"Brak pewności wymaganej w postępowaniu karnym". Porównujemy opinie biegłych w sprawie Stachowiaka

[object Object]
Czterej policjanci interweniujący wobec Igora Stachowiaka usłyszeli we wtorek zarzuty przekroczenia uprawnieńTVN 24
wideo 2/8

Prokuratura zgromadziła co najmniej trzy opinie biegłych, według których do śmierci Igora Stachowiaka nie przyczynili się policjanci. Biegli nie mają pewności, czy zgon zatrzymanego spowodowało duszenie go i rażenie prądem przez funkcjonariuszy. Jego przyczyną był, zdaniem biegłych, tzw. excited delirium syndrome (EDS) - niemający polskiej nazwy zespół groźnych dla życia powikłań, charakterystyczny dla narkomanów i osób z zburzeniami psychicznymi.

Jak do tego doszło, że bezpośrednio po sekcji zwłok lekarze sformułowali hipotezę, iż do śmierci Stachowiaka przyczyniły się zażycie narkotyków, duszenie i rażenie prądem, a obecnie biegli uznają, że śmierć spowodował syndrom excited delirium? EDS to zespół budzący kontrowersje w medycynie, nieobecny w międzynarodowej klasyfikacji statystycznej chorób i problemów zdrowotnych.

Prześledziliśmy wyniki kolejnych badań i ekspertyz dokonanych po śmierci Igora Stachowiaka.

Maj 2016: Zatrzymany na rynku, zmarł na komisariacie

Igor Stachowiak, 25-letni mężczyzna zatrzymany przez policję we Wrocławiu. Zmarł 15 maja 2016 roku na komisariacie Wrocław Stare Miasto. Dotychczasowe ustalenia prokuratury i policji doprowadziły do bezspornych ustaleń, że policjanci stosowali wobec Stachowiaka środki przymusu bezpośredniego - zakładali mu kajdanki, stosowali chwyty obezwładniające, przyduszali go oraz kilkakrotnie razili prądem z paralizatora elektrycznego.

Po wydarzeniach zostali wydaleni z szeregów policji. Stanowiska stracili też ich przełożeni. To, czy nadużycie przymusu wobec Stachowiaka było przestępstwem, wkrótce ma ocenić sąd. Czterej z funkcjonariuszy usłyszeli we wtorek zarzuty przekroczenia uprawnień, a jeden - dodatkowo - zarzut znęcania się nad zatrzymanym.

Żaden z byłych policjantów nie usłyszał natomiast zarzutu przyczynienia się do śmierci zatrzymanego. Z ustaleń reporterów TVN24 wynika, że przyczyniły się do tego opinie biegłych, z których wynika, że nie da się ustalić bezpośredniego związku przyczynowo-skutkowego między stosowaniem przemocy przez funkcjonariuszy a śmiercią zatrzymanego.

Maj 2016: to mogło być duszenie i rażenie prądem

Sugestia, że działanie policjantów mogło przyczynić się do zgonu Stachowiaka, znalazła się w protokole z sekcji zwłok. Sekcja została przeprowadzona 16 maja 2016 roku w Katedrze i Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

"Do nagłej i gwałtownej śmierci denata najprawdopodobniej doszło w wyniku wspólnego zadziałania takich czynników, jak przyjęcie wysokich toksycznych dawek amfetaminy, tramadolu oraz substancji z grupy syntetycznych katynonów i kilkakrotne rażenie prądem z paralizatora. Do śmierci mogło przyczynić się wywieranie - prawdopodobnie wielokrotne - silnego ucisku na szyję, przez osobę lub osoby drugie podczas obezwładniania denata" - napisano w sprawozdaniu z oględzin i sekcji zwłok, sporządzonym 14 czerwca 2016 r.

W sprawozdaniu tym napisano jednak również, że "wyniki sekcji zwłok i badań laboratoryjnych nie pozwalają na jednoznaczne ustalenie przyczyny zgonu".

