"To niedopuszczalne". Dziekan Paryskiej Rady Adwokackiej o projekcie nowelizacji ustaw o ustroju sądów

Dziekan Paryskiej Rady Adwokackiej skomentowała projekt nowelizacji ustawy o sądach
Dziekan Paryskiej Rady Adwokackiej o projekcie nowelizacji ustaw o ustroju sądów
Źródło: tvn24

- Kochamy naszych polskich przyjaciół i nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, że władza może popełnić takie błędy. To nienormalne - powiedziała w rozmowie z TVN24 dziekan Paryskiej Rady Adwokackiej Marie-Aimée Peyron. Komentowała przygotowany przez posłów PiS projekt nowelizacji ustaw o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym.

Dziś wieczorem specjalne wydanie "Kropki nad i" na antenie TVN24 o godz. 20. Gośćmi Moniki Olejnik będą Małgorzata Gersdorf, Barbara Dolniak i Jan Maria Jackowski.

Złożony w zeszłym tygodniu przez posłów z klubu PiS projekt nowelizacji ustaw o ustroju sądów powszechnych, o Sądzie Najwyższym i innych ustaw przewiduje między innymi "możliwość złożenia z urzędu takich sędziów, którzy domniemywaliby sobie możliwość podważania Krajowej Rady Sądownictwa". Projekt zakazuje też samorządom sędziowskim "podejmowania uchwał wyrażających wrogość wobec innych władz".

Projekt wprowadza też między innymi zmiany w procedurze wyboru pierwszego prezesa Sądu Najwyższego.

ZOBACZ SZCZEGÓŁY PROPONOWANYCH ZMIAN PUNKT PO PUNKCIE >

Prezydent jako członek niezależnej rady

Projekt PiS skomentowała w rozmowie z TVN24 dziekan Paryskiej Rady Adwokackiej Marie-Aimée Peyron. Stwierdziła, że "każdy kraj w Europie na swój sposób organizuje trójpodział władzy".

- Zasada każdego państwa prawa i każdej demokracji to niezależność władzy sądowniczej i sędziów. Trzeba więc ustalić, kto rozlicza sędziów. We Francji to Najwyższa Rada Sądownictwa skomponowana przede wszystkim z sędziów, adwokatów, na której czele stoi prezydent - opowiedziała dziekan.

Dodała jednak, że to nie oznacza, iż jest ona upolityczniona. Wyjaśniła, że prezydent jest jednym z członków Rady, ale wszyscy inni członkowie to sędziowie, którzy są niezależni.

"Podstawowa zasada dla sądów - muszą móc być niezależne"

Reporterka TVN24 stwierdziła w rozmowie z Peyron, że rząd w Polsce uważa, że nowa ustawa dotycząca sądownictwa jest kopią prawa istniejącego we Francji. Do przepisów z Francji i Niemiec najczęściej odwoływał się wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. "Opozycja polityczno-sądowa użyła już wszystkich najmocniejszych słów wobec ustawy pozwalającej odpolitycznić sądy. Projektowane przepisy są odzwierciedleniem przepisów francuskich. Nie podoba się Francja? Nie podoba się Europa? Vive La France Vive l'Europe" – napisał wiceminister na Twitterze.

- Nie, to nieprawda. Przede wszystkim w demokracji istnieje podstawowa zasada: wolności słowa, wolności opinii i wolności manifestowania - odpowiedziała dziekan.

Ta zasada obowiązuje również francuskich sędziów. Wyjaśniła, że "każdego obowiązuje zasada bezstronności i że w demokracji nieakceptowalna jest sytuacja, w której sędzia nie jest niezależny".

- Sędzia we Francji ma pełne prawo do bycia członkiem związków zawodowych, może też oczywiście wypowiadać się w sprawie projektu ustawy czy tekstów. Nasi sędziowie nie mają żadnych hamulców, by wskazać Ministerstwu Sprawiedliwości, gdy pojawia się problem zawodowy w wykonywaniu ich obowiązków, czy problem w tekście prawa - podkreśliła dziekan.

Peyron przypomniała, że we Francji w związku z niektórymi ustawami sędziowie i prokuratorzy protestowali na ulicach, pokazując, że są przeciwni projektom rządowym.

- Wolność słowa to absolutna podstawa demokracji. To także podstawowa zasada dla sądów - muszą móc być niezależne. Nawet nie muszą móc być, tylko po prostu muszą być - zaznaczyła Peyron.

"Atak na niezależność sprawiedliwości"

Jej zdaniem polska ustawa jest "niedopuszczalna".

- To jest atak na niezależność sprawiedliwości, a ta niezależność jest fundamentalna. Jeśli sędzia nie jest niezależny, nie może podjąć decyzji, która leży w interesie polskich obywateli w sposób niezależny. Dlatego to takie ważne - dodała dziekan.

- Kochamy naszych polskich przyjaciół i nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, że władza może popełnić takie błędy. To nienormalne. Jeśli chce się zaatakować demokrację, atakuje się trzy grupy: sędziów po pierwsze - a to się dzieje w Polsce, a potem dziennikarzy i adwokatów. Właśnie dlatego trzeba pamiętać, że adwokaci i sędziowie zawsze byli i zawsze będą wskaźnikami demokracji - podkreśliła Peyron.

Cała rozmowa z Dziekan Paryskiej Rady Adwokackiej

Cała rozmowa z Dziekan Paryskiej Rady Adwokackiej

Autor: mart//plw / Źródło: tvn24

Czytaj także: