiej Izbie do takiej właśnie debaty, prowadzonej w przekonaniu, że polityka zagraniczna jest sprawą narodową, a nie partyjną oraz że jako taka powinna być wyłączona spod naturalnej w innych dziedzinach życia politycznego rywalizacji stronnictw - powiedział szef dyplomacji.
Unia, USA, Rosja
Szef MSZ mówił także o pozycji Polski na arenie międzynarodowej.
- Pozycja międzynarodowa Polski wynika z silnej pozycji, jaką posiada ona w Europie. Źródłem atrakcyjności Polski i zarazem zdolności jej skutecznego oddziaływania na procesy decyzyjne - czy to jako sojusznika w ramach NATO, czy też partnera w strukturach Unii Europejskiej - jest jej zdolność do artykułowania interesów państw naszego regionu i działania w roli ich adwokata - powiedział szef MSZ.
- Odbywać się to może przy pełnym poszanowaniu podmiotowości politycznej naszych partnerów z sąsiedztwa. Na Polsce, jako największym państwie w regionie, leży główny ciężar promocji i obrony zbieżnych z polskimi interesów naszych regionalnych partnerów - dodał.
Szef MSZ ocenił, że Unia znajduje się obecnie w kryzysie - w sferze "instytucjonalnej, aksjologicznej jak i bezpieczeństwa zewnętrznego".
- Kryzys procedur demokratycznych w państwach członkowskich i przeniesienie rzeczywistych procesów decyzyjnych do nieformalnych gremiów, prowadzi do osłabienia pozycji Unii, narastania eurosceptycyzmu i renacjonalizacji polityk państw europejskich - mówił Czaputowicz.
Szef MSZ podkreślił również, że wojskowa obecność USA w Europie i ich silna pozycja w NATO ma fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa militarnego Polski i całego regionu. - W interesie Polski i Europy Środkowo-Wschodniej jest trwałe zaangażowanie Stanów Zjednoczonych i Sojuszu Północnoatlantyckiego w tej części świata. Polska jest jak najżywotniej zainteresowana utrzymaniem silnych więzi transatlantyckich. Ich nieustanne wzmacnianie i rozwój są fundamentalnym zadaniem polskiej polityki bezpieczeństwa - mówił Czaputowicz.
Zaznaczył, że "zagrożeniem dla zbudowania podmiotowości Polski w stosunkach międzynarodowych jest polityka Rosji".
- Rosja dąży do rewizji porządku politycznego w Europie, który ukształtował się po 1989 roku i przyniósł Polsce przywrócenie niepodległości. Instrumentami osiągania tego celu są zaś destabilizacja licznych rejonów w bliższym i dalszym sąsiedztwie Polski, działanie na rzecz zaostrzenia podziałów politycznych wewnątrz poszczególnych państw, jak i między nimi, rozbijanie jedności transatlantyckiej oraz pogłębianie podziałów wewnątrz Unii Europejskiej - podkreślił.
"Przede wszystkim bezpieczeństwo"
Czaputowicz podkreślił, że najwyższym priorytetem polskiej polityki zagranicznej jest bezpieczeństwo narodowe. - Stare hasło każdej rozsądnej dyplomacji: przede wszystkim bezpieczeństwo – jest zatem także i naszym drogowskazem. Bezpieczeństwo narodowe Rzeczypospolitej, oprócz oczywistego oparcia w systemie obronnym państwa polskiego, ufundowane jest na sile i spójności Sojuszu Północnoatlantyckiego - mówił.
Czaputowicz podkreślił, że Polska od lat przeznacza na obronność 2 procent PKB, co zgodne jest z wymogami NATO, jednak - jak dodał - silny wzrost gospodarczy i "zmiana sposobu liczenia" spowodowały, że w 2017 roku przeznaczyliśmy 1,99 procent PKB na obronność. - Nie oznacza to jednak odejścia od wyznawanej przez nas zasady, że od wielkości nakładów na obronę zależy wiarygodność polityki odstraszania i obrony NATO - podkreślił.
Szef MSZ przypomniał, że polskie wojsko uczestniczy w misjach NATO-wskich na Łotwie i w Rumunii, kontyngent polskiego lotnictwa pełni służbę w państwach bałtyckich oraz, że Polska współpracuje z Niemcami i Danią w ramach Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego.
- Staliśmy się państwem dostarczycielem wspólnego bezpieczeństwa, a nie tylko jego odbiorcą. Polska będzie dążyć do zwiększenia obecności wojskowej i infrastruktury NATO w regionie, uznając, że tylko wiarygodne, oparte na realnej sile, odstraszanie może zapewnić nam pokój i bezpieczeństwo - powiedział Czaputowicz.
- Celem dyplomacji polskiej jest zwiększenie sprawności działania Sojuszu, zwłaszcza w zakresie obrony kolektywnej. Będziemy dążyć do zapewnienia sił wsparcia, umocnienia sojuszniczej mobilności, realistycznego planowania oraz przyspieszenia procesów decyzyjnych. Nasze propozycje w tym zakresie są obecnie przedmiotem uzgodnień sojuszniczych - zapewnił.
Czaputowicz o "wiarygodności sojuszniczej Polski"
Czaputowicz podkreślił, że Polska opowiada się za rozwojem współpracy z państwami partnerskimi NATO, w tym Finlandią, Szwecją, Ukrainą, Mołdawią i Gruzją.
Jak dodał, polskie siły zbrojne strzegą bezpieczeństwa w kraju, co buduje wiarygodność Polski jako sojusznika w misjach poza terytorium państw członkowskich NATO i Unii Europejskiej.
Szef MSZ przypomniał, że w ubiegłym roku Wojsko Polskie brało udział w 13 misjach zagranicznych – siedmiu NATO-wskich, trzech prowadzonych przez Unię Europejską, dwóch koalicyjnych (w Kuwejcie i Iraku) oraz jednej bilateralnej – szkoleniowej na Ukrainie.
- Chciałbym z tego miejsca podziękować żołnierzom Wojska Polskiego, polskim funkcjonariuszom oraz pracownikom cywilnym za ofiarną służbę ojczyźnie poza granicami kraju. Zaangażowanie to buduje wiarygodność sojuszniczą Polski w łonie NATO i Unii Europejskiej - powiedział szef MSZ.
Autor: pk/AG / Źródło: PAP