"Dla pełnej oceny mechanizmów śmierci konieczne jest przeprowadzenie wizji lokalnej z udziałem pozoranta, uzupełnienie badań toksykologicznych, które są w toku - a następnie wydanie kompleksowej opinii sądowo-lekarskiej uwzględniającej całość zebranego materiału dowodowego" - czytamy w dokumencie Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Prokuratura zamówiła więc kolejne opinie. 21 czerwca ub. r. zwłoki Igora Stachowiaka zostały poddane kolejnym oględzinom - tym razem w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Tam badało je troje specjalistów medycyny sądowej oraz anestezjolog, specjalista medycyny ratunkowej.

Czerwiec 2016: to było excited delirium

Biegli z Poznania w protokole napisali, że wyniki ich badań "nie dają podstawy do jednoznacznego stwierdzenia bezpośredniej przyczyny zgonu Igora Stachowiaka"

W IV rozdziale protokołu, zatytułowanym "wnioski", nim wnioski zostały sformułowane, "na wstępie biegli pragną wyjaśnić, czym jest excited delirium syndrom EDS".

"Delirium to stan zaburzenia świadomości połączony z dezorientacją oraz niemożnością odróżnienia rzeczywistości od halucynacji". Podkreślono, że "jeśli towarzyszy temu podniecenie ruchowe, mówimy o tzw. excited (ang. podniecony, podekscytowany, rozgorączkowany, zdenerwowany - red.) delirium. Jeżeli podczas lub krótko po epizodzie excited delirium i związaną z nim koniecznością interwencji policji lub personelu medycznego dochodzi do zatrzymania krążenia i oddechu, to przypadki takie określamy właśnie mianem EDS" - napisano w wyjaśnieniu.

Biegli z Poznania stwierdzają, że zatrzymanie krążenia i oddechu to typowa sytuacja przy obezwładnianiu osoby z syndromem excited delirium.

"Typowo w takich przypadkach podczas lub krótko po zakończeniu interwencji (obezwładniania i unieruchamiania) stwierdza się zatrzymanie krążenia i oddechu. Resuscytacja najczęściej kończy się niepowodzeniem (...). Charakterystyczne jest to, że w trakcie sekcji nie stwierdza się ewidentnych śladów urazu lub choroby naturalnej, które tłumaczyłyby przyczynę zgonu" - wskazano.

W cytowanej opinii znajduje się również stwierdzenie, że "excited delirium występuje najczęściej u osób pod wpływem narkotyków (...) oraz u osób z zaburzeniami psychicznymi".

Biegli z Poznania obszernie opisują, na czym polega EDS w sensie fizjologicznym. Można to streścić w taki sposób, że pod wpływem narkotyków lub leków (tudzież ich gwałtownego odstawienia) do krwi uwalnia się więcej hormonów stresu. Przyspieszają one bicie serca, ale też powodują skurcz tętnic sercowych. Tętnice to naczynia doprowadzające krew do serca, a zatem gdy się kurczą, doprowadzają mniej krwi. Wzrasta jednocześnie stężenie potasu we krwi, ale gdy już osoba dotknięta EDS zostanie obezwładniona i przestaje się rzucać, następuje gwałtowny rozkurcz serca, spadek stężenia potasu we krwi, co prowadzi do arytmii, zatrzymania krążenia i bezdechu.

"Zdaniem niżej podpisanych biegłych (z poznańskiego Uniwersytetu Medycznego - red.), dane z akt sprawy pozwalają na przyjęcie z dużym prawdopodobieństwem, że Igor Stachowiak zmarł z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej w przebiegu arytmii po epizodzie excited delirium spowodowanym zażyciem środków psychoaktywnych" - podsumowano.

Czerwiec 2016: prąd z tasera nie pogorszył stanu zatrzymanego

Jednocześnie biegli z Poznania już w czerwcu ubiegłego roku stwierdzili, że "bezpośrednio po zastosowaniu tasera stan Igora Stachowiaka nie pogorszył się a tym samym brak jest podstaw do przyjęcia, aby użycie przez funkcjonariuszy policji tasera przyczyniło się do jego zgonu".

