Prawie 30 tys. odbiorców, w skali całego kraju, było pozbawionych prądu w sobotni wieczór. To przez silny wiatr, który przez cały dzień szalał nad Polską. Najwięcej awarii linii energetycznych było w woj.: zachodniopomorskim, podlaskim i warmińsko-mazurskim.
W woj. podlaskim w sobotę wieczorem prądu nie miało 12 tys. odbiorców - poinformował oddział w Białymstoku PGE Dystrybucja SA. Sytuacja znacznie się poprawiła w ciągu kilku godzin. Około godz. 20 na całym obszarze działania tego oddziału prądu nie miało aż 45 tys. odbiorców (30 tys. w województwie podlaskim). Dużo pracy w związku z silnym wiatrem mają też podlascy strażacy, którzy do wieczora odnotowali blisko 200 interwencji. Rzecznik podlaskiej straży pożarnej Marcin Janowski poinformował, że zdecydowana większość to wyjazdy do powalonych drzew czy konarów tarasujących drogi. Ok. 20 zdarzeń to niezbyt groźne uszkodzenia mienia m.in. zerwane przez wiatr arkusze blachy czy uszkodzone banery reklamowe.
Nie odnotowano żadnych zdarzeń, w których ucierpieliby ludzie.
Bez prądu do niedzielnego poranka
W sobotę wieczorem w części koszalińskiej województwa zachodniopomorskiego bez prądu pozostawało około 10 tys. odbiorców. W części szczecińskiej taka sytuacja dotyczyła od 300 do 400 odbiorców. Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Szczecinie Jacek Sas zapewniał, że awarie powinny zostać usunięte w niedzielę do godziny porannych.
Wcześniejsze informacje Centrum mówiły, że dostawcy prądu mieli je usunąć jeszcze w sobotę. W południe prądu pozbawionych było około 53 tys. odbiorców w województwie. Zachodniopomorscy strażacy interweniowali w sobotę 190 razy, głównie przy powalonych przez wiatr drzewach, reklamach i wiatach. Powalone przez wiatr drzewa zablokowały na kilka godzin ruch na drodze krajowej nr 20 między miejscowością Chociwel i Węgorzyno.
Zaginął kajakarz
Przed południem na jeziorze Dąbie w Szczecinie z powodu wysokiej fali przewrócił się kajak, którym płynął 33-letni mężczyzna - poinformował rzecznik zachodniopomorskiej policji podkomisarz Przemysław Kimon.
Przez kilka godzin straż pożarna, WOPR i policja szukały mężczyzny, ale nie udało się go odnaleźć. Z powodu niesprzyjających warunków przerwano poszukiwania. Jeśli pogoda pozwoli, poszukiwania zostaną wznowione w niedzielę - dodał Kimon.
Zablokowane drogi i tory kolejowe
Na Warmii i Mazurach jeszcze w sobotę udało się usunąć większość awarii energetycznych. Jak podały służby zarządzania kryzysowego wieczorem bez prądu pozostawało ok. 5 tys. odbiorców. Najwięcej odciętych od zasilania gospodarstw jest we wschodniej części regionu, a także w okolicach Olsztyna, Działdowa i Elbląga. W ciągu dnia prądu nie miało 29 tys. odbiorców.
W ciągu całego dnia odnotowano blisko 280 wezwań do przewróconych lub połamanych drzew, z których wiele upadło na lokalne drogi. Jedno z drzew na ponad godzinę zablokowało trasę kolejową z Nidzicy do Olsztynka.
Wichura uszkodziła dachy 12 budynków. W miejscowości Ludwichowo w powiecie iławskim zerwała dach z budynku gospodarczego, a w okolicach Nowego Miasta Lubawskiego przesunęła o 15 m blaszany garaż. Naderwane są dachy w gimnazjum w Białej Piskiej i szkole podstawowej w Szczytnie. Według strażaków, w żadnym z tych zdarzeń nikomu nic się nie stało.
W Pomorskiem najtrudniej w Słupsku
Najlepsza sytuacja jest w woj. pomorskim. Tylko 2,5 tys. odbiorców pozostawało tam w sobotę wieczorem bez prądu. Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku Waldemar Świąder poinformował, że ok. godz. 14 w Pomorskiem bez prądu było prawie 25 tys. odbiorców.
Najtrudniejsza sytuacja jest w rejonie energetycznym Słupsk, gdzie bez prądu jest 1,5 tys. odbiorców, z czego 1,4 tys. w powiecie bytowskim. Przewidywany termin przywrócenia napięcia to niedziela ok. południa. W rejonie energetycznym Gdańsk bez prądu jest 840 odbiorców, głównie w powiatach: kartuskim, starogardzkim i tczewskim. Część awarii może być usunięta w ciągu najbliższych godzin lub w niedzielę.
Asp. Grzegorz Benkiewicz z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Straży Pożarnych w Gdańsku poinformował, że strażacy z powodu silnego wiatru interweniowali w sobotę ok. 200 razy. Usuwali głównie przewrócone na jezdnie konary drzew, elementy konstrukcji i banery. Poinformował, że w zdarzeniach nikt nie ucierpiał.
Autor: ktom/kka / Źródło: PAP