- Jest wiele rodzin, które nie godzą się na ekshumację. Mówiąc delikatnie, jest to niehumanitarne - ocenił Rafał Trzaskowski w programie "Kawa na ławę" TVN24. Pomysłu ekshumacji ciał wszystkich ofiar katastrofy pod Smoleńskiem w 2010 roku bronił senator PiS Jan Maria Jackowski, który podkreślał, że gdyby nie brak zachowania "elementarnych" procedur ze strony rządu PO-PSL, nie trzeba byłoby się z tym problemem mierzyć.
W piątek wdowa po pośle Arkadiuszu Rybickim, Małgorzata Rybicka wystosowała list otwarty do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry z wnioskiem o nieprzeprowadzanie ekshumacji ciał wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej. Apeluje, by prokuratura - która w myśl polskiego prawa nie musi się liczyć z opinią rodziny osoby ekshumowanej - kierowała się wrażliwością i wzięła pod uwagę zdanie rodzin. Jarosław Kaczyński w ostatnim wywiadzie, jakiego udzieli Onetowi, powiedział, że ekshumacja ciała jego brata - Lecha, będzie jedną z pierwszych.
Rafał Trzaskowski postawił pytanie o celowość działań prokuratury. - Jeżeli ekshumacje są po to, żeby stwierdzić czy są ślady wybuchu na ciałach, to nie do końca rozumiem po co robić ekshumację absolutnie wszystkich ofiar. Jeżeli są takie rodziny, które zgadzają się z tą procedurą, nie mają z tym problemu - jak na przykład prezes Kaczyński i kilka innych rodzin, to działania prokuratury powinny się ograniczyć do tych ciał. Nie ingerowałbym w spokój tych rodzin, które tego nie chcą. Jest to po prostu, delikatnie mówiąc, postępowanie niehumanitarne. Wiele rodzin nie chce przeżywać na nowo tej tragedii - powiedział Trzaskowski.
Zdaniem posła PO "szykuje się kolejna awantura polityczna", związana ze śledztwem w sprawie katastrofy w Smoleńsku. Trzaskowski podkreślił, że niezrozumiała jest chęć badania ciał wszystkich ofiar, nawet jeśli prokuratura chce w ten sposób udowodnić przyjęte hipotezy.
W opinii Trzaskowskiego, prokuratura powinna uwzględniać zdanie rodzin, gdyż jest to bardzo "delikatna sytuacja". - Mamy kolejny dowód na to, w jaki sposób PiS wyobraża sobie państwo, które ingerować będzie w nasze życie i będzie uczyć tego, w jaki sposób będziemy żyć - stwierdził poseł.
"Nie zachowano należytej staranności przy pochówku"
- Oczywiście, że pan prokurator powinien rozpatrzeć zdanie rodzin - powiedział Jan Maria Jackowski, senator PiS. - Z tego co wiadomo, prokuratura jeszcze nie zajęła stanowiska w sprawie listu pani Rybickiej - zauważył, dodając, że rozumie racje wdowy po "wybitnym polityku", "którego miał zaszczyt znać".
Zdaniem senatora PiS, wypowiedź Trzaskowskiego wypacza sens ekshumacji ofiar katastrofy. - Do tej pory mieliśmy dziewięć ekshumacji. W sześciu z nich okazało się, że zostały pomylone ciała, ponieważ nie zachowano należytej staranności przy pochówku. Była to wina częściowo ze strony rosyjskiej, częściowo również ze strony polskiej - stwierdził Jackowski.
- Te ekshumacje mają na celu wyjaśnienie wszelkich wątpliwości, dotyczących tej ogromnej tragedii - stwierdził senator. Jackowski podkreślił, że "gdyby państwo polskie poważnie podeszło do tej katastrofy i dopełniło starannie wszelkich możliwych procedur", nie byłoby tej sytuacji. Dodał, że prokuratura powinna postępować zgodnie z prawem, ale przy zachowaniu należytej delikatności i szacunku.
Senator przypomniał, że niektóre rodziny nie mają pewności czy w grobie, przy którym się modlą, spoczywa ciało członka ich rodziny.