O wszystkich zastosowanych środkach przymusu bezpośredniego wobec zatrzymanego biegli piszą, że "materiał dowodowy nie wskazuje, aby zostały one wykonane w sposób, który mógłby bezpośrednio doprowadzić do zgonu Igora Stachowiaka".

Biegli z Poznania w opinii z 21 czerwca 2016 r. stwierdzają wprawdzie, że obezwładnienie osoby dotkniętej EDS może nasilić negatywne reakcje i bezpośrednio przyczynić się do zgonu. Ale - i to jest kluczowe zdanie w tej opinii: "nie można udowodnić z pewnością wymaganą w postępowaniu karnym, że zastosowanie przez funkcjonariuszy policji środków przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających pozostaje w związku przyczynowym ze zgonem Igora Stachowiaka. Do takiego zgonu mogłoby bowiem dojść nawet wówczas, jeżeli takie chwyty nie byłyby w ogóle zastosowane".

Brak "pewności wymaganej w postępowaniu karnym" to stwierdzenie utrudniające oskarżanie przed sądem. Jakakolwiek wątpliwość każe bowiem - zgodnie z jedną z naczelnych zasad procesowych - uniewinnić oskarżonego.

Do tej ekspertyzy biegłych zostały zamówione jeszcze badania toksykologiczne. Przeprowadzono je we wrześniu 2016 r. W opinii z października 2016 r., która uwzględnia rezultaty powtórnej sekcji zwłok i badań toksykologicznych ponownie czytamy, że: "wyniki powyższych badań nie dają podstaw do jednoznacznego ustalenia bezpośredniej przyczyny zgonu Igora Stachowiaka".

Sierpień 2017: jeżeli nie ma innych przyczyn, to przyczyną jest EDS

Prokuratura zadaje jednak kolejnym biegłym kolejne pytania. Chodzi o to, aby wyjaśnić "podstawy medyczne" stwierdzenia, że to excited delirium spowodowało niewydolność krążeniowo-oddechową u Igora Stachowiaka. Śledczy chcą też wiedzieć jakie - i tu znów to samo stwierdzenie - "podstawy medyczne" pozwoliły wykluczyć inne przyczyny zgonu zatrzymanego, takie jak stosowanie przemocy przez policjantów.

Prokuratura żąda też od biegłych, aby ocenili, czy policjanci powinni wezwać karetkę do zatrzymanego na komisariacie Igora Stachowiaka. To ostatnie pytanie wynika z faktu, że w międzyczasie śledczy pozyskali opinię biegłego specjalizującego się w taktyce interwencji policyjnych. Biegły ten uznał, że niewezwanie karetki było błędem policjantów ("pomimo braku obligatoryjnych wymogów").

Biegły w zakresie taktyki interwencji w styczniu br. powtórzył możliwe przyczyny zgonu, wyrażone w sprawozdaniu z pierwszej sekcji zwłok. Były to - przypomnijmy - zażycie narkotyków przez zatrzymanego, rażenie paralizatorem i duszenie zatrzymanego przez policjantów, przy zastrzeżeniu, że brak jest jednoznacznej przyczyny zgonu.

Na pytania prokuratury odpowiadali tym razem biegli z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Wyjaśnili, że jeżeli w przypadku ataku EDS nie stwierdzi się jednoznacznie innych przyczyn zgonu, przyjmuje się, że przyczyną śmierci jest właśnie ten syndrom: "Gdy dochodzi do zgonu po epizodzie excited delirium i jednocześnie w czasie sekcji zwłok i (...) w badaniach dodatkowych (...) nie stwierdzi się zmian, które mogłyby zostać uznane za przyczynę zgonu, przyjmuje się, że przyczyną zgonu były zaburzenia czynnościowe w przebiegu excited delirium. (...) W przedmiotowym badaniu w czasie sekcji zwłok nie stwierdzono żadnych zmian (...) które można by przyjąć za przyczynę zgonu Igora Stachowiaka" - piszą biegli z Łodzi.

