Ekstradycja z Ekwadoru do Polski oraz aresztowanie podejrzanego 56-letniego Romana G. to kolejne kroki w wyjaśnianiu sprawy zabójstwa sprzed dziewięciu lat. Ciało ofiary znaleziono w walizce w jednym z kanałów Amsterdamu.
W październiku 2008 roku w Amsterdamie z kanału Lutkemeerweg wyłowiono ciało nieznanego mężczyzny. Zwłoki dryfowały w walizce. Okazało się, że mężczyzna został zamordowany, a bezpośrednią przyczyną śmierci były dwie rany zadane w klatkę piersiową, które doprowadziły do wykrwawienia.
Holenderska policja ustaliła, że ofiara to pochodzący z Gdyni 38-letni Dariusz R., a śmierć nastąpiła miesiąc wcześniej.
Ustalenia polskich śledczych
W 2012 roku materiały sprawy trafiły do gdańskiej prokuratury i tamtejszych funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji. Ustalili oni, że Dariusz R. miał rozległe, międzynarodowe kontakty przestępcze związane głównie z obrotem narkotykami. Był także zamieszany w uprowadzenie znajomego w lutym 2008 roku na terenie Hiszpanii. Najprawdopodobniej to właśnie porwanie było bezpośrednią przyczyną zabójstwa.
Śledczy ustalili tożsamość domniemanego sprawcy i wydali za nim krajowy oraz międzynarodowy list gończy. Ścigany Roman G. ukrywał się blisko siedem lat. W lipcu 2016 roku został zatrzymany na terenie Ekwadoru.
Polska policja zwróciła się o ekstradycję i w sierpniu 2017 roku zapadła zgoda. W nocy z 17 na 18 listopada 56-letni Roman G. przyleciał pod eskortą policyjną do kraju.
Grozi mu dożywocie
Podejrzany został doprowadzony do gdańskiego wydziału Prokuratury Krajowej, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa Dariusza R. Na wniosek prokuratora sąd aresztował podejrzanego do 15 lutego 2018 roku. Grozi mu do 25 lat więzienia lub dożywocie.
Autor: MKK//rzw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP