Sprawiedliwa, nieobiektywna, dobra, przerysowana - tak politycy różnych frakcji komentują złożony w piątek w Sejmie projekt ustawy dezubikizacyjnej autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Koalicja cieszy się, że sprawiedliwości stanie się zadość, a opozycja zarzuca projektowi niedopracowanie.
Według szefa MON Aleksandra Szczygły, w zaproponowanej przez jego partię ustawie dezubekizacyjnej chodzi o zasadę sprawiedliwości.
- Osoby, które w latach 1944-56 były funkcjonariuszami zbrodniczej organizacji, czyli Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego - UB - a w latach 1957-89 organizacji o charakterze przestępczym, nie mogą mieć od demokratycznego państwa przywilejów. A teraz jest tak, że one są nagradzane - powiedział Szczygło w sobotę w radiowej Trójce.
Z kolei Bronisław Komorowski obawia się, że propozycja PiS jest "przerysowana" co w efekcie, po uchwaleniu ustawy dezubekizacyjnej, może doprowadzić do zaskarżenia jej do Trybunału Konstytucyjnego. Wiceszef PO zaznaczył, że jest to już trzecia próba wyselekcjonowania funkcjonariuszy byłego aparatu bezpieczeństwa publicznego z okresu komunistycznego, którzy popełnili zbrodnie, albo mają na sumieniu działanie przeciwko interesom własnego narodu.
- Chciałbym, żeby przywilejów emerytalnych pozbawić tych, którzy źle się zapisali w historii Polski. - zauważył Komorowski.
Natomiast szef Samoobrony, wicepremier Andrzej Lepper uważa, że projekt ustawy dezubekizacyjnej jest dobry bo, jak mówił w sobotę w TVN24, "nie może być tak, że kat ma więcej, niż ofiara".
Z kolei Ryszard Kalisz stwierdził, że to co proponuje PiS nie jest dezubekizacją, ale podzielenie funkcjonariuszy SB, według kryterium PiS, na dobrych i złych. W ten sposób polityk SLD nawiązał do propozycji PiS, aby przepisów ustawy dezubekizacyjnej nie stosować wobec tych b. funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL, którzy z pobudek patriotycznych, wspierali działania niepodległościowe i demokratyczne. Odpowiednie oświadczenie, kto uniknie sankcji, w każdym indywidualnym przypadku, wydawać miałby premier, po uzyskaniu opinii specjalnej Komisji do Spraw Byłych Funkcjonariuszy Bezpieczeństwa.
Złożony w piątek w Sejmie projekt zakłada podanie do publicznej wiadomości informacji o byłych funkcjonariuszach komunistycznych organów bezpieczeństwa państwa, czasowe ograniczenie możliwości pełnienia przez nich funkcji publicznych oraz zawiera zasady zmniejszenia emerytur i rent przysługującym im oraz członkom ich rodzin.
Źródło: PAP, APTN