Dalej precyzują zaś, że "opisane obrażenia i zmiany chorobowe były na tyle niewielkie, że nie mogły doprowadzić do zgonu pokrzywdzonego. Stwierdzone w badaniach toksykologicznych stężenia tramadolu oraz amfetaminy były zbyt niskie, aby uznać je za przyczynę zgonu".

Sierpień 2017: obrażenia na ciele niewielkie, policjanci mieli prawo nie rozpoznać EDS

Biegli z Łodzi uznali, że obrażenia na ciele Stachowiaka były niewielkie. Tymczasem w sprawozdaniu z pierwszej sekcji zwłok opis obrażeń zewnętrznych zajął aż pięć stron. Wśród obrażeń wewnętrznych, w pierwszym dokumencie, wymienione jest również siedem podbiegnięć krwawych i krwiaków występujących w tkankach miękkich szyi oraz złamanie chrząstki tarczowatej.

Chrząstka tarczowata to część tchawicy. Składa się ona z dwóch płytek, które w zależności od płci zrastają się pod różnym kątem. U mężczyzn zrastają się pod ostrzejszym kątem niż u kobiet, tworząc charakterystyczną wypukłość na szyi, zwaną jabłkiem Adama lub grdyką. Grdyka Igora Stachowiaka była złamana. Potwierdzają to wszystkie dostępne nam opinie lekarzy. Mimo to biegli z Łodzi uznają obrażenia na zwłokach Stachowiaka za "niewielkie" i niemogące doprowadzić do jego zgonu.

Łódzcy biegli tłumaczą: "Żeby przyjąć, że przyczyną zgonu jest zadławienie (...), należy stwierdzić w czasie sekcji cechy silnego długotrwałego ucisku na szyję (...), a także masywne obrażenia powłok i narządów wewnętrznych szyi (otarcia naskórka, sińce, podbiegnięcia krwawe mięśni, wybroczyny i wylewy krwawe tarczycy, pęknięcia chrząstki tarczowatej, złamania kości gnykowej) oraz cechy ostrego rozdęcia płuc".

Chrząstka tarczowata u Igora Stachowiaka została złamana. Natomiast kość gnykowa według ustaleń biegłych była cała, a tarczyca (miękki gruczoł dokrewny, nie mylić z chrząstką tarczowatą) nieuszkodzona.

W najnowszej opinii biegłych z Łodzi znów pojawia się stwierdzenie o tym, iż "nie można udowodnić z pewnością wymaganą w postępowaniu karnym, że zastosowanie przez funkcjonariuszy policji środków przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających, rażenia urządzeniem elektrycznym taser, pozostaje w związku przyczynowym ze zgonem Igora Stachowiaka i że naraziło go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu".

Biegli z łódzkiego Uniwersytetu Medycznego uznają również, że policjanci mieli prawo nie rozpoznać, że stan excited delirium był groźny dla zdrowia i życia zatrzymanego. Dlatego nie sposób ich obwiniać o niewezwanie na pomoc karetki pogotowia.

"Wiedza na temat excited delirium nie jest powszechnie znana nawet wszystkim lekarzom, (...) osoby nie wiedzące o tym fenomenie mogą nie rozpoznać objawów, które osobom posiadającym taką wiedzę i znającym patofizjologię tego stanu wskazałyby na konieczność wezwania pomocy medycznej" - czytamy w opinii.

Wrzesień 2017: EDS nie od dziś budzi wątpliwości

Syndrom EDS nie dość, że nie jest znany nawet wszystkim lekarzom, to budzi kontrowersje również z przyczyn pozamedycznych.

- Zawsze, kiedy pojawia się jakiś zgon związany z paralizatorami, to wtedy pojawia się teza: to było excited delirium i to jest niepokojące, czy nie jest to pewnego rodzaju alibi dla organów ścigania - komentuje w rozmowie z "Faktami" TVN Marcin Wolny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Excited delirium, choć jest zjawiskiem nie do końca poznanym przez medycynę, to jednak wystarczy, żeby zasiać wątpliwości, które mogą zmienić bieg postępowania karnego. Sąd, który prawdopodobnie w i będzie rozpatrywał sprawę śmierci Stachowiaka, ma prawo przeprowadzić własne postępowanie dowodowe i zamówić opinie jeszcze innych biegłych. Sąd też jest najwyższym biegłym i będzie musiał rozstrzygnąć, które twierdzenia ekspertów zasługują na wiarę, a które należy odrzucić.

Autor: jp//plw / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN

Pozostałe wiadomości

Tradycyjna już rywalizacja ogromnych traktorów w przeciąganiu liny czy wystawa fotograficzna opowiadająca o przyjaźni, która zaczęła się na dziecięcym oddziale onkologicznym - to tylko niektóre z momentów 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, które zapamiętamy na długo. Wolontariusze działali prężnie nie tylko w Polsce, ale i w wielu krajach na całym świecie. Grano w Tokio, Waszyngtonie czy na Bali.

33. Finał WOŚP. Momenty, które zapamiętamy na długo

33. Finał WOŚP. Momenty, które zapamiętamy na długo

Źródło:
tvn24.pl

Deklarowana kwota, jaką Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zebrała podczas 33. Finału, wyniosła rekordowe 178 531 625 złotych. Środki z tegorocznej zbiórki pod hasłem "Gramy na zdrowie!" zostaną przeznaczone na potrzeby hematologii i onkologii dziecięcej.

WOŚP 2025. Kwota na koniec 33. Finału

WOŚP 2025. Kwota na koniec 33. Finału

Źródło:
tvn24.pl

1 300 000 złotych - za taką kwotę wylicytowano w niedzielę na zakończenie 33. Finału WOŚP Złote Serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Najwyższa kwota, jaką w ramach aukcji zaoferowano za Złotą Kartę Telefoniczną, wyniosła 100 000 złotych.

WOŚP 2025. Zawrotna kwota za Złote Serduszko WOŚP

WOŚP 2025. Zawrotna kwota za Złote Serduszko WOŚP

Źródło:
tvn24.pl

Deklarowana kwota, jaką Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zebrała podczas 33. Finału, wyniosła rekordowe 178 531 625 złotych. Ministrowie wydali oświadczenie po tragedii w Siedlcach. Są sondażowe wyniki po "wyborach" prezydenckich na Białorusi. Jannik Sinner zwyciężył w Australian Open. Oto sześć rzeczy, które warto wiedzieć w poniedziałek 27 stycznia.

Zawrotna kwota WOŚP, oświadczenie ministrów, kapitulacja zimy

Zawrotna kwota WOŚP, oświadczenie ministrów, kapitulacja zimy

Źródło:
TVN24

Sfałszowane wybory na Białorusi po raz kolejny pokazują, że reżim boi się woli narodu - oświadczyła w niedzielę Swiatłana Cichanouska, przebywająca na emigracji liderka białoruskiej opozycji. Szefowa unijnej dyplomacji zapowiada kolejne sankcje dla Białoruś, a Radosław Sikorski kpi ze "słabego" wyniku Łukaszenki. Według badania exit poll na Alaksandra Łukaszenkę miało zagłosować 87,6 procent wyborców.

"Wybory" na Białorusi. "Tylko 87,6 procent kocha swojego baćkę?!"

"Wybory" na Białorusi. "Tylko 87,6 procent kocha swojego baćkę?!"

Źródło:
PAP

Szwecja wszczęła dochodzenie w sprawie podejrzenia poważnego sabotażu po uszkodzeniu kabla telekomunikacyjnego na Morzu Bałtyckim. Statek podejrzany o dokonanie sabotażu został zajęty - poinformowała w niedzielę szwedzka prokuratura.