Scheuring-Wielgus: Kaczyński wykorzystuje katastrofę do własnych celów
- Cała rozmowa na temat katastrofy smoleńskiej stawia mnie w niekomfortowej sytuacji. Jest to przeżywanie żałoby za każdym razem, kiedy jest rozmowa na ten temat - powiedziała Joanna Scheuring-Wielgus - Ja bym nawet nie mówiła, że "delikatnie mówiąc to jest niehumanitarne", uważam, że jest to skandaliczne, że my po tylu latach mówimy cały czas o tym samym - dodała.
Posłanka Nowoczesnej stwierdziła, że poseł Jarosław Kaczyński traktuje katastrofę przedmiotowo, wykorzystując ją do własnych celów. - Jeżeli jest duża wola rodzin, które się nie zgadzają z ekshumacją - to nie jest tylko rodzina pana posła Rybickiego, to to powinno być wzięte pod uwagę - dodała.
- Dla pana prezydenta cała ta sprawa jest niezwykle drażliwa i bolesna. Mimo, że nie stracił nikogo bliskiego w tej katastrofie, stracił bardzo wielu przyjaciół - w tamtym czasie pracował w Kancelarii Prezydenta RP. Trudno więc stawiać jednoznaczne tezy i postulaty w tych okolicznościach.- mówił Marek Magierowski z Kancelarii Prezydenta - Wszystko w rękach prokuratora generalnego - dodał.
Magierowski stwierdził, że trudno mu dodać coś więcej do słów senatora Jackowskiego. - Mogę dodać jedynie, że niezależnie od tego czy wszystkie ciała ofiar smoleńskich czy tylko niektóre będą ekshumowane, trzeba to zrobić z należytą delikatnością i z należytym szacunkiem. Nie tylko dla ofiar, ale także dla ich rodzin - powiedział Magierowski.
"Oni nie wiedzą, czego szukają"
Zdaniem posła Krzysztofa Hetmana z PSL, prokuratura nie wie czego szuka i będzie przedłużać śledztwo możliwie jak tylko się da. - Gdyby prokuratura wiedziała, czego szuka, to podjęłaby decyzję o ekshumacji bardzo konkretnych ciał ofiar smoleńskich. Oni nie wiedzą, czego szukają. Nie mam najmniejszej wątpliwości, że decyzja o ekshumacji wszystkich ofiar jest podyktowana tylko i wyłącznie wybiegiem formalno - prawnym, który powoduje, że to śledztwo będzie toczyło się latami - ocenił Hetman.
- Straszne jest to, że nikt w tej sytuacji nie liczy się z emocjami rodzin tych ofiar. Przecież ekshumowane ciała muszą - wedle naszego polskiego porządku katolickiego - być pochowane po raz kolejny. Trzeba będzie zrobić jeszcze jeden pogrzeb. Ci ludzie będą po raz kolejny chować swoich bliskich - stwierdził Hetman.
"Prokuratura wie, czego chce"
Według Pawła Kukiza z Kukiz’15, dyskusja o ekshumowaniu wszystkich ciał ofiar smoleńskich "nie prowadzi absolutnie do niczego". - Skoro kodeks postępowania karnego zezwala prokuraturze na naruszanie sfery prywatności, pewnej sfery etycznej, państwo stoi ponad obywatelem, to mamy kolejny dowód na to, że należy zmienić legislację - powiedział Kukiz, wyrażając swoje oburzenie, że w bardzo delikatnych sprawach "państwo ma jakieś władcze prawa".
- Jakimś cudem funkcjonujemy w państwie, w którym jest dramatycznie napisane prawo z perspektywy obywatelskiej - dodał.
Lider Kukiz’15 nie zgadza się ze stanowiskiem Hetmana, który twierdzi, że prokuratura chce z powodów politycznych przedłużać śledztwo. - Prokuratura wie czego chce. Szuka się dowodów na tezę, która została w pewnych środowiskach postawiona, że nie był to zwykły wypadek, a bardziej skomplikowana sytuacja - ocenił Kukiz.
Autor: tmw/tr / Źródło: tvn24