Warszawski sąd wydał Europejski Nakaz Aresztowania Krzysztofa A., oskarżonego o udział w pobiciu byłego wiceszefa Komisji Nadzoru Finansowego Wojciecha Kwaśniaka - potwierdził tvn24.pl mecenas Jerzy Naumann, pełnomocnik Kwaśniaka.
Jak nieoficjalnie dowiedział się tvn24.pl, mimo Europejskiego Nakazu Aresztowania nie jest pewne, czy niemiecki wymiar sprawiedliwości wyda organizatora pobicia.
- Były już wcześniej próby, aby Niemcy go przekazali. Prokuratura nie zdobyła zgody niemieckiej strony. Według nich, ma dosiedzieć swój wyrok w niemieckim więzieniu za przestępstwa popełnione w Niemczech - dowiadujemy się w Prokuraturze Krajowej.
Ciężko pobity
Wojciech Kwaśniak jako wiceszef Komisji Nadzoru Finansowego odpowiadał między innymi za nadzór nad SKOK-ami. W 2014 roku został ciężko pobity, a o zlecenie ataku oskarżono członka władz SKOK Wołomin.
- Aktywnie walczyłem o życie ze sprawcą o wielkiej historii kryminalnej, specjalnie wynajętym, trenującym sztuki walki, wyposażonym w ciężką pałkę metalową, mającym na głowie kominiarkę i pończochę, musiałem z nim walczyć gołymi rękoma - mówił w grudniu zeszłego roku reporterowi "Faktów TVN".
Zaznaczył, że odniósł "bardzo poważne obrażenia głowy, twarzy i ręki".
Przewlekły proces
Choć akt oskarżenia w sprawie pobicia Kwaśniaka jest w warszawskim sądzie już od ponad dwóch lat, to sam proces utknął w miejscu. Na ławie oskarżonych powinni siedzieć: Piotr P. zleceniodawca, wiceszef rady nadzorczej SKOK Wołomin; Krzysztof A., pseudonim "Brzydki Krzysiek", szef ekipy wołomińskich recydywistów; - Krzysztof A., pseudonim "Twardy", który przyjął zlecenie i pobił wiceszefa KNF.
Krzysztof A., pseudonim "Brzydki Krzysiek", czyli organizator pobicia, przebywa w niemieckim więzieniu, gdzie odsiaduje wyrok 4,5 roku więzienia. Krzysztof A., pseudonim "Twardy", czyli wykonawca, w zeszłym roku wyszedł na wolność z aresztu i po pobycie w szpitalu psychiatrycznym rozpłynął się.
– Wyszedł z aresztu, później przebywał w szpitalu psychiatrycznym, teraz po nim ślad zaginął – mówi nam mecenas Naumann, który reprezentuje Kwaśniaka.
Proces musi rozpocząć się od początku, bo w lutym 2018 roku roku (cztery lata po pobiciu, a dwa i pół po złożeniu w sądzie aktu oskarżenia) zmienił się przewodniczący składu. - Sędzia rozchorowała się po tym, jak odbyło się 12 rozpraw - brzmi wyjaśnienie, które tvn24.pl otrzymał z Sądu Okręgowego w Warszawie. Został wyznaczony nowy sędzia.
Autor: zir,js//kg / Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24