Dochodzenie i zajęty statek po incydencie na Bałtyku

Dochodzenie i zajęty statek po incydencie na Bałtyku

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Prezydent USA Donald Trump ogłosił, że polecił nałożenie 25-procentowego cła oraz szerokiej gamy sankcji wobec Kolumbii oraz tamtejszych urzędników i ich rodzin. Powodem była niezgoda kolumbijskiego prezydenta Gustavo Petro, by migranci byli deportowani wojskowymi samolotami.

Czerwone światło od prezydenta dla samolotów z migrantami. Ostra reakcja Trumpa

Czerwone światło od prezydenta dla samolotów z migrantami. Ostra reakcja Trumpa

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był wypełniony kwestami, biegami, koncertami, a przede wszystkim uśmiechem i pozytywną energią. Zamknęliśmy te chwile w 47-sekundowym wideo.

33. Finał WOŚP w niecałą minutę

33. Finał WOŚP w niecałą minutę

Źródło:
tvn24.pl

Oboje chorowali. Oboje leczyli się w białostockim szpitalu. I tam właśnie się poznali i stali sobie bliscy. Olek i Basia to bohaterowie wystawy fotograficznej "Państwo Kluseczkowie", która pokazuje, jak rozwijała się ich przyjaźń, gdy walczyli z białaczką. - Pewnego dnia Olek zapytał Basię, czy zostanie jego narzeczoną. Odpowiedziała: tak, mój Kluseczku. Od tego momentu zaczęli siebie nawzajem nazywać "Kluseczkami". Tak zaczęła się ich historia - wspominała mama chłopca Paulina Obzejta.

"Olek zapytał Basię, czy zostanie jego narzeczoną. Odpowiedziała: tak, mój Kluseczku"

"Olek zapytał Basię, czy zostanie jego narzeczoną. Odpowiedziała: tak, mój Kluseczku"

Źródło:
TVN24

- Jest radośnie, bajkowo, kosmicznie - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Lidia Niedźwiedzka-Owsiak, członkini zarządu i dyrektorka do spraw medycznych Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, o atmosferze panującej podczas 33. Finału. Zapytana, jakie marzenie posłałby ze Światełkiem do Nieba, odpowiedziała: - Prosiłabym o spokój, o to, by nam nie przeszkadzać, byśmy mogli sobie dalej działać i robić te ważne i dobre rzeczy.

Lidia Niedźwiedzka-Owsiak: prosiłabym o to, by nam nie przeszkadzać

Lidia Niedźwiedzka-Owsiak: prosiłabym o to, by nam nie przeszkadzać

Źródło:
TVN24
Wysoko na liście nowotworów u dzieci. "Biały odblask powinien zaniepokoić"

Wysoko na liście nowotworów u dzieci. "Biały odblask powinien zaniepokoić"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rządzący na Białorusi od 31 lat Alaksandr Łukaszenka zdobył 87,6 procent głosów w "wyborach" prezydenckich - podały białoruskie media państwowe, powołując się na wyniki exit poll. Głosowanie nie jest uznawane za demokratyczne przez białoruską opozycję i Zachód.

"Bez-wybory" na Białorusi. Podano wyniki exit poll

"Bez-wybory" na Białorusi. Podano wyniki exit poll

Źródło:
PAP

Leo ma 14 lat i ciążącą na nim klątwę Ondyny. Ta potoczna nazwa nieuleczalnej choroby CCHS dobrze oddaje jej potworny charakter: organizm chorego zapomina o oddychaniu. 12 lat temu o klątwie usłyszał cały świat, po tym, jak nominowany do Oscara został film "Nasza klątwa" - dokument pokazujący codzienność dwuletniego wówczas chłopca nagrany przez jego rodziców. Cichym bohaterem tej historii jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. - Serduszko WOŚP towarzyszyło nam non stop od momentu urodzin Leosia - wspomina mama chłopca Magdalena Hueckel.

