"Dziennik" napisał w piątek, że nieistniejąca firma chce wynająć willę w Klarysewie. Gazeta skontaktowała się z przedstawicielami spółki-widma i nabrała podejrzeń. Podzieliła się nimi w tekście, który trafił na pierwszą stronę. Teza: firma może należeć do Janusza Palikota. Błąd. "Należy" do kolegów z bratniej redakcji, która znajduje się dwa piętra nad biurkiem dziennikarza.
Sprawa dotyczy tekstu, który znalazł się na pierwszej stronie piątkowego "Dziennika". Autor Leszek Kraskowski ujawnił w nim, że prezydencką willę w Klarysewie chce wynająć nieistniejąca firma QGA & Partners. Dziennikarz nabrał podejrzeń, że stoi za nią poseł Janusz Palikot, znany z niekonwencjonalnych zachowań i pomysłów. Podobną tezę postawił szef prezydenckiej kancelarii. Dziennikarz rozmawiał też, z rzekomymi przedstawicielami firmy-widma.
Mistrzowska intryga. Tylko czyja?
Reporter kilkakrotnie dopytywał w swoim tekście: czy jest to kolejny trik Palikota?
Okazuje się jednak, że to nie kawał posła, ale kolegów z redakcji "Faktu". Dziennikarze tabloidu przyznali, że to oni "założyli" tajemniczą firmę PR-ową QGA & Partners by przekonać się, czy prezydent wynajmie im willę. Kraskowskiemu nic nie powiedzieli.
Smaczku historii dodaje kilka faktów. Redakcja tabloidu mieści się w tym samym budynku (dwa piętra wyżej), co kolegów z "Dziennika". Obie gazety mają tego samego właściciela Axel Springer Polska. Redaktorzy naczelni obu gazet: Robert Krasowski ("Dz") i Grzegorz Jankowski ("Fakt") najdelikatniej ujmując nie przepadają za sobą.
Dwa piętra od prawdy
Kraskowski nie kryje zdumienia. - Poza Palikotem o prowokację mógłbym podejrzewać Jerzego Urbana, ale nie kolegów z "Faktu". Dziwne, że nic nie powiedzieli, kiedy przedstawiałem się jako dziennikarz "Dziennika". Chyba, że jest to tak, jak z zamachem terrorystycznym: zwykle przyznaje się do niego wiele grup - mówi "Wprostowi", który zdemaskował autorów intrygi.
Sprawę skomentował też poseł Platformy. - Dziennikarstwo schodzi na psy. Można dziś napisać już wszystko, byle postawić na końcu znak zapytania. Przecież nie będę się ze wszystkimi procesował – powiedział "Wprost".
Źródło: "Wprost", "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu