Jeśli w czasie zaplanowanego na 10 lutego posiedzenia ws. Mariusza Trynkiewicza, sąd uzna, że ma wątpliwości co do konstytucyjności ustawy ws. groźnych zbrodniarzy, może się zwrócić z pytaniem do Trybunału Konstytucyjnego - uważa prawnik Bartłomiej Przymusiński. Jego zdaniem, w takich okolicznościach Trynkiewicz pozostanie na wolności do czasu udzielenia odpowiedzi przez TK.
W środę w życie weszła Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób. Zgodnie z nią - wobec takich skazanych, już po odbyciu przez nich kary - możliwe jest zastosowanie nadzoru lub izolacji i leczenia w ośrodku zamkniętym. Decyzję w sprawie ewentualnego zastosowania takich środków podejmuje sąd okręgowy, do którego trafia wniosek dyrektora zakładu karnego. W kontekście tych przepisów wymieniany jest przede wszystkim przypadek skazanego w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców Mariusza Trynkiewicza, który 11 lutego ma opuścić więzienie. W środę do sądu trafił już wniosek dyrektora więzienia dotyczący tej osoby.
"Ustawa zagraża zasadom prawa"
Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka przekonywał, że nie było potrzeby wprowadzania wspomnianej już ustawy, ponieważ zagraża ona podstawowym zasadom prawa karnego. - Lepsze byłoby kontrolowanie i prewencja, co się dzieje z tą osobą. Tak samo, jak w przypadku, gdy policja podejrzewa jakąś osobę - powiedział.
"Ustawa może być sprzeczna z konstytucją"
Z kolei Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich IUSTITIA zawrócił uwagę, że sąd, który będzie badał sprawę Trynkiewicza, stoi w sytuacji podbramkowej. - Wiadomo, że działa pod dużym naciskiem opinii społecznej, a z drugiej strony są poważne argumenty co do tego, że ustawa mogłaby być sprzeczna z konstytucją - zauważył. Jego zdaniem istnieje prawdopodobieństwo, że jeśli sąd uzna, że ma wątpliwości co do konstytucyjności tej ustawy, z zapytaniem może zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego. Posiedzenie sądu w sprawie Trynkiewicza ma odbyć się 10 lutego, czyli dzień przed zakończeniem przez niego odbywania kary.
Według prawnika, Trynkiewicz na odpowiedź TK mógłby czekać na wolności. - Procedura jest taka, że gdyby odpowiedź na to pytanie stanowiła przesłankę orzeczenia przez sąd, to nie mógłby on orzec o izolacji, dopóki nie otrzyma odpowiedzi z Trybunału - wyjaśnił Przymusiński w TVN24.
Autor: nsz//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24