Leosia od narodzin ratował sprzęt WOŚP, dalej czeka na lek. "Jeśli przyśnie na nudnym filmie, to umrze"

Leosia od narodzin ratował sprzęt WOŚP, dalej czeka na lek. "Jeśli przyśnie na nudnym filmie, to umrze"

Źródło:
tvn24.pl

Za kraty trafili z różnych powodów. Część z nich - oprócz odsiadki wyroku - chce też w inny sposób spłacić swój dług wobec społeczeństwa. W więzieniu, gdzie wolnego czasu mają wiele, odkrywają swoje talenty i przygotowują prace, które później przekazują na aukcje Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. - Jeśli możemy zrobić coś pozytywnego dla społeczeństwa, to czemu nie? - mówią Ryszard i Krzysztof, którzy odsiadują wyroki w Zakładzie Karnym w Łupkowie.

"Zrobili złe rzeczy, ale w każdym z nich jest pierwiastek dobra"

"Zrobili złe rzeczy, ale w każdym z nich jest pierwiastek dobra"

Źródło:
tvn24.pl

"Słowa, które usłyszeliśmy od głównych aktorów wiecu AfD o 'wielkich Niemczech' i 'konieczności zapomnienia o niemieckiej winie za zbrodnie nazistowskie', brzmiały aż nazbyt znajomo i złowieszczo" - napisał premier Donald Tusk. Na spotkaniu AfD z jego uczestnikami zdalnie połączył się Elon Musk, amerykański miliarder i współpracownik Donalda Trumpa.

Tusk: słowa z wiecu AfD brzmiały aż nazbyt znajomo i złowieszczo

Tusk: słowa z wiecu AfD brzmiały aż nazbyt znajomo i złowieszczo

Źródło:
PAP

Pięciu obywateli Polski zostało zatrzymanych w Norwegii - poinformowała w niedzielę policja w Oslo. Osoby te miały sterować dronami w okolicy bazy wojskowej, w której mieszczą się między innymi centrala norweskiego kontrwywiadu i centrum cyberbezpieczeństwa.

Polacy zatrzymani w Norwegii. Zaangażowano policyjny śmigłowiec

Polacy zatrzymani w Norwegii. Zaangażowano policyjny śmigłowiec

Źródło:
PAP

"Nie popieramy tych, którzy podważają praworządność lub siłowo zajmują budynki instytucji publicznych" - oświadczył Richard Grenell, wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa na misje specjalne, cytowany przez rozgłośnię Głos Ameryki. To pierwsza reakcja nowej administracji amerykańskiej na masowe protesty w Serbii.

Pierwsza reakcja nowej administracji USA na masowe protesty w Serbii

Pierwsza reakcja nowej administracji USA na masowe protesty w Serbii

Źródło:
PAP

- Jesteśmy małą społecznością, ale mamy wielkie serca - powiedział ksiądz Marcin Rayss z Zielonej Góry. W tym czasie jeden z jego parafian wrzucał do puszki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wszystkie pieniądze, które zebrano na tacę podczas niedzielnego nabożeństwa. Nie brakuje również katolickich parafii, które chętnie dokładają swoją cegiełkę.

"Przekazujemy całą tacę na ten szczytny cel"

"Przekazujemy całą tacę na ten szczytny cel"

Źródło:
TVN24

Czuję dumę, szczęście i zaszczyt, że jestem częścią WOŚP-owej rodziny i że moje oczy stały się "wizytówką" Orkiestry. I wdzięczność, że mogę pomagać - mówi Jagoda Szpojnarowicz-Pyda. To jej ogromne, ciemne oczy od trzech dekad patrzą na nas z plakatów i gadżetów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Ogromne, ciemne oczy, które zostały symbolem WOŚP. Odnaleźliśmy dziewczynkę ze zdjęcia

Ogromne, ciemne oczy, które zostały symbolem WOŚP. Odnaleźliśmy dziewczynkę ze zdjęcia

Źródło:
tvn24.pl

Partia golfa w Hiszpanii z Omeną Mensah i Rafałem Brzoską, sprzątanie mieszkania przez Macieja Musiała czy bilety na mecz FC Barcelony wraz z wejściem na trening - oto najdroższe aukcje 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ich kwoty sięgają nawet blisko 300 tysięcy złotych. Co jeszcze cieszy się zainteresowaniem licytujących?  

Weekend z golfem, sprzątanie mieszkania i bilety na LaLiga. Oto 10 najdroższych aukcji WOŚP  

Weekend z golfem, sprzątanie mieszkania i bilety na LaLiga. Oto 10 najdroższych aukcji WOŚP  

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

- Skalę pomocy WOŚP obrazuje eksperyment, który przeprowadziliśmy ostatnio: usunęliśmy z kilku sal wszystkie sprzęty oznaczone charakterystycznym czerwonym serduszkiem. Ku naszemu zaskoczeniu, po ich usunięciu na salach pozostały jedynie puste ściany - to dowód na to, jak wiele zawdzięczamy tej fundacji - mówi Przemysław Galej, ordynator Oddziału Dziecięcego w Szpitalu Specjalistycznym w Sanoku.

Wynieśli cały sprzęt WOŚP, zostały puste ściany

Wynieśli cały sprzęt WOŚP, zostały puste ściany

Źródło:
tvn24.pl
"Nie wyglądają", a rozwijają się błyskawicznie i bywają śmiertelne. Dlaczego?

"Nie wyglądają", a rozwijają się błyskawicznie i bywają śmiertelne. Dlaczego?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Trwa 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Zbieramy na onkologię, zbieramy na hematologię dziecięcą, otwieramy nasze serca - mówiła Kasia Kieli, president & managing director Warner Bros. Discovery w Polsce oraz CEO TVN. W imieniu Warner Bros. Discovery przekazała na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy czek o wartości miliona złotych.

"Otwieramy nasze serca". Milion złotych od Warner Bros. Discovery

"Otwieramy nasze serca". Milion złotych od Warner Bros. Discovery

Źródło:
TVN24

Na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trafiło jedno z najsłynniejszych zdjęć w historii Polski - fotografia sprzed kina Moskwa, wykonana z ukrycia przez Chrisa Niedenthala w czasie stanu wojennego. Fotoreporter opowiadał o historii zdjęcia w TVN24. - To jest odruch fotoreportera, że co by nie było, ale trzeba coś zrobić - mówił. Dziennikarka Natalia Szewczak, której dzieci przekazały wspólnie z Niedenthalem słynne zdjęcie na aukcję WOŚP, opowiedziała o historii bliźniaków, które urodziły się jako skrajnie wcześniaki. - Czerwone serduszka widzieliśmy wszędzie - mówiła.

"Adrenalina siedziała w naszych ciałach". Historia legendarnego zdjęcia na aukcji WOŚP

"Adrenalina siedziała w naszych ciałach". Historia legendarnego zdjęcia na aukcji WOŚP

Źródło:
TVN24

Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to również setki najróżniejszych aukcji internetowych. Wśród nich są te przygotowane przez dziennikarzy i dziennikarki TVN24, TVN, TTV oraz gwiazdy znane z produkcji TVN Warner Bros. Discovery. Sprzątanie domu, wspólne gotowanie w hollywoodzkim stylu, autorskie obrazy, kolekcjonerskie pamiątki - to tylko niektóre wyjątkowe przedmioty i atrakcje, które trafiły "pod młotek". Grupa TVN Warner Bros. Discovery ponownie zaprasza na rodzinną przygodę w Harry Potter Studio w Londynie.

WOŚP 2025. Aukcje dziennikarzy i gwiazd TVN Warner Bros. Discovery

WOŚP 2025. Aukcje dziennikarzy i gwiazd TVN Warner Bros. Discovery

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W najbliższych dniach może być nawet 15 stopni Celsjusza. Czy to już koniec zimy? Sprawdź 16-dniową prognozę temperatury, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: wygląda to jak kapitulacja zimy

Pogoda na 16 dni: wygląda to jak kapitulacja zimy

Źródło:
tvnmeteo.pl